world
"Obecnie mamy prawie tyle samo oficerow co poborowych". Biurokracja zjada Bundeswehre od srodka
Zbyt wielu niemieckich zonierzy trafia za biurka zamiast do oddziaow. "To luksus ktory mog byc uzasadniony w czasie pokoju" mowi Imke von Bornstaedt-Kuepper przewodniczaca Stowarzyszenia Urzednikow Cywilnych i Pracownikow Niemieckich Si Zbrojnych. Doswiadczona urzedniczka opowiada nam o gownych bolaczkach niemieckiej armii i sposobach na jej naprawe.
Thorsten Jungholt: Bundeswehra składa się z sił zbrojnych i administracji cywilnej. Zgodnie z art. 87b niemieckiej Ustawy Zasadniczej ta ostatnia jest odpowiedzialna za "wypełnianie zadań personalnych i związanych z bezpośrednim pokryciem zapotrzebowań materiałowych sił zbrojnych". Czy ten podział, który ostatecznie wynika z nieufności do wojska, jest nadal zgodny z duchem czasu? Imke von Bornstaedt-Kuepper : Własna administracja Bundeswehry jest niezbędna, zwłaszcza teraz, gdy obrona na poziomie landów i federacji znów zyskuje na znaczeniu. Przepisy Ustawy Zasadniczej zostały już dawno osłabione. Przekazaliśmy zadania takie jak zapomogi oraz wynagrodzenia do Federalnego Urzędu Administracji, który podlega ministerstwu spraw wewnętrznych. Odkąd Thomas de Maiziere, były minister obrony ogłosił tzw. wspólnotowe podejście w Bundeswehrze, wielu żołnierzy zostało rozmieszczonych w cywilnych biurach. Jest to luksus, który mógł być uzasadniony w czasie pokoju. Obecnie szkodzi to gotowości operacyjnej wojsk. Dlaczego? Rządowy projekt budżetu Bundeswehry na 2025 r., który jest obecnie omawiany w Bundestagu, przewiduje 181 588 etatów dla żołnierzy w organach dowodzenia i oddziałach. Ale to zakrywa rzeczywistą sytuację — tak naprawdę dostępnych jest znacznie mniej stanowisk operacyjnych. Inspektor armii Alfons Mais ujął to niedawno w skrócie: tylko 80 tys. żołnierzy jest aktywnych operacyjnie, pozostałe 100 tys. pracuje w biurach i sztabach. Historyczna umowa. Tak Berlin i Londyn chcą chronić się przed Rosją Dodałabym: nie tylko w wojsku, ale także w urzędach cywilnych, w spółkach wewnętrznych rządu federalnego itp. A nawet są oddelegowywani na stanowiska cywilne i w związku z tym podejmują zadania cywilne — często przez wiele lat. Oznacza to, że nie są oni gotowi na podstawową działalność wojskową. O ilu żołnierzach na stanowiskach cywilnych mówimy? O ok. 10 tys. Teraz można powiedzieć, że to niewielka różnica. Ale to pokazuje, że nie ma dobrze przemyślanej struktury kadrowej. Nadal istnieje cel 203 300 żołnierzy — bez sprawdzenia, czy zaplecze strukturalne jest właściwe, nie ma skutecznego kontrolowania personelu. Obecnie mamy prawie tyle samo oficerów, co szeregowców. To brak równowagi, który powoduje, że awanse i wieloletnia służba często nie są możliwe. Piramida strukturalna stanowisk w siłach zbrojnych jest poważnie zachwiana. Pojawiają się polityczne deklaracje zamiaru przywrócenia większej liczby żołnierzy do oddziałów. A jednak nic się nie dzieje. Istnieją odpowiednie metody określania wymagań kadrowych dla niezbędnych zadań. Oczywiście struktury cywilne również wymagają przeglądu. My, cywile, jesteśmy gotowi wnieść swój wkład w gotowość operacyjną. Np. cywilne Centrum Usług Bundeswehry w Muenster właśnie przeprowadziło ćwiczenia w Rheine, które koncentrowały się na współpracy między administracją Bundeswehry a jednostkami wojskowymi w przypadku zagrożenia. Wspólnie zorganizowano Centrum Wsparcia Konwoju dla maszerujących wojsk sojuszniczych, zapewniając im zakwaterowanie, wyżywienie, naprawy i tankowanie. Ma to charakter modelowy. Struktura personelu jest istotną kwestią dla gotowości operacyjnej. Inspektor Generalny powinien być tym zainteresowany. Trzęsienie ziemi w niemieckiej polityce. Co to oznacza dla Polski? Odpowiedzialny za to jest sekretarz stanu Nils Hilmer z SPD. Tak, w ramach politycznego zarządzania ministerstwem. I ostatecznie jest to kwestia polityczna. Zobowiązaliśmy się wobec NATO do zapewnienia wojsk i zdolności bojowej. Obejmuje to również żołnierzy — i odpowiednie struktury, które następnie można wypełnić. "Niech obniżony wiek emerytalny dotyczy tylko żołnierzy w oddziałach" Czy Biuro Zaopatrzenia i Kadr Bundeswehry nie potrzebuje pewnej ilości wiedzy wojskowej? Czy nie musi być w nie zaangażowana pewna liczba żołnierzy? Ma pan rację, dokładnie tak to widzimy. Jeszcze raz, nie chodzi o to, że jesteśmy przeciwko sobie. Ale np. w tej chwili wielu sierżantów w młodszym wieku jest rozmieszczanych w Biurze Personalnym Bundeswehry. Właśnie ukończyli szkolenie wojskowe, a następnie udają się do tego biura, zamiast dołączyć do wojska. To jest niewłaściwa struktura. Istnieją również fałszywe zachęty dla starszych oficerów. Zawodowi podoficerowie w Biurze Personalnym Bundeswehry przechodzą na emeryturę w wieku 55 lat, a ich koledzy z biur cywilnych pracują do 67 roku życia. Generał Bundeswehry wskazuje, że zostało pięć lat. "Do tego czasu musimy być gotowi" Moja propozycja: niech obniżony wiek emerytalny dotyczy tylko żołnierzy w oddziałach— a nie żołnierzy w biurze. Moim zdaniem wtedy więcej żołnierzy będzie chciało służyć w wojsku. Gdyby zastosowano się do pani rady, potrzebnych byłoby więcej urzędników lub pracowników na stanowiskach cywilnych. Czy można ich znaleźć? Problem z naborem w sektorze cywilnym nie jest tak poważny, jak w wojsku. Cel cywilny na 2031 r. wynosi 72,5 tys. stanowisk, w tym część w niepełnym wymiarze godzin. Odpowiada to liczbie 76 200 pracowników. Całkowita liczba pracowników wynosi obecnie 81 600, skorygowana o stażystów, kandydatów i praktykantów itp., wynosi 71 600. Różnica w stosunku do wartości docelowej wynosi zatem 4600. Wydaje się to wykonalne, zwłaszcza że liczba pracowników cywilnych wzrastała ostatnio o 800-1500 rocznie, czyli rozwija się we właściwym kierunku. Aby odnieść sukces również w sektorze wojskowym, zasoby muszą być przydzielane z myślą o rozmieszczeniu. Ceniony niemiecki ekspert kreśli czarny scenariusz. "W razie ataku Putina żołnierze Bundeswehry mogą co najwyżej godnie zginąć" Żołnierze muszą być rozmieszczeni tam, gdzie są pilnie potrzebni: w systemie uzbrojenia i w oddziałach. Jeśli sam system Bundeswehry nie może już organizować swoich struktur w sposób samoświadomy, wydajny i skuteczny, Komisja Budżetowa Bundestagu musi odpowiednio ustalić priorytety. Według mnie właśnie na tym polega obowiązek posłów.
PREV NEWSCo dalej z iranskim programem atomowym Szef MAEA jedzie do Teheranu
NEXT NEWSCzapeczki aluminiowe przeciwko satelitom NATO
Wojna w Strefie Gazy "nosi znamiona ludobojstwa". Alarm specjalnej komisji ONZ
Specjalna komisja ONZ alarmuje w opublikowanym w czwartek raporcie ze sposob prowadzenia wojny w Strefie Gazy przez Izrael "odpowiada cechom ludobojstwa". Izrael celowo powoduje god zabija cywilow utrudnia dostarczanie pomocy humanitarnej i stosuje wobec Palestynczykow odpowiedzialnosc zbiorowa napisaa komisja.
Prezydent Woch upomina Elona Muska. "Wiemy jak o siebie zadbac"
Prezydent Woch Sergio Mattarella zaapelowa w srode do Elona Muska zeby nie ingerowa w polityke jego kraju podaje Agencja Reutera. Amerykanski miliarder stwierdzi wczesniej ze rzymscy sedziowie blokujacy rzadowa inicjatywe antyimigracyjna powinni stracic stanowiska.
Elon Musk narazi sie ludziom Donalda Trumpa. "Nie rozumie kluczowej rzeczy"
Elon Musk nie jest mile widziany przez osoby z najblizszego otoczenia Donalda Trumpa donosi NBC News. Zachowuje sie tak jakby by wspoprezydentem i robi wszystko bysmy tak mysleli mowi jeden z rozmowcow stacji. Niektorzy uwazaja nawet ze zaozyciel SpaceX "probuje zrobic z Trumpa swojego duznika".
Joe Biden z usmiechem przywita Donalda Trumpa. Internauci podejrzewaja ze wcale nie gosowa na Kamale Harris
W 2016 r. Joe Biden pokona Donalda Trumpa a ten nigdy nie pogodzi sie z porazka. Jednak po tegorocznych wyborach relacje politykow ukadaja sie zupenie inaczej. Gdy w srode prezydent gosci swojego nastepce w Biaym Domu wyglada na zaskakujaco szczesliwego.
Porazka Donalda Trumpa w Senacie. "Bez tego jego caa agenda jest chwiejna"
Republikanie wybrali swojego wieloletniego partyjnego kolege Johna Thune'a na nowego lidera wiekszosci w Senacie USA. Sojusznicy Donalda Trumpa widzieli to inaczej.
Ukraina uderzya daleko w gab Rosji. Moskwa wyraznie zaskoczona
Ukraincy uderzyli w oddalone o 1500 km od granicy rosyjskie miasto Kaspijsk na terenie Dagestanu. Dron wyraznie zaskoczy Rosjan i spowodowa powazne zniszczenia. Trafiono w co najmniej dwa okrety wojenne zacumowane na Morzu Kaspijskim. Uderzenie moze jeszcze mocniej zantagonizowac lokalna ludnosc z Kremlem.