Kamala Harris traci wpywowych wyborcow. Demokratka ma problem w dwoch kluczowych kwestiach

Od telewizyjnego pojedynku z Donaldem Trumpem Kamala Harris wygląda na pewną siebie. — To było zabawne — skomentowała z psotnym uśmiechem podczas kampanii w Atlancie w zeszłym tygodniu. Demokratka może być dumna ze swojego występu. 67 mln Amerykanów oglądało na żywo, jak wytrąciła Donalda Trumpa z równowagi i pokonała go argumentami. W niedawnym sondażu przeprowadzonym przez "The New York Times" dwie trzecie respondentów uznało ją za zwyciężczynię debaty. O wyniku wyborów w USA mogą zadecydować amerykańscy ekspaci. "80 proc. głosuje na Demokratów" Wygrana debata telewizyjna dodała Harris pewności siebie. Jednak wielu obserwatorów zauważa, że 59-latka ostrożnie wybiera wydarzenia, w których bierze udział, takie jak rozmowy z Oprah czy wywiady z przychylnymi jej reporterami. Podczas rozmowy u najsłynniejszej amerykańskiej prezenterki Oprah Winfrey Harris przyznała się do posiadania broni, a nawet poszła o krok dalej. — Jeśli ktoś włamie się do mojego domu, zostanie zastrzelony — powiedziała Harris, po czym dodała ze śmiechem "och, prawdopodobnie nie powinnam była tego mówić". Winfrey, która już ogłosiła swoje poparcie dla Harris, prowadziła całą rozmowę wokół ulubionego tematu demokratki — aborcji. Harris działa ostrożnie Jak dotąd wiceprezydent nie wyszła ze swojej strefy komfortu. W środę udzieliła pierwszego samodzielnego wywiadu dla prodemokratycznego kanału MSNBC. Prezenterka dopiero niedawno publicznie wyraziła swoją sympatię dla demokratki i nie zadała jej żadnych ostrych pytań. Jednocześnie Harris odrzuciła zaproszenie do drugiej debaty telewizyjnej na powiązanym z Republikanami kanale Fox News. Zamiast tego zgodziła się ponownie debatować z Trumpem w CNN, ale były prezydent odmówił i oskarżył stację o bycie blisko Demokratów. Taka strategia może jednak być niekorzystna dla Harris. W końcu jest znacznie mniej znana niż Trump i powinna wykorzystywać każdą okazję, aby się promować. Co więcej, sprawy nie układają się dla niej obecnie najlepiej. Choć przytłaczająca większość wybrała Harris na zwyciężczynię telewizyjnego pojedynku, jej notowania w sondażach niewiele się poprawiły. W sondażach krajowych jej przewaga wzrosła zaledwie o 0,4 punktu do 2,9 proc. Z kolei w kluczowych stanach zwycięstwo Harris w debacie również nie dało jej większej przewagi nad republikaninem. Oto jak gigantyczne sumy wydają sztaby wyborcze Kamali Harris i Donalda Trumpa Niedawny sondaż "The New York Timesa" nie wykazał żadnych zmian w poparciu dla Harris w stanie Pensylwania po debacie. Jej przewaga nadal wynosi tam tylko cztery punkty procentowe. Biorąc pod uwagę wysoki margines błędu takich sondaży, nie jest to bezpieczna przewaga. W innych stanach jest jeszcze gorzej. W Michigan przewaga Harris wzrosła z 1,7 do 2,7 punktu procentowego po debacie, a w Karolinie Północnej nie odnotowano żadnych zmian. Jednocześnie Donald Trump wciąż prowadzi w Arizonie. Jego przewaga zmniejszyła się tylko o pół punktu procentowego. Z kolei w Georgii były prezydent był w stanie zwiększyć swoją przewagę o 0,2 punktu procentowego. Harris traci kluczowych zwolenników Kamala Harris straciła również poparcie kilku swoich kluczowych zwolenników. Niezaangażowany Ruch Narodowy — stowarzyszenie propalestyńskich aktywistów, które jest szczególnie wpływowe w stanie Michigan — ogłosił w zeszłym tygodniu, że nie poprze Harris. W prawyborach Demokratów zmobilizowała ona ok. 700 tys. wyborców w całym kraju. Powodem jest "brak woli" Harris do zmiany polityki Bidena wobec Izraela. W listopadzie ich głosy mogą mieć decydujące znaczenie, ponieważ Biden wygrał w Michigan tylko 150 tys. głosów. Także Międzynarodowe Bractwo Kierowców (Teamsters) ogłosiło niedawno, że po raz pierwszy od trzech dekad nie będzie rekomendowało swoim członkom kandydata Demokratów. Zrzesza on 1,3 mln ludzi, głównie z branży transportowej i logistycznej. Według wewnętrznej ankiety internetowej 60 proc. członków głosowałoby na Trumpa, a 34 proc. na Harris. Chociaż związek nie opowiedział się za Trumpem, jego neutralne podejście jest zwycięstwem byłego prezydenta, który lubi przedstawiać się jako orędownika amerykańskich pracowników. Harris nie wykorzystuje gotowej amunicji Oprócz tego Harris nie wykorzystała ostatnich niepowodzeń swojego przeciwnika. Przykładowo Trump powiedział, że imigranci w miasteczku Springfield zjadają psy i koty oraz zaatakował fanów Taylor Swift, pisząc na platformie Truth Social: "Nienawidzę jej". Jednocześnie wybuchł skandal wokół republikańskiego kandydata na gubernatora w Karolinie Północnej, Marka Robinsona. Według CNN Robinson rzekomo nazwał siebie "czarnym nazistą" na forum strony pornograficznej i opowiedział się za niewolnictwem. Trump wielokrotnie wypowiadał się na jego korzyść, jednak Harris nie wykorzystała tego w swojej kampanii. Mistrzowska zagrywka Kamali Harris. Nietypowa strategia zaskoczyła Donalda Trumpa. Ma zapewnić jej zwycięstwo w kluczowych stanach Jak dotąd Harris nie dokonała również kompleksowej zmiany strategii. W środę w Pittsburghu podczas przemówienia na temat jej planów gospodarczych przedstawiła jedynie drobne szczegóły. Przykładowo obiecała obniżki podatków dla 100 mln Amerykanów z klasy średniej, ale nie powiedziała, kto miałby zostać nimi objęty.