Mozliwy paraliz na froncie jeszcze przed zaprzysiezeniem Donalda Trumpa. "Atmosfera nerwowosci"

Według doniesień "The Telegraph" Władimir Putin chce, żeby jeszcze przed zaprzysiężeniem Donalda Trumpa na prezydenta jego wojsko odbiło część obwodu kurskiego zajętą przez siły ukraińskie. Były ukraiński minister o relacjach z Polską. "Musimy siadać i rozmawiać" Gen. Tomasz Bąk uważa, że rosyjskiemu prezydentowi zależy na tym, "aby ani kawałek ziemi rosyjskiej nie był zajęty przez wojska ukraińskie" i "żeby jak największy obszar, o który walczy teraz Rosja głównie w Donbasie, był zajęty przez wojska rosyjskie". W rozmowie z Tok FM dodaje jednak, że zrealizowanie tego planu nie będzie łatwe, ponieważ do tego potrzeba większych sił. Generał mówi o elemencie zaskoczenia. "Sparaliżować działania armii rosyjskiej" Zdaniem byłego dowódcy 21. Brygady Strzelców Podhalańskich w Rzeszowie również Ukraina będzie chciała zadziałać jeszcze przed 20 stycznia 2025 r., czyli uroczystym zaprzysiężeniem Trumpa. "Front się rozpada". Tak Ukraina szykuje się na najtrudniejszą zimę. "Wysyłałem już kucharzy do okopów" — Można spodziewać się jakiegoś elementu zaskoczenia ze strony ukraińskiej; na przykład uderzenia ponownie na przeprawę krymską, która mogłaby w znaczny sposób sparaliżować działania armii rosyjskiej. Więc teraz nastąpi moim zdaniem atmosfera nerwowości, kto zdąży z pewnymi działaniami, aby wyjść do negocjacji z lepszą pozycją — mówi gość Tok FM. Scenariusz zakończenia wojny w Ukrainie. "Poprośmy o to Polaków" Dziennikarze "The Wall Street Journal" informowali niedawno, że ludzie Donalda Trumpa pracują nad rozwiązaniem konfliktu w Ukrainie . Jeden ze scenariuszy zakłada utrzymanie przez Rosję okupowanych terenów oraz brak wstępu Ukrainy do NATO na co najmniej 20 lat. Miałaby też powstać strefa zdemilitaryzowana. Źródło "WSJ" wyklucza zaangażowanie wojsk amerykańskich lub ONZ. – Nie wyślemy amerykańskich mężczyzn i kobiet, by utrzymywali pokój w Ukrainie, i nie będziemy za to płacić. Poprośmy o to Polaków, Niemców, Brytyjczyków i Francuzów — powiedział współpracownik prezydenta elekta.