Izrael ogasza "nowa faze" wojny. Rozmieszcza zonierzy przy granicy z Libanem

— Jesteśmy na początku nowej fazy tej wojny — powiedział minister obrony Izraela Joaw Galant, ogłaszając przemieszczenie części izraelskich sił zbrojnych na granicę libańską. Chłodna kalkulacja czy rozwiązanie awaryjne? Pojawiają się nowe teorie na temat ataku na Hezbollah — Środek ciężkości przesuwa się na północ. Przekierowujemy nasze siły, zasoby i energię na północ — podkreślił w przemówieniu wygłoszonym w bazie lotniczej Ramat David w północnym Izraelu . — Myślę, że jesteśmy na początku nowej fazy tej wojny i musimy się do niej dostosowa ć. Musimy wykazać się stałością, ponieważ ta wojna wymaga dużo odwagi, dużo determinacji i dużo wytrwałości — dodał, cytowany przez The Times of Israel. Według Galanta celem przemieszczenia części żołnierzy na północ jest umożliwienie powrotu do domów mieszkańcom ewakuowanym z okolic granicy libańskiej. Doszło do tego na skutek ataków powietrznych Hezbollahu. Również premier Izraela Benjamin Netanjahu opublikował 10-sekundowe wideo, w którym obiecał sprowadzić do domu ewakuowanych z północy mieszkańców kraju. Ani słowem nie wspomniał o eksplozjach w Libanie . Według francuskiego dziennika "Le Monde" 98. Dywizja Izraelskich Sił Obronnych otrzymała rozkaz opuszczenia Strefy Gazy i udania się do północnego Izraela. Seria eksplozji Galant wydał swoje oświadczenie po serii eksplozji pagerów i krótkofalówek, do których doszło w Libanie we wtorek i środę, i które mocno zakłóciły komunikację Hezbollahu. W ich wyniku zginęło łącznie prawie 30 członków szyickiej organizacji, a ponad cztery tysiące zostało rannych. Sekretarz Generalny ONZ Antonio Guterres uznał te eksplozje za możliwy początek "dużej operacji wojskowej". Nazwał sytuację "niezwykle poważną", ale "nie tylko ze względu na liczbę ofiar". Węgierski wątek w ataku w Libanie. Rosja twierdzi, że eksplozje pagerów Hezbollahu miały na celu "sprowokowanie poważnej wojny" — Logika stojąca za detonacją tych urządzeń polega na przeprowadzeniu uderzenia wyprzedzającego przed dużą operacją wojskową. (...) Musimy zrobić wszystko, aby uniknąć tej eskalacji — powiedział szef ONZ, cytowany przez "Le Monde". Premier Libanu Nadżib Mikati potępił "zbrodniczą izraelską agresję". Siły Obronne Izraela nie odniosły się w żaden sposób do wydarzeń w Libanie.