Jesli Donald Trump wygra wybory w USA odczujemy to wszyscy w naszych portfelach

Amerykanie wybierają dziś prezydenta, ale ostateczny wynik głosowania możemy poznać dopiero za jakiś czas. Ze względu na bardzo wyrównany wyścig liczenie głosów może przeciągnąć się do przyszłego weekendu, a może nawet dłużej. "Już zapowiedział, że otworzy szampana i będzie świętował". Ci przywódcy trzymają kciuki za Donalda Trumpa. Inni się go boją Analitycy nie wykluczają, że ostateczne wyniki poznamy dopiero w grudniu, tak jak miało to miejsce w 2000 r. Wtedy to zwycięstwo George'a W. Busha nad Al Gorem musiał potwierdzić Sąd Najwyższy USA. Wyniki wyborów na Florydzie musiały być liczone ręcznie. Dziś kluczowym stanem jest Pensylwania . Niegdyś potęga Demokratów, w tych wyborach może przypaść Donaldowi Trumpowi. Według ostatnich przedwyborczych sondaży republikanin miał tam przewagę, ale wynosiła ona zaledwie 0,6 proc. — a więc wszystko może się wydarzyć. W sondażach krajowych do ostatniej chwili prowadziła Kamala Harris, ale jej przewaga mieściła się w marginesie błędu. Co więcej, sondaże te mogą nie być żadnych wyznacznikiem — w USA o wyborze prezydenta decyduje Kolegium Elektorów. Chociaż jego członkowie są związani wynikami wyborów, liczba elektorów z danego stanu może nie odzwierciedlać dokładnie jego populacji. Stabilność kontra gospodarczy chaos Zwycięstwo Kamali Harris oznaczało większe prawdopodobieństwo wzrostu gospodarczego dla UE, a tym samym dla Słowacji, niż wygrana Donalda Trumpa. Podczas gdy demokratka po wygranej raczej nie zmieni zasadniczo obecnej polityki gospodarczej USA, Donald Trump nałoży wyższe cła zarówno na Chiny, jak i na UE . W przypadku Słowacji wyniosą one 20 proc. To ostatecznie doprowadzi do osłabienia euro i wzmocnienia dolara. Przez to wzrośnie chociażby cena chleba. Jego dostawa będzie kosztowała więcej niż obecnie z powodu silnego dolara, a co za tym idzie — droższego oleju napędowego. To mimowolnie będzie musiało znaleźć odzwierciedlenie w cenach chleba. "To może być punkt zwrotny, w którym inwestorzy wycofają się z USA". I nieważne, kto wygra wybory Zwycięstwo Trumpa będzie miało negatywne konotacje także dla naszego bezpieczeństwa. Demokratka najpewniej dalej będzie wspierała Ukrainę, co pozwoli utrzymać wojnę z dala od UE. Trump natomiast sam przyznał, że nie jest pewien, czy przyjdzie z pomocą sojusznikom NATO , gdyby zostaną zaatakowani przez Rosję. Można zatem stwierdzić, że wybory prezydenckie w USA zadecydują również o poziomie życia na Słowacji. A z tej perspektywy nie pozostaje nic innego, jak mieć nadzieję, że Kamala Harris ostatecznie pokona Donalda Trumpa.