Dwie trzecie Ukraincow popiera rozwoj broni jadrowej. "Ukraina jest w stanie zrobic to w ciagu kilku miesiecy"

Poparcie dla pomysłu ukraińskiej bomby atomowej spada wśród respondentów, gdy pytani są o możliwą niekorzystną reakcję Zachodu na ten krok. "Taka decyzja byłaby natychmiastowym i potężnym środkiem odstraszającym dla Kremla" Jeśli po ogłoszeniu odpowiednich planów Ukraina straci wsparcie Zachodu, ale będzie miała wystarczające zasoby, aby przetrwać do czasu uzyskania broni jądrowej, 58 proc. ludności zgodziłoby się na to. 33 proc. nie jest gotowych do takich poświęceń, a kolejnym 8 proc. trudno było odpowiedzieć. "Zaczęły się halucynacje z pragnienia". Rosyjski żołnierz przed śmiercią na froncie: Mam tylko nadzieję, że Bóg mi wybaczy Jeszcze mniej Ukraińców (46 proc.) poparłoby przywrócenie statusu nuklearnego kraju w przypadku nałożenia zachodnich sankcji. W tym scenariuszu 44 proc. ankietowanych byłoby temu przeciwnych, a 10 proc. nie potrafiło określić swojego stanowiska. Jeśli spojrzymy na to pytanie pod kątem regionów, wejście przez Ukrainę w posiadanie broni jądrowej jest popierane w całym kraju: na zachodzie i w centrum kraju odpowiednio 77 proc. i 76 proc. mieszkańców popiera taki scenariusz, na południu — 71 proc., na wschodzie — 61 proc. Co więcej, ci, którzy "ufają NATO", są najbardziej chętni, aby to zrobić, podaje Kijowski Międzynarodowy Instytut Socjologii, powołując się na swoje badania. Ukraina ostatecznie zrezygnowała z broni jądrowej odziedziczonej po ZSRR w 1994 r. i przekazała ją Rosji w zamian za gwarancje bezpieczeństwa . Wcześniej pojawiały się doniesienia, że w obliczu przedłużającej się wojny z Rosją, amerykańscy i europejscy urzędnicy zaproponowali prezydentowi USA Joe Bidenowi pomoc Ukrainie w zwrocie utraconej broni nuklearnej. "Polska idzie naprzód i to szybko". Czeski publicysta: prosperowanie przez trzecią dekadę z rzędu jest nie lada wyczynem Zdaniem zwolenników takiego rozwiązania byłoby ono natychmiastowym i potężnym środkiem odstraszającym dla Kremla. "Ukraina jest w stanie to zrobić w ciągu kilku miesięcy" Oświadczenie to pojawiło się w związku z testem Oresznika, pocisku balistycznego średniego zasięgu, który Rosja 21 listopada wystrzeliła na ukraińskie miasto Dniepr w odpowiedzi na ataki przeprowadzone z wykorzystaniem amerykańskich rakiet ATACMS i brytyjskich pocisków Storm Shadow w rosyjskich obwodach briańskim oraz kurskim. W tym samym czasie Putin zmienił doktrynę nuklearną , obniżając próg użycia broni jądrowej. Z kolei ukraiński Narodowy Instytut Studiów Strategicznych przygotował raport dla ministerstwa obrony Ukrainy, który mówił o możliwości stworzenia elementarnej bomby atomowej, jeśli nowy prezydent USA Donald Trump wstrzyma pomoc wojskową dla Kijowa, napisał "The Times", powołując się na ten dokument. Analiza ukraińskiego Narodowego Instytutu Studiów Strategicznych wykazała, że Ukraina jest w stanie zrobić to w ciągu "kilku miesięcy" — do tego celu można wykorzystać pluton wyprodukowany z zużytych prętów paliwowych w ukraińskich elektrowniach jądrowych. Putin bezradny wobec masowych nalotów dronów. "Statek matka" sieje spustoszenie wśród Rosjan. Płoną platformy gazowe i wieżowce NISI zauważył, że dostępny surowiec "wystarczyłby do stworzenia setek głowic o taktycznej wydajności kilku kiloton". Jedna taka bomba "wystarczyłaby do zniszczenia rosyjskiej bazy lotniczej lub obiektu wojskowego, przemysłowego lub logistycznego" — czytamy w raporcie. Po publikacji ukraińskie ministerstwo spraw zagranicznych oświadczyło, że kraj przestrzega postanowień Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej i nie zamierza go naruszać. Putin podkreślił, że nie pozwoli Kijowowi na posiadanie broni jądrowej i, jeśli będzie to konieczne, użyje "wszystkich dostępnych Rosji środków", aby temu zapobiec.