Home/world/Atak Izraela na Liban. Wojciech Wilk panika i przerazenie

world

Atak Izraela na Liban. Wojciech Wilk panika i przerazenie

W nocy izraelska armia zaatakowaa poudniowy Liban by zniszczyc umocnione stanowiska Hezbollahu. Tysiace cywilow musiao uciekac. Ludzie opuszczaja swoje domy czesto w panice czesto nie maja czasu zeby spakowac cokolwiek. Docieraja na ponoc Libanu bez jedzenia bez ubran na zmiane caymi rodzinami opowiada Wojciech Wilk szef Polskiego Centrum Pomocy Miedzynarodowej.

October 01, 2024 | world

— Ludzie są przerażeni, niepewni swojej przyszłości, niepewni nawet jutra. Na razie w prowincji Akkar nie spadły izraelskie bomby, ale sytuacja ta może się w każdej chwili zmienić. Wśród uciekających są tysiące dzieci, które zostały wyrwane z domów, szkół — relacjonuje Wojciech Wilk — Rodziny, szczególnie osoby starsze, mieszkające od urodzenia w swoich domach i miejscowościach, są w szoku — rzucone z dnia na dzień do przeciwnego krańca Libanu, do miejscowości zamieszkałych przez obcych ludzi — dodaje Od 2019 r. Liban zmaga się z potężnym kryzysem gospodarczym, spotęgowanym przez pandemię COVID-19 i wybuch w porcie w Bejrucie w 2020 r. Z tamtego kryzysu kraj się nie podniósł. Jest niestety tylko coraz gorzej Więcej takich artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu W ramach operacji "Północne Strzały", prowadzonej przeciwko Hezbollahowi, Izrael od ponad tygodnia bombarduje Liban. Podkreśla jednocześnie, że uderzenia są wymierzone w pozycje Hezbollahu. Celem tych działań ma być zabezpieczenie północy państwa, z której ewakuowano około 60 tys. osób z powodu ostrzałów Hezbollahu, prowadzonych regularnie od jesieni 2023 r., czyli od wybuchu wojny w Strefie Gazy. Atak Izraela na Liban. [RELACJA NA ŻYWO] Według szacunków rządu w Bejrucie w atakach przez dwa tygodnie zginęło ponad tysiąc osób, a przeszło milion Libańczyków musiało opuścić swoje domy. Media informują, że dużą część ofiar stanowią cywile. O tym, jak wygląda obecnie sytuacja humanitarna w Libanie, rozmawiam z Wojciechem Wilkiem, szefem Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej. Piotr Gruszka: Jak wygląda obecnie sytuacja humanitarna w Libanie po wydarzeniach z nocy? Wojciech Wilk: W Libanie rozgrywa się nie jeden kryzys, ale wiele nałożonych na siebie. Już wcześniej przez kryzys gospodarczy, najpoważniejszy od wielu dekad, ludzie szukali bezpieczeństwa, także żywnościowego daleko od swoich domów. Teraz liczba uchodźców, według różnych szacunków oscyluje około miliona, czyli około 20 proc. ludności Libanu. Ofensywa na Liban. Oto prawdziwy cel Izraela. "Na tym nie poprzestanie" [ANALIZA] Ludzie opuszczają swoje domy często w panice, często nie mają czasu, żeby spakować cokolwiek. Docierają na północ Libanu — tam, gdzie działa PCPM — bez jedzenia, bez ubrań na zmianę, całymi rodzinami. Często też nie mają gdzie się zatrzymać, gdyż są to miejscowości zamieszkałe przez inne grupy religijne. "Zagrożenie". Skutek ataku na Liban, o którym się nie mówi. "Podwójne standardy" Dużo uciekinierów znajduje więc tymczasowe schronienie w szkołach i innych ośrodkach zbiorowego zakwaterowania. Wśród nich są także uchodźcy z Syrii, których w Libanie żyje obecnie około miliona i dla nich to kolejny kryzys w życiu i po raz kolejny muszą uciekać. W jakiej kondycji są uciekający ludzie? Przerażeni, niepewni swojej przyszłości, niepewni nawet jutra. Na razie w prowincji Akkar nie spadły izraelskie bomby, ale sytuacja ta może się w każdej chwili zmienić. Wśród uciekających są tysiące dzieci, które zostały wyrwane z domów, szkół. W przypadku uchodźców z Syrii to już kolejny kryzys i po raz kolejny uciekają przed wojną. Ludzie nie wiedzą, co będzie się działo dalej. Jak wojna bardziej eskaluje, gdzie i za co będą żyć, co będą jeść? Rodziny, szczególnie osoby starsze, mieszkające od urodzenia w swoich domach i miejscowościach, są w szoku — rzucone z dnia na dzień do przeciwnego krańca Libanu, do miejscowości zamieszkałych przez obcych ludzi. Izrael atakuje w Libanie. Oto arsenał rakietowy Izraela i Hezbollahu [INFOGRAFIKI] Według szacunków rządu w Bejrucie w atakach przez dwa tygodnie ponad milion Libańczyków musiało opuścić swoje domy. Gdzie te osoby uciekają? Uciekają tam, gdzie spodziewają się, że będzie bezpieczniej, w głównej mierze na północ kraju, gdzie działa Fundacja PCPM. Jest to obszar położony najdalej od granicy Izraela, ale nie jest to daleko — około 250 km. Według danych ONZ około 200 tys. osób uciekło do Syrii. Jaka wygląda sytuacja gospodarcza Libańczyków? Z jakimi największymi problemami ten kraj musi sobie obecnie radzić? Od 2019 r. Liban zmaga się z potężnym kryzysem gospodarczym, spotęgowanym przez pandemię COVID-19 i wybuch w porcie w Bejrucie w 2020 r. Z tamtego kryzysu kraj się nie podniósł. Jest niestety tylko coraz gorzej. Już prawie połowa mieszkańców kraju żyje poniżej granicy ubóstwa. W ciągu ostatnich lat wskutek kryzysu gospodarczego rodziny te straciły cały dobytek, a teraz zostały zmuszone uciekać z domu. Nie mają nic, dlatego szczególnie im potrzebna jest pomoc humanitarna. Jak pan sądzi, co będzie dalej? Nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak długo ta wojna potrwa. Rząd izraelski wspomina o "ograniczonej operacji wojskowej", ale jak sami widzimy, wojna w Gazie trwa już ponad rok i jej końca nie widać. Hezbollah zaatakował kwaterę główną Mosadu Bardzo obawiamy się nadchodzącej zimy. Uciekinierzy pod opieką PCPM znaleźli schronienie w górach Libanu, w miejscowościach położonych od 700 do ponad 1500 m n.p.m. Za kilka tygodni spadnie tam śnieg. Jeżeli nie powróci pokój i uchodźcy będą mogli wrócić do swoich domów, to będą potrzebne piece, opał, uszczelnienie okien i drzwi i przygotowanie domów do warunków zimowych. To będzie kolejny kryzys w kryzysie, z którym obyśmy nie musieli się zmierzyć. Gdzie PCPM obecnie pomaga? Władze libańskie zwróciły się do Fundacji PCPM o objęcie odpowiedzialności za "strefę humanitarną" w górach na północy Libanu, położoną na obszarze kilkunastu gmin. Jest to miejsce dobrze znane Fundacji PCPM, wcześniej budowaliśmy tam m.in. kanały nawadniające, żeby doprowadzić czystą wodę do pól uprawnych. Teraz przeszliśmy w pomoc w warunkach kryzysu, co oznacza, że chcemy zapewnić podstawowe wsparcie: koce materace, artykuły higieniczne i ciepłe posiłki. Już teraz do regionu kraju, gdzie pomoc niesie PCPM, dotarło już ponad 30 tys. uciekinierów, a te liczby będą nadal rosły. Szczególnym wsparciem otaczamy uchodźców, którzy nie mogli znaleźć innego schronienia poza szkołami i innymi ośrodkami zbiorowego zakwaterowania, i tam dostarczamy wodę, gorące posiłki oraz środki czystości. Czego brakuje najbardziej? Lista potrzeb jest bardzo długa: materace, koce, artykuły higieniczne, mleko w proszku, przybory kuchenne. Problem leży w tym, że w tak małym kraju jak Liban, zapewnienie materacy czy koców dla miliona uchodźców jest ogromnym wyzwaniem, zaś magazyny ONZ są praktycznie puste. Jesteśmy w kontakcie z polskimi władzami pod kątem wysłania z Polski pomocy humanitarnej do Libanu, ale jak na razie słyszymy, że żadnych lotów nie będzie, choć w południowym Libanie są polscy żołnierze, służący w wojskach pokojowych ONZ.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS