Szef rosyjskiej FSB grozi eskalacja wojny krajom batyckim w tym Polsce

Ukraina i jej zachodni sojusznicy chcą wciągnąć w wojnę kraje bałtyckie, Białoruś i Polskę, powiedział dyrektor rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa Aleksander Bortnikow na posiedzeniu Rady Szefów Organów Bezpieczeństwa i Służb Specjalnych WNP. "Koncentracja sił ukraińskich w pobliżu granicy, liczne incydenty z ukraińskimi dronami w jej przestrzeni powietrznej, rekrutacja obywateli Białorusi do różnych nacjonalistycznych formacji w ramach wojsk ukraińskich oraz intensyfikacja działań dywersyjnych ukraińskich służb specjalnych przeciwko Białorusi mają ten sam cel — eskalację konfliktu, w który zostaną wciągnięte zarówno kraje bałtyckie, jak i Polska" — cytuje Bortnikowa rosyjska agencja informacyjna TASS. Putin stracił największego asa w rękawie. Już nikt nie traktuje go poważnie. "Zaczął przypominać chłopca, który zbyt często krzyczał" Według Bortnikowa Unia Europejska i NATO zwiększają presję na Mołdawię, aby zmusić Kiszyniów do otwartej konfrontacji z Rosją. Jak podaje dyrektor FSB, kraje zachodnie rzekomo wiążą pomoc finansową i perspektywy integracji europejskiej z rozwiązaniem kwestii Naddniestrza i włączeniem Mołdawii do wsparcia dostaw wojskowych dla Kijowa. — Mamy nadzieję, że obecni przywódcy Mołdawii wykażą się zdrowym rozsądkiem i nie przehandlują suwerenności i bezpieczeństwa kraju za krótkoterminowe korzyści polityczne — powiedział Bortnikow. Według niego USA i Wielka Brytania podważają system prawa międzynarodowego i dyplomacji w celu osłabienia i odstraszenia rywali. Mołdawia ujawnia rosyjski spisek wyborczy. Moskwa chciała kupić sobie prorosyjskiego prezydenta. "Bezprecedensowa próba manipulacji wyborami" — Anglosasi coraz agresywniej stosują narzędzia tzw. wojen zastępczych i tajnych operacji, kontynuując kurs ekspansji NATO, militaryzacji regionów, wysuniętej obecności sił zbrojnych bloku oraz tworzenia nowych sojuszy wojskowych z udziałem USA i Wielkiej Brytanii — podsumował dyrektor FSB.