Brytyjski imigrant ktory dziaa Donaldowi Trumpowi na nerwy. Ksiaze Harry ma sie czego obawiac

Harry'emu, "wygnanemu" royalsowi, który od 2020 r. mieszka z żoną i dwójką dzieci w wartej milion dolarów willi w Kalifornii, może grozić wydalenie z nowo przybranej ojczyzny po wyborczym zwycięstwie Trumpa. W autobiografii "Ten drugi" książę Harry otwarcie pisał o swojej narkotykowej przeszłości (kokaina, marihuana, grzyby). Pojawiło się pytanie, czy królewski renegat skłamał we wniosku wizowym . W końcu każdemu, kto odpowie twierdząco na pytanie o nadużywanie narkotyków przy wjeździe do Stanów Zjednoczonych, zwykle odmawia się wydania wizy. "Produkt niemal idealny" wykańcza Amerykę. Opioidowa spirala zagłady pochłania więcej ofiar niż wszystkie wojny USA Podczas kampanii wyborczej w marcu Trump w wywiadzie dla GB News stwierdził, że "nie będzie specjalnych przywilejów" dla syna księżnej Diany: "Musimy poczekać i zobaczyć, co naprawdę wiemy o narkotykach — a jeśli kłamał, należy podjąć odpowiednie działania". Powiedział również: "Gdyby to zależało ode mnie, byłby zdany na siebie". Konserwatywny think tank Heritage Foundation złożył wniosek o ujawnienie dokumentów wizowych , domagając się ujawnienia inromacji na temat księcia Sussex. Według BBC amerykański sędzia odmówił we wrześniu, stwierdzając, że w kwestii dokumentów wizowych prywatność księcia Harry'ego powinna być ceniona wyżej niż interes publiczny . Czy książę Harry podpadł Trumpowi? Teraz Trump został wybrany na 47. prezydenta USA. Czy brytyjski książę powinien się obawiać, że jego dokumenty zostaną ujawnione, a w razie wątpliwości jemu samemu grozi nawet deportacja? Rząd Wielkiej Brytanii reaguje na propozycję sojusznika Trumpa. "Nasza przyjaźń ze Stanami Zjednoczonymi nie opiera się na jednej osobie" "Wcale bym się nie zdziwił, gdyby nagle powiedział: »Ok, wyrzucam księcia Harry'ego z tego kraju«" — powiedział brytyjskiemu tabloidowi "The Sun" Hugo Vickers, znawca rodziny królewskiej, jeszcze przed zwycięstwem Trumpa w wyborach. Nile Gardiner, dyrektor Heritage Foundation, również uważa, że pod rządami Trumpa możliwe jest wznowienie sprawy Harry'ego . "To prerogatywa prezydenta" — podkreśla w rozmowie z "Daily Mail". Dziennikarka apeluje do Meghan Markle. "Ucz się, jeśli chcesz, aby twoje małżeństwo przetrwało" Jednak Richard Fitzwilliams, inny znawca Windsorów, na łamach "Daily Express" stwierdza, że "jest bardzo mało prawdopodobne, aby Trump zaryzykował żenujący epizod z rodziną królewską , deportując Harry'ego, gdyby wyszło na jaw, że nie ujawnił zażywania narkotyków we wniosku wizowym".