Home/sports/Wynik nie oddaje tego co Lech wyczynia na boisku Wicemistrz Polski na dnie

sports

Wynik nie oddaje tego co Lech wyczynia na boisku Wicemistrz Polski na dnie

Podobnie jak wilk ze synnej bajki o trzech swinkach Lech Poznan chucha i dmucha ale przez ponad godzine nie dawa rady sforsowac defensywy Slaska. Tyle ze im w koncu sie udao. Trafienie Filipa Szymczaka dao zespoowi z Poznania zasuzone zwyciestwo 10 nad Slaskiem Wrocaw. Tym samym Lech umocni sie na pozycji lidera tabeli zas wicemistrzowie Polski pozostali jedynym zespoem w Ekstraklasie bez wygranej w tym sezonie i spadli na ostatnie miejsce.

By Bartosz Królikowski | September 22, 2024 | sports

Jeszcze w maju Śląsk Wrocław zdobywał wicemistrzostwo Polski, zaś kibice Lecha wściekali się na zarząd po słabym sezonie, kompletnie odpuszczająć doping w ostatniej kolejce. Od tego czasu minęło pięć miesięcy. Niedużo? W skali ogólnej może i tak, ale w futbolu niekiedy wystarczy, by wszystko stanęło na głowie. I dokładnie o czymś takim mówimy w przypadku tych dwóch drużyn. Co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr. Dla jednych na szczęście, dla innych wręcz przeciwnie Lech Poznań to dziś lider tabeli Ekstraklasy po ośmiu meczach. Bardzo imponujący lider, bo w dwóch ostatnich spotkaniach zdobył siedem goli, nie tracąc ani jednego, a grał przecież z Jagiellonią Białystok (5:0) i Pogonią Szczecin (2:0), czyli nie byle kim. Trener Niels Frederiksen zupełnie odmienił ten zespół i tchnął nowe życie w piłkarzy takich jak Afonso czy Dino Hotić. Przeciwko Śląskowi nie mógł z kolei skorzystać z kontuzjowanego Mikaela Ishaka. Co do wrocławian, tam też wszystko się zmieniło, ale zdecydowanie na gorsze. Z wicemistrza Polski odszedł król strzelców poprzedniego sezonu Erik Exposito, lider środka pola Patrick Olsen, a dodatkowo tuż przed starciem z Lechem do Maccabi Hajfa przeniósł się Nahuel Leiva. Do tego regres formy wielu innych piłkarzy, zwłaszcza w defensywie. Efekt? Po wygranej Stali Mielec z (1:0) Śląsk musiał w Poznaniu wygrać, by nie skończyć kolejki na ostatnim miejscu w tabeli. W dodatku bez lidera obrony Aleksa Petkowa, który tak jak Ishak doznał urazu. Lech Poznań i oblężenie wrocławskiej bramki Można było się spodziewać, że to Lech przejmie piłkę i będzie starał się rozmontować defensywę rywali, a Śląsk ustawi się nisko, czyhając na kontry. I faktycznie już pierwsze minuty dokładnie tak wyglądały. W 14. minucie świetną okazję na gola miał Afonso Sousa obsłużony podaniem od Antoniego Kozubala, ale strzelił prosto w bramkarza. Ogólnie widać było ogromną lekkość i swobodę w rozegraniu. Śląsk z kolei głównie starał się nadążać. I lobować Bartosza Mrozka, bo w 27 minut próbowali tego aż trzy razy. Jak im wychodziło? Różnie. Na przykład w 24. minucie ani trochę, bo właśnie niefrasobliwość defensywy gości wykorzystał Antonio Milić, ale trafił w słupek, z kolei dobitkę Filipa Szymczaka już zablokowali obrońcy. Pięć minut później sam na sam z Leszczyńskim znalazł się Kozubal, lecz uderzył obok bramki. Lech dominował, Lech wykorzystywał wolne przestrzenie (a tych było sporo). Brakowało im jedynie jakości przy strzałach i to właśnie sprawiło, że do przerwy było 0:0. Bez Ishaka mieli Szymczaka Druga połowa nie zmieniła wiele jeśli chodzi o przebieg meczu. Gospodarze wszystko robili dobrze aż do momentu strzału. Wtedy ciągle czegoś brakowało. Na przykład szczęścia, jak Dino Hoticiowi, który w 60. minucie z około 20 metrów obił słupek. Oliwa jednak lubi być sprawiedliwa. Dlatego w 68. minucie oblężenie bramki rywali przyniosło efekt. Zgraną przez Fiabemę piłkę opanował w polu karnym Filip Szymczak i przy porażającej bierności Simeona Petrowa oddał skuteczny strzał obok bezradnego Leszczyńskiego. Wydawało się, że to może na dobrze otworzyć worek z bramkami. Jednak Lech nie atakował już tak huraganowo jak wcześniej. Nawet Śląskowi udało się wypracować świetną okazję i gdyby nie blok obrońców w ostatniej chwili, Jakub Jezierski najpewniej wyrównałby stan meczu. Nie udało się to jednak ani jemu, ani nikomu innemu. zakończył się wygraną gospodarzy 1:0, co jest ich siódmym zwycięstwem w tym sezonie. Lech umocnił się na pozycji lidera Ekstraklasy, a Śląsk, wciąż czekający na wygraną w lidze, zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Pierwszego zwycięstwa poszuka w sobotę 28 września w Lublinie w starciu z Motorem. Poznaniacy dzień później zagrają z Koroną Kielce. Wcześniej, czyli 26 września, rozpoczną rywalizację w krajowym pucharze, gdzie zagrają z Resovią Rzeszów na wyjeździe. Śląsk jako już były uczestnik europejskich pucharów zacznie zmagania w PP od kolejnej rundy. Lech Poznań : Śląsk Wrocław (0:0) Filip Szymczak’68 Mrozek (gk) – Pereira, Douglas, Milić, Gurgul – Murawski (k), Kozubal (46’ Jagiełło), Sousa (84' Loncar) – Hotić (63’ Gholizadeh), Szymczak (76’ Lisman)), Walemark (63’ Fiabema) Niels Frederiksen Leszczyński (gk) – Żukowski, Petrov, Bejger, Macenko (76’ Guercio) – Pokorny (k), Baluta (66’ Świerczok) – Schwarz – Eyamba (60’ Cebula), Musiolik (77’ Jezierski), Samiec-Talar (77’ Ortiz) Jacek Magiera

SOURCE : sport_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS