Blogs
Home/world/Tak Donald Trump chce wyszarpac dla siebie jeszcze wiecej wadzy. Elon Musk podpowiada mu wskrzeszenie zakazanej praktyki

world

Tak Donald Trump chce wyszarpac dla siebie jeszcze wiecej wadzy. Elon Musk podpowiada mu wskrzeszenie zakazanej praktyki

Nadeszy czasy ktore wystawiaja na probe dusze konstytucyjnego konserwatysty. Donald Trump i jego sojusznicy zaproponowali dwa manewry prawne ktore moga miec powazne konsekwencje dla funkcjonowania rzadu federalnego. Razem te propozycje wypatroszyyby podstawowe konstytucyjne funkcje Kongresu i mogyby uczynic Trumpa najbardziej imperialnym prezydentem naszego kraju w czasie pokoju.

November 25, 2024 | world

Donald Trump zaproponował potwierdzenie nominacji prezydenckich poprzez nadużycie jego uprawnień do dokonywania nominacji w przerwie, a jego sojusznicy zaproponowali ożywienie w większości zakazanej praktyki zwanej konfiskatą, zgodnie z którą prezydent może odmówić wydania pieniędzy przyznanych przez Kongres. Nie można w pełni zrozumieć, jak zgubne są te propozycje, nie znając roli Kongresu w naszej republice. Jeśli uważnie przeczytasz Konstytucję, zobaczysz, że Stany Zjednoczone nie miały mieć równorzędnych gałęzi rządu. Zamiast tego jasne jest, że gałąź rządu najbliższa ludziom, Kongres, otrzymała większą władzę niż jakakolwiek inna. Podczas gdy inne gałęzie mogą kontrolować władzę Kongresu — prezydent może wetować ustawy, a Sąd Najwyższy może korzystać z uprawnień kontroli sądowej w celu unieważnienia ustaw uchwalonych przez Kongres — wyliczone uprawnienia Kongresu przewyższają uprawnienia zarówno prezydenta, jak i sądu. Artykuł I, sekcja 7 Konstytucji stanowi, że "wszystkie ustawy mające na celu podniesienie dochodów powinny pochodzić od Izby Reprezentantów". To postanowienie konstytucyjne jest szczególnie ważne, biorąc pod uwagę, że w pierwotnej konstytucji Izba Reprezentantów była jedyną częścią rządu federalnego wybieraną bezpośrednio przez obywateli. "Władza portfela" [zdolność jednej grupy do kontrolowania drugiej przez wstrzymywanie finansowania] jest nierozerwalnie związana z demokratycznymi rządami. "The New York Times": Donald Trump szykuje w Waszyngtonie rewolucję, jakiej nie zrobił dotąd żaden prezydent w historii Wyłącznie Kongres ma konstytucyjną władzę wypowiadania wojny, nawet jeśli prezydenci często ją sobie uzurpują. Może zwolnić prezydenta, urzędników wykonawczych i sędziów poprzez impeachment i skazanie. Może uchylić prezydenckie weto, a Senat może odrzucić prezydenckie nominacje. Dwie opcje Ale jeśli Trump dopnie swego, będzie miał moc unieważniania ustaw kongresowych, nawet jeśli zostaną uchwalone większością głosów odporną na weto. Zniszczy władzę Senatu w zakresie doradztwa i zgody . Sprawi, że władza wykonawcza stanie się zdecydowanie najpotężniejszą gałęzią rządu, tworząc wersję monarchicznego rządu, którym gardzili założyciele. W książce "Federalist No. 1" Alexander Hamilton ostrzegał, że "spośród tych ludzi, którzy obalili wolności republik, największa liczba rozpoczęła swoją karierę od złożenia posłusznego sądu ludowi; rozpoczynając jako demagodzy, a kończąc jako tyrani". Podobny schemat rozgrywa się tutaj — powołując się na mandat ludowy, Trump grozi teraz dalszym osłabieniem amerykańskiej demokracji. Niespodzianka po wyborach w USA. Dziwna reakcja światowych rynków na wygraną Donalda Trumpa W jednej z wersji planu dotyczącego przerwy Trump mógłby naciskać na republikańską większość w Senacie, aby zgodziła się z Izbą na przerwę w obradach , dając Trumpowi możliwość dokonywania natychmiastowych nominacji w przerwie. Jest to jasne przesłanie postu Trumpa na ten temat na Truth Social. Chce on, aby republikański przywódca zgodził się na odroczenie, rezygnując tym samym z konstytucyjnej roli Senatu. Ale jeśli Senat będzie nieugięty, Trump teoretycznie ma inną opcję. Może spiskować z przewodniczącym Izby Reprezentantów, Mikiem Johnsonem, aby poprosić Kongres o przerwę. Jeśli Senat odmówi przerwy w obradach, Trump będzie mógł powołać się na art. II ust. 3 Konstytucji, który stanowi, że prezydent może odroczyć obrady Kongresu "do czasu, który uzna za stosowny", jeśli obie izby nie zgadzają się co do terminu przerwy w obradach, a następnie wykorzystać swoje konstytucyjne uprawnienia do dokonywania nominacji w przerwie w obradach bez porady lub zgody Senatu. Nominacje w przerwie nie byłyby trwałe. Wygasłyby na początku następnej kadencji Kongresu, ale Trump mógłby mieć swój wyselekcjonowany zespół nawet przez dwa lata, a Senat nie mógłby nic z tym zrobić, przynajmniej zgodnie z teorią Trumpa. Posłuszne narzędzia Trumpa Założyciele nigdy nie zamierzali, aby artykuł II, sekcja 3 zezwalał prezydentowi na zamknięcie Kongresu i powołanie swojego gabinetu bez zgody Senatu. Nominacje w przerwie zostały stworzone, aby umożliwić prezydentom obsadzanie wakatów, gdy członkowie Kongresu byli poza sesją w dużym kraju, kiedy podróże były często powolne i trudne. Donald Trump dobiera współpracowników. Jest następna nominacja Kiedy ustawodawcy podróżowali konno do Waszyngtonu, zezwalanie na nominacje w przerwie miało pewien sens. Zanim Kongres mógł się zebrać, mijały tygodnie. Ale teraz zajmuje to godziny, a nawet mniej, gdy zbierają się online. Nie ma sensu zadawać pytania o to, czy program Trumpa narusza ducha Konstytucji. Doradztwo i zgoda [Senatu] istnieją właśnie dlatego, że założyciele uważali, że prezydent nie powinien posiadać niekontrolowanej władzy w zakresie powoływania swojego zespołu. Kolejna nominacja Donalda Trumpa. Wskazał nowego sekretarza skarbu W "Federalist No. 76" Hamilton napisał, że władza doradcza i zgoda jest "doskonałą kontrolą nad duchem faworyzowania prezydenta i miałaby tendencję do zapobiegania mianowaniu nieodpowiednich postaci z powodu uprzedzeń stanowych, powiązań rodzinnych, osobistego przywiązania lub popularności". W rzeczywistości kluczowym celem tej władzy jest zapobieganie zatwierdzaniu [nominacji] dokładnie tego rodzaju uległych ludzi, którymi otacza się Trump. Hamilton ostrzegał przed wyborem kandydatów, którzy "nie mają innych zalet" niż "bycie w jakiś sposób osobiście z nim związanym lub posiadanie niezbędnej błahości i giętkości, aby uczynić z nich posłuszne narzędzia". Orzeczenie Sądu Najwyższego Potencjalny plan Trumpa narusza również literę konstytucji. W 2014 r. w sprawie National Labor Relations Board v. Noel Canning Sąd Najwyższy jednogłośnie odrzucił mianowanie przez prezydenta Baracka Obamę trzech członków National Labor Relations Board [niezależnej rządowej agencji, która chroni prawa pracowników prywatnego sektora do jednoczenia się w celu poprawy warunków zatrudnienia]. Większość sądu uznała, że nawet gdy Senat był na sesji "pro forma" — gdy nie prowadzono żadnych formalnych spraw — nie był on technicznie "w przerwie", a zatem prawo do mianowania w przerwie nie było dostępne dla prezydenta. Czterech członków sądu poszło jednak dalej. W przekonującej konkluzji sędzia Antonin Scalia argumentował, że klauzula dotycząca mianowania w przerwie obejmowała jedynie przestrzeń między sesjami Kongresu, a nie przerwy w sesji. Sędzia główny John Roberts, sędzia Samuel Alito i sędzia Clarence Thomas przyłączyli się do Scalii. Zgodnie z tym rozumowaniem, nawet gdyby Trump doprowadził do nieporozumienia między Izbą a Senatem i wymusił przerwę w obradach, jego prawo do mianowania w przerwie nie miałoby zastosowania , ponieważ przerwa nastąpiła po rozpoczęciu kadencji Kongresu. Tak, to zbieżność — a zbieżność nie jest wiążącym prawem — ale orzecznictwo obecnego sądu jest znacznie bardziej zgodne z orzecznictwem Scalii. Jest bardzo mało prawdopodobne, aby sąd pod przewodnictwem Robertsa porzucił logikę Scalii i zatwierdził oczywiste obejście jednego z podstawowych konstytucyjnych uprawnień Senatu. Konfiskata Porozmawiajmy teraz o konfiskacie. We wcześniejszych okresach amerykańskiej historii prezydenci czasami odmawiali wydawania pieniędzy przyznanych przez Kongres. Proces ten, który został nazwany impoundment [ang. konfiskatą], mógł dać prezydentom możliwość unieważnienia ustaw Kongresu, nawet jeśli ustawa została przyjęta większością głosów odporną na weto. Wyobraźmy sobie, że Kongres uchwalił ustawę nakazującą budowę nowego mostu przez Potomac, którego koszt wynosił 200 mln dol. (827 mln zł). Gdyby konfiskata była realną opcją, prezydent mógłby po prostu zdecydować się nie wydawać pieniędzy, zablokować budowę mostu i udaremnić wolę Kongresu. Republikanie sugerują, że Donald Trump powraca do planów zakupu Grenlandii. "Niezła fantazja, ale zapomnij o tym" Zdarzało się, że amerykańscy prezydenci wykorzystywali impoundment do blokowania wykorzystania przyznanych funduszy aż do 1974 r., kiedy to Kongres w dużej mierze zakazał tej praktyki poprzez Impoundment Control Act. Ustawa została przyjęta po tym, jak Richard Nixon sfrustrował Kongres, blokując fundusze w większym stopniu niż jego poprzednicy, przez co wydatki na wiele programów w kilku agencjach federalnych zostały wstrzymane. Konstytucyjne uzasadnienie jest oczywiste. Zapobiega ono stosowaniu przez prezydenta niekonstytucyjnej wersji weta. Niemniej jednak, w zeszłotygodniowym eseju w "Wall Street Journal", Elon Musk i Vivek Ramaswamy — dwaj mężczyźni, których Trump powołał na stanowisko kierownicze w swoim nowym Departamencie Efektywności Rządu — podnieśli perspektywę ożywienia konfiskaty. Zasugerowali oni, że to sama ustawa Impoundment Control Act jest niezgodna z konstytucją. Rosnąca pozycja Elona Muska. "To on jest faktycznym wiceprezydentem" Takiego duetu w historii USA nie było. "Grozi burzliwą psychodramą o globalnych implikacjach" Destrukcyjne groźby Bardzo chcę ograniczyć wzrost wydatków rządowych, ale nie kosztem naszej struktury konstytucyjnej. W tekście konstytucji nie ma upoważnienia do konfiskaty. Głównym narzędziem kontroli prezydenta nad Kongresem jest weto, a proces jego uchwalania (i unieważniania) jest wyraźnie opisany w tekście konstytucji. Jednym z powodów, dla których amerykańska demokracja znajduje się pod presją, jest fakt, że Kongres przez dziesięciolecia zrzekał się swojej władzy na rzecz prezydenta. Bezczynność Kongresu stworzyła próżnię, którą prezydenci i sądy zbyt chętnie wypełniają. Jednostronne działania wykonawcze zwiększają władzę prezydenta, podnoszą stawkę każdych wyborów prezydenckich i odsuwają na bok najbardziej demokratyczną gałąź rządu w naszym kraju. Jednak według Trumpa i jego zespołu Kongres wciąż nie zrzekł się wystarczająco dużo władzy. Chcą, by prezydent pozyskał do rządu ludzi, których chce, bez względu na to, jak bardzo są skorumpowani lub niewykwalifikowani. Chcą, by prezydent blokował wydatki rządowe, bez względu na to, czy Kongres nakazał takie wydatki. "Pięta achillesowa Putina". Donald Trump może zmusić Rosję do negocjacji. "Ma wiele asów w rękawie" Trump nie objął jeszcze urzędu. Nie wiemy, czy spełni swoje groźby i spróbuje zorganizować przerwę w sesji lub skonfiskować fundusze. Ale jego groźby są nadal destrukcyjne. Próbuje zmusić Kongres, by stał się przedłużeniem jego własnej woli i pragnień. A jeśli kierowany przez Republikanów Kongres skapituluje, partia, która od dawna szczyciła się wiernością konstytucji, stanie się narzędziem swojego upadku.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS