"Uderz Natalia uderz". Strza jeden na milion. Uczya w przedszkolu a teraz zostaa bohaterka ukrainskiej armii

Nagranie, opublikowane w niedzielę na stronie Zachodniego Dowództwa Powietrznego Ukrainy na Facebooku, pokazuje Natalię Grabarczuk, byłą nauczycielkę w przedszkolu, obecnie ochotniczkę w siłach obrony powietrznej dowództwa, używającą wyrzutni 9K38 Igla (NATO: SA-18 Grouse) MANPADS do zestrzelenia nadlatującego rosyjskiego pocisku manewrującego. Rankiem w niedzielę 17 listopada br. siły rosyjskie rozpoczęły zmasowany atak 120 pocisków rakietowych i 90 dronów szturmowych na Ukrainę , jeden z największych od czasu inwazji na pełną skalę w 2022 r., według prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Ukraińskie Siły Powietrzne poinformowały, że zestrzeliły 102 pociski prawie każdego typu, jakie Moskwa ma w swoich zasobach, wraz z 42 dronami, a kolejne 41 "zaginęło" — co ogólnie interpretuje się, że zostały one zakłócone przez systemy walki elektronicznej. Zachodnie Dowództwo Powietrzne stwierdziło, że jego siły trafiły 31 pocisków rakietowych i jeden dron Szahed; jednym z tych pocisków był Kh-101 (NATO: AS-23 Kodiak) zaatakowany przez Grabarczuk. Wideo na Facebooku pokazuje byłą nauczycielkę stojącą na płaskim dachu budynku w niezidentyfikowanej lokalizacji z radzieckim MANPADS na ramieniu. Celuje w odległy cel, a następnie, po namierzeniu nadlatującego celu, strzela. Na nagraniu widać, jak przez krótki czas śledzi pocisk w locie. Grabarczuk klęka i kładzie wyrzutnię rakiet na ziemi, jakby modląc się o udane trafienie. Zza kamery słychać głos mówiący: "Uderz, uderz, Natasza, uderz!". Dźwięk głośnej eksplozji w oddali pokazuje, że oddała strzał jeden na milion, a wyraz niedowierzania na jej twarzy podkreśla, co osiągnęła. Pracowała w przedszkolu. Wojna Rosji w Ukrainie zmieniła wszystko W cywilu Grabarczuk była nauczycielką w przedszkolu, zanim zgłosiła się na ochotnika, by zostać artylerzystą w jednostce rakiet przeciwlotniczych brygady radiotechnicznej "Halicz-Wołyń" Zachodniego Dowództwa Powietrznego. Była to jej pierwsza akcja bojowa, ale jej powodzenie zawdzięcza ponad pięciomiesięcznemu intensywnemu szkoleniu, które przeszła w zakresie pełnej gamy przenośnych rakiet przeciwlotniczych posiadanych przez siły ukraińskie, co według jej słów obejmowało "setki" treningów na symulatorach. — Kiedy pocisk wroga wszedł w strefę uderzenia, musiałam odłożyć na bok wszystkie emocje i uczucia podniecenia — zaznacza Grabarczuk. Przekonuje, że polegała na wszystkim, czego nauczyła się podczas rygorystycznego szkolenia, ale, jak podkreśla, "nie było łatwo zestrzelić skrzydlatą rakietę". — Moja wyrzutnia waży ok. 18 kg i ciąży na niej odpowiedzialność za osiągnięcie dobrego wyniku. Jestem bardzo szczęśliwa, że udało mi się tego dokonać. Tylko wtedy mogłam trochę uwolnić swoje emocje. W naszej mobilnej grupie ogniowej jest kilka kobiet i zapewniam cię, że wszystkie dajemy z siebie wszystko, aby chronić naszą ojczyznę przed atakami z powietrza — mówi. Pod każdym względem udane zestrzelenie Kh-101 przez Igla, który został opracowany ponad 40 lat temu, choć przeszedł kilka ulepszeń w celu ulepszenia czujników i odporności na środki zaradcze, było niezwykłe. Igla wykorzystuje głowicę naprowadzającą na podczerwień, aby wyzerować ciepło emitowane przez gazy spalinowe celu. Wystrzeliwany z powietrza poddźwiękowy pocisk manewrujący Kh-101 został zaprojektowany w latach 90. i wszedł do służby w 2010 r. Jest to wysoce wyrafinowana i zaawansowana broń przeznaczona do ataków strategicznych przy użyciu 400-kg głowicy bojowej o wysokim ładunku wybuchowym, penetrującej lub kasetowej o zasięgu ok. 3500 km. Bombowiec strategiczny Tu-95MS, z którego wystrzelone zostały pociski użyte w niedzielnych atakach, może przenosić osiem sztuk tej broni. Podczas fazy przelotowej pocisk leci na wysokości ok. 10 tys. metrów, co przekracza normalną wysokość operacyjną Igli, która wynosi ok. 3500 m. Wydaje się prawdopodobne, że Kh-101 musiał znajdować się w fazie końcowej, gdy zbliżał się do zamierzonego celu. Grabarczuk niewątpliwie wykazała się dużymi umiejętnościami w osiągnięciu celu , ale wiele czynników również przyczyniło się do sukcesu jej misji — i nie był to jedyny raz, kiedy tak się stało. Jak wcześniej informował Kyiv Post, żołnierz Gwardii Narodowej również zestrzelił Kh-101, używając Igli, w maju 2023 r. w pobliżu Buczy w obwodzie kijowskim — wtedy też wszystkie elementy ułożyły się na jego korzyść.