Strzay w poblizu Donalda Trumpa. Secret Service w akcji

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu Zdarzenie miało miejsce około godz. 14 czasu lokalnego. Jak przekazali członkowie sztabu byłego prezydenta USA, Donald Trump "jest bezpieczny po strzałach w jego pobliżu”. Steven Cheung, rzecznik odpowiadający za kampanię prezydencką Trumpa, nie podał więcej szczegółów. Według amerykańskich mediów podejrzenia agentów Secret Service wzbudził mężczyzna, który trzymał "coś, co wyglądało na lufę pistoletu". Strzały miały paść w pobliżu klubu golfowego, poza ogrodzeniem, a w strzelaninie brało udział dwóch mężczyzn. Były prezydent USA nie był celem ataku. Jeden z podejrzanych miał zostać aresztowany przez lokalną policję na drodze I-95. Reuters dodaje, że w krzakach w pobliżu miejsca wydarzeń znaleziono karabinek automatyczny AK-47. Donald Trump popełnił błąd. Teraz może za niego słono zapłacić. "Dał sobie rozkwasić nos" Po zdarzeniu Donald Trump został zabrany w bezpieczne miejsce. Pole golfowe natychmiast zamknięto. O sprawie został poinformowany Biały Dom. Joe Biden i Kamala Harris z ulgą przyjęli, że kandydat na prezydenta USA jest bezpieczny. Strzały w pobliżu Donalda Trumpa. Secret Service w akcji Secret Service do sprawy odniosła się na platformie X. Agenci współpracują z szeryfem hrabstwa Palm Beach. Służby próbują ustalić przebieg zdarzenia. Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło dwa miesiące po próbie zamachu na Donalda Trumpa, do której doszło w trakcie wiecu wyborczego w Butler w Pensylwanii . Podczas przemówienia były prezydent złapał się za głowę i padł na scenę. Wokół niego zaroiło się od agentów Secret Service, rozległy się okrzyki przerażenia.