Rosja na wojnie z platforma YouTube. Absurdalne sowa rzecznika Putina

Tekst publikujemy dzięki uprzejmości portalu The Moscow Times. Wesprzyj niezależne rosyjskie dziennikarstwo "O ile nam wiadomo, problem YouTube w żaden sposób nie znajduje się na liście priorytetowych kwestii w agendzie ludzi . Dlatego nie zgodziłbym się z pytaniem, kiedy YouTube zostanie zwrócony Rosjanom. To nie jest teraz najważniejsze" — powiedział Pieskow, odpowiadając na pytania dziennikarzy. Zauważył, że YouTube w Rosji "nie jest włączany i wyłączany", ale "istnieje problem" z korporacją Google, która jest właścicielem serwisu i nie przestrzega rosyjskiego prawa. We wszystkich kwestiach technicznych Pieskow zasugerował kontakt z Roskomnadzorem [Federalna Służba ds. Nadzoru w Sferze Łączności, Technologii Informacyjnych i Komunikacji Masowej]. "Nienawidzę rządu. Zniszczyli wszystko, co mogli". Rosjanie wpadli w szał, bo nie działa im YouTube 14 listopada kwestia spowolnienia platformy YouTube w Rosji została poruszona przez dyrektora generalnego Mosfilm Karena Szachnazarowa na spotkaniu z Władimirem Putinem. Prezydent powiedział, że na stronie "są wszelkiego rodzaju paskudztwa" , ale obiecał przyjrzeć się sprawie. Dzieło władz Po tym niektórzy rosyjscy użytkownicy zaczęli odzyskiwać dostęp do platformy . Według serwisu Globalcheck YouTube był w 100 proc. dostępny i działał dla wszystkich operatorów komórkowych, ale jego prędkość była sześć-siedem razy wolniejsza w sieci Rostelecom. Jednocześnie wiele osób miało wcześniej dostęp do usługi za pośrednictwem mobilnego internetu. YouTube nadal nie jest dostępny na komputerach stacjonarnych. Rosyjskie władze zaczęły spowalniać YouTube pod koniec lipca . Roskomnadzor twierdził, że winne jest zużycie rosyjskich serwerów właściciela platformy, korporacji Google, która przestała się nimi zajmować po wybuchu wojny w Ukrainie. Firma zaprzeczyła twierdzeniom, że to po jej stronie występowały problemy techniczne. Z kolei szef komisji Dumy Państwowej ds. polityki informacyjnej, Aleksander Hinsztejn, przyznał, że spowolnienie YouTube jest dziełem władz. Nazwał tę decyzję "wymuszonym krokiem" w odpowiedzi na "naruszenie rosyjskiego prawa". Przed spowolnieniem średni dzienny zasięg YouTube w Rosji wynosił 55,4 mln osób. Prędkość YouTube w Rosji spadła do rekordowo niskiego poziomu . Na przykład średni czas potrzebny do rozpoczęcia wyświetlania wideo dla użytkowników sieci stacjonarnych wzrósł prawie dziesięciokrotnie, z 1,21 s na początku czerwca do 11,01 s na początku września.