Home/sports/Wielkie serce Piotra Zielinskiego

sports

Wielkie serce Piotra Zielinskiego

Dolnoslaskie kluby wciaz szacuja straty po powodzi. Sa one liczone w milionach zotych. Wielkim gestem w tej sytuacji wykaza sie Piotr Zielinski. Pikarz Interu Mediolan wspar finansowo Unie Bardo.

October 07, 2024 | sports

Dolnośląskie kluby wciąż szacują straty po powodzi. Są one liczone w milionach złotych. Wielkim gestem w tej sytuacji wykazał się Piotr Zieliński. Piłkarz Interu Mediolan wsparł finansowo Unię Bardo. W tym artykule dowiesz się o: Bardo to jedno z miast poszkodowanych przez tegoroczną powódź. Przepływa przez nie Nysa Kłodzka, która wyrządziła spore straty - również w infrastrukturze sportowej. Ucierpiały m.in. boisko oraz budynki, z których na co dzień korzysta piłkarska Unia Bardo . Jest to smutne tym bardziej, że obiekty zostały dopiero co odnowione. Położone na podłodze kafelki nawet nie zdążyły do porządku wyschnąć, gdy nadeszła wielka woda. Klub z Barda w trudnym momencie otrzymał wsparcie Piotra Zielińskiego . Piłkarz Interu Mediolan przelał na rzecz Unii pokaźną sumę pieniędzy, choć prezes Andrzej Witek nie chce jej ujawniać. - Piotrek ma z nami bardzo dobry kontakt. Jego tata pracował z nami 10 lat. Gdy pojawiła się potrzeba pomocy, zareagował natychmiast - mówi nam sternik klubu z Barda. Rodzina Piotra Zielińskiego sama została dotknięta przez powódź . Rodzice gracza Interu Mediolan prowadzą pod Ząbkowicami Śląskimi dwa domy dziecka. Ucierpiała też infrastruktura klubu Orzeł Ząbkowice. - Każdy z okolicy ma kogoś, kto został dotknięty powodzią. Biuro naszej księgowej w Kamieńcu zostało zalane, musiała się przenosić. Rodzina od strony żony Piotrka straciła sklep w Lądku. Woda go zburzyła, zmiotła z powierzchni. Nie ma już nawet budynku. To był sklep w niskiej zabudowie i po prostu zniknął - przekazał nam Bogusław Zieliński , ojciec Piotra. ZOBACZ WIDEO: Kulisy rozstanie Woźniaka ze Stalą. Takie słowa włodarze przekazali zawodnikowi W Bardzie nawet nie są w stanie podać, jak wiele pieniędzy potrzeba na powrót do normalności. - Cały czas szacujemy straty. Gdy z panem rozmawiam, to akurat mam tu ekipę, która skuwa tynki w pomieszczeniach klubowych. Woda osiągnęła poziom ok. 1,1 m, więc jest co skuwać. Posadzki były świeżo położone i nie zdążyły wyschnąć przed powodzią, więc też je rozerwało. Po prostu armagedon - dodaje Andrzej Witek. Na ten moment Unia Bardo nie może korzystać ze swojego boiska. Obiekt należy do miasta i to na jego barkach spoczywać będzie renowacja obiektu. Podobnie sytuacja wygląda z budynkami, które klub wynajmował. Przedmioty znajdujące się w środku były jednak własnością Unii i większość z nich znajduje się jedynie do wyrzucenia. - Boisko nadaje się do całkowitej renowacji. Trzeba zerwać wszystko. To już wiemy na pewno. Trzeba zebrać 25 cm ziemi, ułożyć na nowo system zraszaczy. Nawieźć nową ziemię i piasek. Sytuacja jest ciężka, bo roboty jest ogrom. W niedzielę był u nas pan z Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej, który robił kosztorys tych prac, ale nie znam jeszcze jego wyliczeń - zdradza nam prezes Witek. Unia Bardo zakłada, że do końca roku wszystkie mecze będzie musiała rozgrywać na wyjazdach. Klub nie chce słyszeć o zawieszeniu rywalizacji w rozgrywkach ligowych, bo mogłoby to być równoznaczne z jego końcem. - Jak wypuścimy chłopaków, to potem mogą do nas nie wrócić i nie zbierzemy drużyny - tłumaczy prezes Unii. - Próbujemy grać mecze domowe na wyjazdach, wynajmujemy inne stadiony. Nie jest łatwo, bo infrastruktura w okolicy również ucierpiała. Mamy natomiast możliwość odbywania treningów, wykorzystujemy do tego pobliskiego Orlika, bo to boisko jest wyżej położone i nie zostało zniszczone przez wodę - dodaje Witek. Obecnie Bardo wciąż sprząta po wielkiej wodzie. W mieście ucierpiała nie tylko infrastruktura sportowa, zalana została również szkoła i przychodnia. Mieszkańcy starają się wrócić do normalności, ale nie jest to łatwe biorąc pod uwagę, że spora część z nich straciła dorobek swojego życia. - Chcę z tego miejsca podziękować gminie Tarnowo Podgórne. To nasze miasto partnerskie, które nie pozostało obojętne na tragedię, która nas dotknęła. Wójt Tadeusz Czajka podjął decyzję o przekazaniu 250 tys. zł na rzecz klubu. Do tego sfinansowano dzieciom z Barda tygodniowy pobyt nad jeziorem w Lusowie - mówi prezes Unii Bardo. Nasz rozmówca nie ma wątpliwości, że klub będzie długo odbudowywał się po tegorocznej powodzi. - Nowe wydatki i straty ujawniają się każdego dnia. Na ten moment przydałaby się nam pralka, bo nie mamy nawet gdzie prać strojów po treningach i meczach. Brakuje nam też kompletów piłkarskich - kończy Andrzej Witek. Łukasz Kuczera, dziennikarz WP SportoweFakty Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

SOURCE : sportowefakty
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS