Home/sports/Zamieszanie na wielkiej ceremonii. Kibice Motoru Lublin ratowali sytuacje

sports

Zamieszanie na wielkiej ceremonii. Kibice Motoru Lublin ratowali sytuacje

Podczas ceremonii medalowej po meczu Orlen Oil Motor Lublin Betard Sparta Wrocaw Tai Woffinden nie pojawi sie na podium i nie odebra zotego medalu. Kibice Motoru choc Woffinden nie jezdzi w ich zespole zaczeli skandowac nazwisko zawodnika ktorego absencja az kua po oczach. A jeszcze bardziej to ze nikt nie zajakna sie o nim ani sowem. Teraz oficer prasowy klubu tumaczy nam dlaczego ich gwiazdor nie pojawi sie na meczu i nie odebra medalu.

October 09, 2024 | sports

Podczas ceremonii medalowej po meczu Orlen Oil Motor Lublin – Betard Sparta Wrocław, Tai Woffinden nie pojawił się na podium i nie odebrał złotego medalu. Kibice Motoru, choć Woffinden nie jeździł w ich zespole, zaczęli skandować nazwisko zawodnika, którego absencja aż kłuła po oczach. A jeszcze bardziej to, że nikt nie zająknął się o nim ani słowem. Teraz oficer prasowy klubu tłumaczy nam, dlaczego ich gwiazdor nie pojawił się na meczu i nie odebrał medalu. W trakcie fety związanej z wręczeniem medali dla dwóch najlepszych drużyn sezonu 2024 zagrało prawie wszystko . Piękne podium, efektowne fajerwerki, podniosła muzyka, a w to wszystko wpasowali się kibice Orlen Oil Motoru Lublin. Skandal, znowu nas oszukali. Prezes federacji nie gryzie się w język Zabrakło tylko jednego. Wśród zawodników Betardu Sparty Wrocław odbierających medale nie było Taia Woffindena. Zawodnik, którego tydzień temu Sparta pięknie pożegnała w pierwszym meczu finałowym, w Lublinie w ogóle się nie zjawił. I nikt nawet słowem się o nim nie zająknął, a przecież chodzi o żużlowca, który jeździł w Sparcie przez 13 sezonów. Takiego przywiązania ze świecą szukać. Kibice Orlen Oil Motoru szybko zauważyli, że coś tutaj nie gra i zaczęli skandować "Tai, Tai Woffinden", choć przecież nie o ich zawodnika chodziło. Ewidentnie jednak fanom z Lublina wydawało się jak najbardziej na miejscu, żeby wykrzyczeć nazwisko człowieka, który ze Spartą zdobywał medale i do tego srebra, które wrocławski klub zdobył w tym sezonie, też dołożył swoją cegiełkę. Trudno powiedzieć, komu tutaj zabrakło refleksji . Sparta całą sytuację tłumaczy nam tak. - Oczywiście, że jest medal dla Taia. Został on odebrany w Lublinie przez przedstawicieli naszego klubu. Tai nie odebrał tego medalu, bo nie było go w Lublinie. Poinformował nas, że nie może być. Nawet go nie ma w Polsce. Koniec historii - tłumaczy Adrian Skubis, oficer prasowy Sparty. Sparta podała nazwisko Woffindena na liście zawodników, którzy mają odebrać medal, ale organizatorzy nie wyczytali Anglika z powodu jego absencji. W Ekstralidze tłumaczą nam, że takie są procedury , iż nie wyczytuje się tych, którzy nie przyjechali na mecz, nie stawili się osobiście po odbiór. Dodają, że kontuzjowany Jakub Krawczyk pojawił się w Lublinie i został wyczytany i dostał medal. Zdaniem części kibiców ktoś taki, jak Woffinden zasłużył jednak na coś więcej . Należało mu się specjalne potraktowanie za wierność Sparcie i za te 13 lat w jednym klubie, co dziś jest rzadkością. Docenia to nawet niezwykle wymagający prezes Sparty Andrzej Rusko. - Żałuję, że nie mógł być z drużyną, kiedy odbieraliśmy medale. Tai powiedział mi, że schodząc klasę niżej, odbuduje się i wróci. To legenda klubu. Miał słabszy moment, ale to go nie przekreśla jako zawodnika. Drzwi dla niego są zawsze otwarte , pod warunkiem odpowiedniej klasy sportowej - mówi Rusko krótko po ceremonii. Jasno z tego wynika, że twarde trzymanie się procedur nie zawsze się sprawdza. Tym razem sytuację uratowali kibice z Lublina, ale co będzie, kiedy następnym razem ich zabraknie? Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS