Home/world/Tajemnicza instrukcja "pracy z jencami wojennymi". Tak zonierze Putina eliminowali Ukraincow

world

Tajemnicza instrukcja "pracy z jencami wojennymi". Tak zonierze Putina eliminowali Ukraincow

Mamy rosyjskich jencow wojennych ktorzy zeznaja o egzekucjach ukrainskich zonierzy. Sa ludzie ktorzy bezposrednio popenili takie zbrodnie a dzis maja status podejrzanych. Sa tez rosyjscy jency ktorzy byli swiadkami wydawania takich rozkazow mowi Andrij Leszczenko zastepca naczelnika wydziau do spraw zwalczania przestepstw popenionych w czasie konfliktow zbrojnych w ukrainskiej Prokuraturze Generalnej. W rozmowie z Onetem wyjasni w jaki sposob prowadzone sa sledztwa w sprawie egzekucji zonierzy na froncie jakie dowody sa zbierane i dlaczego uwaza ze jest to systemowa polityka Rosji.

September 23, 2024 | world

Andrij Leszczenko opowiada o zbrodni w Ołeniwce, gdzie zginęło kilkudziesięciu ukraińskich jeńców wojennych i zdradza szczegół, który wskazuje na winę Rosjan Wspomina nieżyjącego lidera Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna i mówi o roli, jaką odgrywał wobec Ukraińców, którzy trafili w ręce Rosjan Przywołuje też historię tajemniczego nośnika z elektronicznymi dokumentami Rosjan, który zawiera informacje o nieludzkich działaniach żołnierzy Putina Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu Mariia Tsiptsiura, Onet: Ile spraw jest obecnie badanych w związku z egzekucjami ukraińskich jeńców wojennych przez rosyjskich żołnierzy? Andrij Leszczenko: W sumie prowadzimy obecnie 35 postępowań karnych, które są bezpośrednio związane z egzekucjami ukraińskich żołnierzy na polu bitwy. W ten sposób miało zginąć 83 członków Sił Zbrojnych Ukrainy. Mamy osobne postępowanie dotyczące wydarzeń, które miały miejsce w kolonii w Ołeniwce (w nocy z 28 na 29 lipca 2022 r. na okupowanym terytorium obwodu donieckiego, w byłej 120. kolonii karnej Wołnowacha, doszło do eksplozji, w wyniku której zginęło kilkudziesięciu ukraińskich jeńców wojennych przebywających w niewoli — przyp. red.). Uważamy te działania za egzekucję naszych jeńców wojennych, lecz w tym przypadku nie na polu bitwy. Wówczas w wyniku eksplozji zorganizowanej przez Rosjan zginęło co najmniej 41 osób. Zginęli m.in. dlatego, że nie zapewniono im na czas opieki medycznej, choć Rosjanie mieli takie możliwości. Chodzi o straconych żołnierzy. Również w sprawie egzekucji cywilów toczy się wiele innych postępowań. Na przykład w regionie Kijowa rosyjskie wojsko zatrzymało samochód z cywilami i zastrzeliło ludzi, którzy próbowali się ewakuować. Wstrząsające doniesienia Ukraińców. Wojska Putina użyły broni chemicznej Wspomniał pan o tragedii w Ołeniwce. Jak wygląda dochodzenie w tej sprawie w sytuacji, gdy nie możemy dotrzeć na miejsce zdarzenia? Powiedział pan, że eksplozję zorganizowali Rosjanie. Jak zebrać na to dowody? To częsty problem, gdy przestępstwo jest popełniane na terytorium, gdzie nie możemy się dostać i przeprowadzić klasycznych czynności śledczych: oględzin miejsca i pobrania próbek. Ale mamy zeznania więźniów, którzy wrócili z niewoli i w tamtym czasie byli w Ołeniwce. Byli świadkami wydarzeń. Ich zeznania są bardzo ważne z punktu widzenia zebrania dowodów na to, że była to zorganizowana akcja Rosji. Fakt, że Rosjanie celowo zorganizowali eksplozję, jest naszą główną wersją wydarzeń. Oprócz zeznań mamy zdjęcia i nagrania wideo z miejsca zdarzenia. Ukraiński żołnierz o życiu w rosyjskiej Sudży. "Miejscowi się nas nie boją" Eksperci medycyny sądowej wspierają nas przy analizie tych nagrań. Wszyscy zgadzają się, że został użyty termobaryczny ładunek wybuchowy, który eksplodował od wewnątrz, co również dowodzi, że atak został zorganizowany przez Rosjan. Ponadto niemal natychmiast po tragedii Rosjanie opublikowali zdjęcie pocisku rakietowego, który według nich był przyczyną eksplozji. Ale analizując zdjęcia wraku, pocisk miał kilka miesięcy, widać było na nim ślady rdzy. Oznacza to, że dowody zostały stworzone sztucznie w celu skierowania oskarżeń na Ukrainę. Wracając do ukraińskich jeńców wojennych, którzy są rozstrzeliwani na polu bitwy po poddaniu się. Wielokrotnie widzieliśmy filmy z takich egzekucji w mediach społecznościowych. Jakie inne dowody są gromadzone w takich przypadkach? Tak, są informacje w internecie, które często stają się podstawą do wszczęcia śledztwa. Istnieją pewne trudności w identyfikacji osób, na których dokonano egzekucji. Informacje te są zwykle zbierane w wyniku komunikacji z wojskiem. Ponadto mamy rosyjskich jeńców wojennych, którzy zeznają o popełnieniu zbrodni. Są osoby, które bezpośrednio popełniły takie zbrodnie i obecnie mają status podejrzanych. Są rosyjscy więźniowie, którzy byli świadkami wydawania rozkazów, a potem ich wykonywania. Jest to zestaw dowodów, na których opieramy nasze zarzuty, że doszło do naruszenia międzynarodowego prawa humanitarnego. ZOBACZ: Polskie Black Hawki poleciały na Białoruś z tajną misją. Kulisy pierwszych dni wojny Wojna w Ukrainie. Jak Girkin i Prigożyn mordowali żołnierzy Czy dobrze rozumiem, że schwytaliście Rosjan, którzy dokonali egzekucji na Ukraińcach i teraz o tym zeznają? Czy mówią, że jest to kwestia dowódców wydających takie rozkazy? Tak, są tacy dowódcy, ale niechętnie się do tego przyznają. Są też tacy, którzy mówią, że nie brali w tym udziału, ale słyszeli wydawany rozkaz, a potem widzieli, jak ten rozkaz był wykonywany. Sytuacje są różne. Jeśli chodzi o ich zeznania, należy zauważyć, że często są to zwykli pracownicy i nie zawsze mają informacje o tym, kto podjął taką decyzję w stosunku do nich. Postrzegamy to jednak jako systemową politykę rosyjskiego kierownictwa wojskowego. Mamy również publiczne oświadczenia. Na przykład w latach 2014-2015 Igor Girkin publicznie oświadczył, że rozstrzeliwał więźniów zgodnie z prawem wojennym. Takie sytuacje miały również miejsce w przypadku więźniów zatrzymanych przez jednostkę Bezlera w Horliwce. Nawet w tamtym czasie nie były to odosobnione przypadki. Nawet po inwazji na pełną skalę czytaliśmy w przestrzeni publicznej oświadczenia Milczakowa, dowódcy sił okupacyjnych, który otwarcie stwierdził, że ich polityka nie polegała na braniu jeńców, ale na ich rozstrzeliwaniu. Były oświadczenia Prigożina, kiedy dowodził Grupą Wagnera, że wydał rozkaz, aby nie brać jeńców. Znaleźliśmy oświadczenie jednego z szefów jednostki Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Rosji, w którym powiedział, że obcokrajowcy walczący po stronie Ukrainy są najemnikami i nie będą oszczędzani. Kiedy mówi to osoba na tak wysokim stanowisku wśród przywódców Sztabu Generalnego, jest to odbierane przez jego podwładnych jako rozkaz do działania. Mówimy o publicznych oświadczeniach, które dowodzą, że jest to systemowa polityka kraju-agresora. Istnieją również inne dowody. Czy rosyjscy więźniowie chętnie zeznają o swoich zbrodniach? Uzyskanie informacji od więźnia jest dość trudne. W przeciwieństwie do Rosji nie stosujemy tortur ani metod wpływu psychologicznego. Prowadzimy przesłuchania na zasadzie dobrowolności, zgodnie z prawem humanitarnym. Czasami używamy wariografu, ale w większości przypadków nie jest to dowód w sądzie. Jest to jednak wskazówka, jakie informacje może posiadać więzień. Dlatego, gdy zrozumiemy, że dany więzień popełnił przestępstwo lub był świadkiem przestępstwa, zbieramy dowody, analizujemy miejsce jego przetrzymywania, jego jednostkę. I z tymi dodatkowymi informacjami wracamy do niego z faktami, że był na przykład w brygadzie, która brała udział w egzekucjach ukraińskich żołnierzy. W takim przypadku dana osoba może powiedzieć więcej. Jest to jednak długi i trudny proces. Jaka jest kara dla więźniów oskarżonych o zdradę ukraińskiego wojska? Tacy więźniowie są oskarżani o rażące naruszenie międzynarodowego prawa humanitarnego, naruszenie praw i zwyczajów wojennych. Zgodnie z naszym kodeksem karnym maksymalna kara to dożywocie. Kijów zmuszony do pragmatyzmu. Rozmowy pokojowe mogą się "zmiękczyć" Oprócz nagrań wideo i zeznań więźniów, jakie mogą być inne dowody? W niektórych przypadkach mamy przechwycone rozmowy radiowe między dowódcami i podwładnymi na polu bitwy, kiedy wydawane są bezpośrednie rozkazy egzekucji więźniów. Czasami udaje nam się odzyskać ciała straconych żołnierzy i możemy przeprowadzić badania kryminalistyczne i zebrać dowody na to, że było to morderstwo. Ale przypadki są różne i dowody są różne. Jest jeden dokument, który znaleźliśmy na nośniku danych rosyjskiego oficera. Tajemnice elektronicznego nośnika z instrukcją "pracy z jeńcami wojennymi" Co to za dokument? Czy mógłby pan powiedzieć nam o nim coś więcej? Na jednym z urządzeń, które najprawdopodobniej należało do rosyjskiego oficera, znaleźliśmy dokument z zaleceniami dotyczącymi działania na polu bitwy. Jedną z sekcji była "praca z jeńcami wojennymi". Stwierdzono w nim, że jeśli grupa zwiadowcza bierze jeńców, ale nie jest w stanie dostarczyć ich do kwatery głównej jednostki, powinna przesłuchać jeńca na miejscu, a następnie go wyeliminować. Te wytyczne są kolejnym dowodem na to, że jest to celowe działanie, a nie samowola jednej osoby. Proszę powiedzieć więcej o tym dokumencie, który znalazłeś na pamięci USB. Czy jest on oficjalny? Czy wiemy, jak bardzo jest rozpowszechniony w rosyjskiej armii? Jest to dokument elektroniczny, który znajdował się na urządzeniu pamięci masowej. Nie ma na nim żadnych pieczątek, pieczęci ani podpisów. Jest to maszynopis. Nie ma podpisów, że został zatwierdzony warunkowo przez ministra obrony lub szefa Sztabu Generalnego. Ale ten nośnik znalazł się w posiadaniu oficera, który ma podwładnych i uczy ich prowadzenia działań bojowych. Jeśli ma takie materiały, to daje nam to powody, aby sądzić, że jest to znak, że jest to ukierunkowana polityka. Mówił pan, że częścią dowodów są nagrania wideo. Czy jesteśmy w stanie zidentyfikować Rosjan, którzy dokonują egzekucji? Żyjemy w cyfrowym świecie, więc mamy przypadki, w których nie mamy konkretnej osoby w niewoli, która popełniła przestępstwo, ale została już przez nas zidentyfikowana za pomocą wideo lub audio. ZOBACZ: "Stan Wyjątkowy". Pierwszy kryzys Tuska. Kaczyński rusza do ataku. Duda spóźnił się na powódź. Gronkiewicz-Waltz wraca z wygnania Raport amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną mówi, że Rosjanie coraz częściej przeprowadzają egzekucje. Czy było więcej takich przypadków? I czy wiadomo, które rosyjskie jednostki najczęściej popełniają takie zbrodnie? Mamy więcej postępowań w ostatnim okresie. I musimy zrozumieć, że w rosyjskiej armii jest pewna kategoria ludzi, którzy są skłonni do takich zbrodni. Dziesiątki tysięcy ludzi trafiło na front z więzień, gdzie odsiadywali wyroki, w tym za morderstwa. Rekrutowali ludzi, którzy już popełnili takie przestępstwa i spędzili 15-20 lat za kratkami. Tacy ludzie są bardziej skłonni do popełniania przestępstw, także na polu walki. Istnieją najbardziej brutalne jednostki. Niektórzy popełniali takie zbrodnie w Syrii, filmowali to, publikowali i byli z tego dumni. Ale nie można powiedzieć, że sytuacja jest gorsza lub lepsza na jakimkolwiek froncie. Nie ma znaczącej różnicy. Egzekucje odbywały się i odbywają w całym kraju, gdzie toczyły się lub toczą działania wojenne. I to również dowodzi, że jest to polityka państwa.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS