Tym razem Olaf Scholz nie poszed w slady Joego Bidena. Obstaje przy swoim "nein" w sprawie niemieckich rakiet dla Ukrainy

Przed wyborami w Niemczech, które odbędą się 23 lutego 2025 r., Olaf Scholz opiera swoje nikłe szanse na reelekcję na przesłaniu kampanii, że jest bezpiecznym wyborem, jeśli chodzi o zapobieganie wymykaniu się wojny spod kontroli. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz trzyma się swojego "nein" w sprawie dostarczenia niemieckich pocisków dalekiego zasięgu do Ukrainy, pomimo doniesień, że Stany Zjednoczone zmieniły kurs. Głośna decyzja administracji Bidena o zezwoleniu Ukrainie na użycie amerykańskich pocisków dalekiego zasięgu — znanych jako Army Tactical Missile System lub ATACMS — do uderzania w cele wewnątrz Rosji "nie miała wpływu" na odmowę Scholza dostarczenia Ukrainie niemieckich pocisków dalekiego zasięgu Taurus. Takie informacje przekazał w poniedziałek dziennikarzom w Berlinie rzecznik niemieckiego rządu. Niemcy nie dostarczą Ukrainie broni dalekiego zasięgu — Są pewne granice dla kanclerza — powiedział rzecznik. — Nie chce, aby ta broń dalekiego zasięgu została dostarczona. To stanowisko się nie zmieni — dodał. Były szef Agencji Wywiadu o kluczowym aspekcie decyzji Joego Bidena: to jedna z najściślej skrywanych tajemnic Gen. Roman Polko o ruchu Joego Bidena: nie wiem, czy potrzebne było publiczne ogłaszanie tej decyzji Zmiana stanowiska Białego Domu następuje w momencie, gdy ukraińskie wojska w rosyjskim obwodzie kurskim przygotowują się do ataku około 50 tys. żołnierzy, w tym 10 tys. wojskowych z Korei Północnej. Oprócz tego prezydent elekt Donald Trump [który formalnie przejmie władzę w USA 20 stycznia 2025 r.] zobowiązał się do zawarcia porozumienia pokojowego natychmiast po objęciu urzędu, podsycając obawy w Kijowie, że może on naciskać na Ukrainę, by ta poszła na niechciane ustępstwa. Posunięcie USA pozwoli również ukraińskim siłom zbrojnym na użycie rakiet dalekiego zasięgu dostarczonych przez Wielką Brytanię i Francję w celu uderzenia na Rosję. Niemcy nie pójdą w ślady USA. Chodzi o "zielone światło" dla Ukrainy "Eskalacja wojny". Fala krytyki po decyzji Joego Bidena o przełomowej pomocy dla Ukrainy Stany Zjednoczone i Niemcy — dwaj najwięksi dostawcy pomocy wojskowej dla Ukrainy — od czasu pełnej inwazji Rosji w 2022 r. ściśle koordynowały swoje wsparcie, przy czym Scholz często czekał, aż prezydent USA Joe Biden wykona pierwszy ruch, a następnie podążał za nim. Ale tym razem Scholz — który wielokrotnie odmawiał wysłania niemieckich pocisków Taurus, powołując się na ryzyko eskalacji wojny — raczej nie pójdzie w jego ślady. Przed wyborami, które odbędą się 23 lutego 2025 r. , stawia on swoje nikłe szanse na reelekcję na przesłanie kampanii, że jest bezpiecznym wyborem, jeśli chodzi o zapobieganie wymknięciu się wojny spod kontroli. Inni przywódcy polityczni w Niemczech pochwalili posunięcie USA. Krytyka Olafa Scholza Niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock, członkini Zielonych, pochwaliła decyzję administracji Bidena o zezwoleniu Ukrainie na prowadzenie ataków dalekiego zasięgu na terytorium Rosji. "Od dawna wiadomo, że [moja partia] postrzega to w ten sam sposób, co nasi wschodnioeuropejscy partnerzy, Brytyjczycy, Francuzi i Amerykanie" — powiedziała niemieckiemu radiu publicznemu. "To mieści się w ramach prawa międzynarodowego". Prawdopodobny następny kanclerz Niemiec, Friedrich Merz, który przewodzi centroprawicowej Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej, również skrytykował Scholza za odmowę dostarczenia rakiet dalekiego zasięgu do Ukrainy i powiedział, że byłby skłonny to zrobić, gdyby objął urząd. W piątek Scholz rozmawiał przez telefon z prezydentem Rosji Władimirem Putinem przez około godzinę , co było pierwszą bezpośrednią wymianą zdań między dwoma przywódcami od prawie dwóch lat. Próba telefonicznej dyplomacji Scholza została ostro skrytykowana przez polskiego premiera Donalda Tuska , który stwierdził, że nie zastąpi ona rzeczywistych działań. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski również był krytyczny, mówiąc, że kontakt Scholza z Putinem otworzy "puszkę Pandory" i podważy próby izolowania Rosji.