Home/world/Harris i Trump walcza o kluczowy stan. Oto co mowia sondaze

world

Harris i Trump walcza o kluczowy stan. Oto co mowia sondaze

Mija tydzien od debaty prezydenckiej miedzy Kamala Harris a Donaldem Trumpem. Wiekszosc amerykanskich wyborcow uwaza ze wygraa ja kandydatka Demokratow i bardzo wiele wskazuje ze bya to jedyna debata ktora odbedzie sie przed listopadowymi wyborami. Po debacie Harris powiekszya przewage nad Trumpem w sondazach ogolnokrajowych ale to nie one zdecyduja o tym kto zostanie prezydentem. Badania przeprowadzane w kluczowych stanach tzw. swing states rowniez daja przewage Kamali Harris ale naswietlaja przy okazji pare innych istotnych kwestii.

September 19, 2024 | world

Więcej takich artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu Debata między Kamalą Harris i Donaldem Trumpem sprzed tygodnia wzbudziła wiele emocji, choć nieporównanie mniej niż czerwcowe starcie między Trumpem a prezydentem Bidenem , po której ten drugi wycofał się z walki o reelekcję. Zdaniem 53 proc. respondentów w sondażu Reutersa, 56 proc. w sondażu Yahoo i 58 proc. w sondażu ABC News to Harris wygrała debatę. Sondaże te pokazują również, że kandydatka Demokratów powiększyła przewagę w sondażach ogólnokrajowych. Reuters daje jej przewagę 47-42 proc., Yahoo 50-46 proc., a ABC News 51-47 proc. Te badania pokazują ogólne nastroje społeczne po debacie i to, jak Amerykanie skłonni są głosować niecałe dwa miesiące przed wyborami. Wybory rozstrzygną się jednak w kilku kluczowych stanach, ponieważ amerykański system wyborczy jest tak zaprojektowany, że przewaga w ogólnokrajowej liczbie głosów może nie wystarczyć . W 2020 r. Joe Biden otrzymał ponad 81 mln głosów (Trump — 74 mln). W 2016 r. Hillary Clinton zdobyła prawie 66 mln (Trump niecałe 63 mln). W pierwszym przypadku wygrał Biden, w drugim Trump. Wszystko przez wyniki w kilku najważniejszych stanach. Co mówią sondaże w najważniejszym "swing state"? Najważniejszym stanem w tegorocznym wyborach jest Pensylwania. Poparcie dla Demokratów i Republikanów jest tam zazwyczaj niemal równe. Biali mieszkańcy stanowią tam zdecydowaną większość (ok. 75 proc.), a spora część wyborców to ludzie starsi (niemal 20 proc. osób ma powyżej 65 lat) . Pensylwania to tradycyjnie stan "niebieskich kołnierzyków", pracowników przemysłowych i związków zawodowych. Struktura etniczna stanu premiuje Republikanów, ale już związkowcy częściej wybierają Demokratów . W Pensylwanii żyje ok. 75 tys. osób pochodzenia arabskiego, które teoretycznie chętniej głosują na Demokratów, ale wojna w Strefie Gazy i działania administracji Bidena sprawiają, że tym razem mogą nie zagłosować wcale. W 2016 r. Trump pokonał tam Clinton różnicą ok. 44 tys. głosów (0,72 pkt proc.). W 2020 r. Biden pokonał Trumpa różnicą ok. 80 tys. głosów (1,16 pkt proc.). To wszystko sprawia, że do końca trudno przewidzieć, kto ma przewagę w tym stanie i kto tym razem będzie górą. Sondaże w Pensylwanii przeprowadzane po debacie wskazują na przewagę Kamali Harris, ale naświetlają też parę innych kwestii . Jednym z trzech sondaży opublikowanych dotychczas po debacie jest ten przeprowadzony przez USA Today/Suffolk University (zazwyczaj skłaniający się ku Demokratom), który daje 3-proc. przewagę Kamali Harris. Kandydatka Demokratów prowadzi w nim 48,6 proc. do 45,6 proc. Co jednak ciekawe, na pytanie o to, jakie preferencje ankietowani mieli przed debatą, Harris prowadziła z przewagą 50,9 proc. do 42 proc. Mogłoby to oznaczać, że debata pozytywnie wpłynęła na szanse Trumpa. Ale sierpniowy, przeprowadzony przed debatą sondaż tej samej pracowni pokazuje, że różnice były inne, to znaczy niemal takie same jak po debacie — 47,6 proc. do 43,3 proc. na korzyść Harris. W tym sondażu nie zmienia się za to odsetek niezdecydowanych w Pensylwanii — około 5 proc. Jeżeli ten odsetek jest dobrze zmierzony, to wszystko wskazuje na to, że to