Czechy licza straty po powodzi. Pierwsze tragiczne szacunki

Dlaczego to jest ważne? Powódź, która nawiedziła Czechy, spowodowała ogromne zniszczenia i ludzkie tragedie. Proces szacowania strat i odbudowy będzie długotrwały i kosztowny, co odczuje całe państwo. Wzrost deficytu budżetowego i konieczność wykorzystania funduszy europejskich pokazują skalę wyzwania. Jakie są szacowane straty? Szczegółowe szacunki strat wciąż są w trakcie opracowywania. Nie wiadomo, ile budynków będzie musiało zostać zburzonych, a ile wymaga jedynie osuszenia i renowacji. Zniszczeniu uległy 22 przeprawy mostowe, a ich odbudowa, nawet w formie tymczasowych konstrukcji, jest dopiero na etapie planowania. Co z infrastrukturą? Ministerstwo przemysłu i handlu pracuje nad zapewnieniem dostaw gazu na terenach dotkniętych przez powódź. W kwestii transportu kolejowego wznowiono już niektóre połączenia, ale odbudowa infrastruktury kolejowej w niektórych regionach potrwa jeszcze kilka tygodni. Na drogach sytuacja zaczyna się poprawiać – autostrada D1 na odcinku między Ostrawą a polską granicą, jest już w pełni przejezdna. Co dalej z odbudową? Rząd Czech musi teraz zmierzyć się z wyzwaniem odbudowy kraju po powodzi. W planach jest zwiększenie deficytu budżetowego w 2024 r., uwzględnienie wydatków związanych z powodzią w przyszłorocznym budżecie oraz wykorzystanie środków europejskich. Wszystko to będzie miało wpływ na gospodarkę kraju w najbliższych latach. Czytaj więcej: Czy rząd zaspał przy powodzi? Szef MON wyjaśnia Kluczowa instytucja do likwidacji? W obozie władzy huczy Wolontariusz pokazał, co znalazł w darach dla powodzian. "Nie róbmy sobie żartów"