Byy szef KE podpowiada jak poradzic sobie z Donaldem Trumpem. "Nie mozemy czuc sie jak myszy"

Donald Trump nie podchodził do relacji z Europą ani sercem, ani rozsądkiem — mówił Juncker — Nie możemy czuć się jak myszy bojące się kota Trumpa — zaznaczył — Musimy pokazać Amerykanom, że Europejczycy w sprawach zasadniczych i problemach, które pojawią się na horyzoncie, mają takie samo podejście — podkreślił Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu Jean-Claude Juncker powiedział, że zdaje sobie sprawę z emocji, jakie w Brukseli wywołuje możliwy powrót Donalda Trumpa do Białego Domu. Stwierdził jednak, że do tej perspektywy należy podchodzić "ze spokojem". Były szef KE przypomniał, że w latach 2016–2019 kilkakrotnie spotykał się z ówczesnym amerykańskim prezydentem i pomimo "burzliwych" relacji z Trumpem, w 2018 r. udało się załagodzić wojnę handlową między UE a Stanami Zjednoczonymi. Zdaniem Junckera w ewentualnych relacjach z Trumpem jako prezydentem USA Unia Europejska musi okazywać "uprzejmość" , ale także " stanowczość, która nie pozostawia miejsca na dwuznaczności". "Nie możemy czuć się jak myszy bojące się kota Trumpa" — Nie możemy czuć się jak myszy bojące się kota Trumpa. Potrzebujemy relacji równych sobie między Stanami Zjednoczonymi a Europą – podkreślił. Zaznaczył przy tym, że Stany Zjednoczone, podobnie jak Rosja czy Chiny, zawsze starają się postrzegać Europę nie jako "ukonstytuowaną jedność", ale jako zbiór krajów, z którymi zawsze można "grać jeden na jeden". — Musimy zatem skonsolidować politykę europejską , musimy pokazać Amerykanom, że Europejczycy w sprawach zasadniczych i problemach, które pojawią się na horyzoncie, mają takie samo podejście – mówił Juncker. — W przypadku Donalda Trumpa uderzyło mnie to, że w przeciwieństwie do innych amerykańskich prezydentów, których znam od czasów (Billa) Clintona, nie podchodził do relacji z Europą ani sercem, ani rozsądkiem — mówił Juncker. — Zawsze uważał Europę, Unię Europejską za machinę wymyśloną przez Europejczyków w celu ograniczenia innych wpływów, zwłaszcza amerykańskich, na świecie. Zdaniem byłego przewodniczącego KE Europie nie uda się uniknąć konfliktów z USA także w przypadku wygranej Kamali Harris. — Kamala Harris, jeśli zostanie wybrana na prezydenta, będzie zdecydowanie bronić amerykańskiego punktu widzenia – ocenił. — Będą to przyjazne stosunki, ale nie wolne od konfliktów. Burza wokół sondażu w USA. Czy możliwa jest tak wielka pomyłka? Ekspert wyjaśnia Juncker zwrócił uwagę, że oboje kandydatów na prezydenta USA łączy "luźniejsza więź z Europą", a obecna wiceprezydentka nie ma "europejskich korzeni", jak to ma miejsce w przypadku Joego Bidena. Punktem wspólnym obojga kandydatów na prezydenta USA według byłego szefa KE jest oczekiwanie od krajów europejskich wzięcia większej odpowiedzialności za własne bezpieczeństwo. — Zwiększenie europejskiego wysiłku obronnego do 2 proc. PKB pozostanie głównym żądaniem, jakie będą do nas kierować Amerykanie, niezależnie od tego, czy prezydentem będzie Harris, czy Trump – podsumował luksemburski polityk. A jeśli będzie remis? Sześć najważniejszych kwestii przed wyborami w USA Jean-Claude Juncker był przewodniczącym Komisji Europejskiej w latach 2014–2019.