właśnie niezdecydowani przechylą szalę zwycięstwa — albo głosując na jedno z kandydatów, albo wcale nie idąc na wybory. Drugi sondaż przeprowadził zazwyczaj skłaniający się ku Republikanom InsiderAdvantage. Trump prowadzi w nim w Pensylwanii 50 proc. do 48 proc. To nieznaczna zmiana w stosunku do sierpniowego badania tej samej sondażowni — wówczas Trump prowadził 47-46 proc. Trzeci sondaż jest autorstwa Quinnipiac University (skłaniający się ku Demokratom) i w Pensylwanii daje znaczną przewagę Kamali Harris — 51 proc. do 46 proc. W sierpniowym badaniu tej samej pracowni Harris prowadziła z Trumpem o 3 pkt proc., teraz ta przewaga wzrosła do 5 pkt proc. Kamala Harris czy Donald Trump? Co wynika z sondaży w Pensylwanii Tydzień po debacie nie wiemy jednak wiele więcej niż przed. Większość wyborców w USA uważa, że to Harris wygrała debatę i w Pensylwanii — a także w innych "swing states", jak Michigan czy Wisconsin — ten trend również zaczyna być widoczny. Tymczasem zrealizowane po debacie badanie Suffolk University wskazywało, że wyborcy w Pensylwanii jako najważniejszą kwestię wskazują gospodarkę (34 proc.), imigrację (14 proc.), zasypanie podziałów w kraju (13 proc.) oraz kwestię aborcji (11 proc.). O ile kwestia imigracji promuje Trumpa, a sprawa dostępu do aborcji Harris, tak sprawa jest bardziej skomplikowana w przypadku gospodarki. POLECAMY: Gorąca debata Kamali Harris i Donalda Trumpa. Oto pięć najważniejszych momentów Z przeprowadzonego tuż po debacie sondażu "Financial Timesa" wynika, że wyborcy bardziej ufają w tej sprawie Kamali Harris (44-42 proc.). Sondaż dla "The Telegraph" przeprowadzony tuż przed debatą daje z kolei przewagę Trumpowi (42-40 proc.). Ten drugi sondaż wskazuje również, że w ciągu ostatniego roku ich sytuacja finansowa się pogorszyła. Twierdzi tak nawet 1/3 wyborców Harris. Zgadza się to z wynikami właśnie opublikowanego sondażu Quinnipiac University, który wskazuje, że w kwestii gospodarki wyborcy nie tylko w Pensylwanii, ale też Michigan i Wisconsin w większym stopniu ufają Trumpowi niż Harris. W dwóch pierwszych stanach Trump prowadzi 50-48 proc., a w Wisconsin 51-47 proc. Półtora miesiąca przed wyborami sondażowe przewidywania w kluczowych stanach — przede wszystkim w Pensylwanii — bardzo trudno przełożyć więc na konkretne przewidywania wyborcze. Zmiana Bidena na Harris oraz występ obecnej wiceprezydent w debacie wzmocniły Demokratów. Z kolei sondażowe postrzeganie kondycji gospodarki oraz nieprzychylność masowej imigracji daje pole manewru Republikanom . POLECAMY: Remis ze wskazaniem. Co wiemy po debacie Donald Trump — Kamala Harris I w końcu ostatni czynnik, który do końca kampanii będzie trzymał obserwatorów w niepewności, a więc dokładność sondaży. Cztery lata temu, co do dnia, w Pensylwanii Biden miał przewagę sondażową nad Trumpem na poziomie 4 proc. Skończyło się na przewadze 1,16 proc. Osiem lat temu, co do dnia, Hillary Clinton prowadziła z Trumpem w Pensylwanii przewagą 6 pkt proc. Skończyło się na minimalnej przewadze Trumpa. Wyniki te każą zadać pytanie, czy Trump ponownie nie jest niedoszacowany w sondażach. Nie sposób wyciągać takiego wniosku, tylko dlatego, że był niedoszacowany cztery i osiem lat temu. Dziś bowiem sytuacja polityczna jest inna, inna jest rywalka Trumpa i sam Trump jest w innej fazie kariery politycznej. Niemniej nie należy tego całkowicie wykluczać. Kamala Harris wysunęła się na sondażowe prowadzenie i jej szanse na prezydenturę rosną. Ostatecznie kluczową kwestią będzie więc to, czy Trump rzeczywiście jest niedoszacowany co najmniej tak samo, jak w 2020 r. Jeżeli tak, może wygrać. Jeżeli poziom niedoszacowania nadal będzie malał — tak jak zmalał w 2020 r. w porównaniu z 2016 r. — ponownie może przegrać wybory , a Kamala Harris może przejść do historii jako pierwsza kobieta na stanowisku prezydenta USA.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS