sports
To bya 97. minuta Jagiellonia pokazaa co to znaczy grac do konca
Jagiellonia Biaystok debiut w fazie ligowej Ligi Konferencji bedzie wspominaa latami. Po pierwszym kwadransie nic nie wskazywao ze mistrzowie Polski moga postawic sie faworyzowanej FC Kopenhadze. Tymczasem przetrwaa nawanice strzaow gospodarzy a sama tez pokazaa ze potrafi ukasic. Genialny strza pietka Pululu i gol Churlinova w 97. minucie przyniosy absolutna niespodzianke.
Liga Konferencji Europy dla polskich rozpoczęła się wybornie. Wszystko dzięki fenomenalnej postawie Legii Warszawa. Goncalo Feio sprawili nie lada niespodziankę i na własnym boisku pokonali Real Betis 1:0. W ślady warszawiaków próbowała pójść Jagiellonia Białystok. Mistrzowie Polski również stanęli przed trudnym zadaniem. Na start udali się na słynne Parken, na wyjazdowy mecz z FC Kopenhagą i totalnie zaskoczyli. Jagiellonia szybko skapitulowała. Wystarczyło 12 minut i stały fragment Niestety pierwsze zetknięcie z Ligą Konferencji było dla Jagiellonii wyjątkowo brutalne. Już po kilku minutach groźny strzał oddał Elyounoussi. Pewnie w bramce interweniował Sławomir Abramowicz, ale był to pierwszy sygnał ostrzegawczy. Po chwili zrobiło się jeszcze goręcej. Po fatalnej stracie Listkowskiego z atakiem znów ruszył Elyounoussi, zwiódł Diegueza i już miał wbiec w pole karne, ale Hiszpan ratował się faulem. Sędzia odgwizdał rzut wolny spod linii szesnastki i za moment groźny strzał oddał Marcos Lopez. Na szczęście wysoko rzucił się Abramowicz i przeniósł piłkę nad poprzeczką. Na tym kłopoty Jagiellonii się nie skończyły. Wręcz przeciwnie. Kopenhaga miała rzut rożny, Lopez posłał centrę w szesnastkę, a tam do główki doszedł Pantelis Hatzidiakos. Urwał się spod krycia i skierował piłkę do siatki. Już po 12 minutach Jagiellonia przegrywała 0:1. Drużyna Adriana Siemieńca mogła bardzo szybko odpowiedzieć. Długie podanie otworzyło drogę do sytuacji sam na sam Listkowskiemu, ale ten nie opanował futbolówki i czujnie przechwycił ją wychodzący z bramki Nathan Trott. Kopenhaga nie miała jednak zamiaru się cofać. Nadal dominowała i nieustannie tworzyła zagrożenie pod bramką Abramowicza. Polski bramkarz znów musiał się wykazać przy strzałach Elyounoussiego i Claessona. Później jeszcze niecelny strzał oddał Achouri. Z czasem Jagiellonia opanowała sytuację i nieco uspokoiła grę. Sama również odważniej konstruowała akcje. Po 30 minutach Afimico Pululu nabił piłkę w rękę ustawionego we własnej szesnastce Diksa. Sędzia nie odgwizdał jednak karnego. Duńczycy mieli wtedy coraz większe problemy. Kontuzji bez kontaktu z rywalem doznał lider środka pola Thomas Delaney i niedługo później zmienił go Froholdt. Pod koniec pierwszej połowy znów ruszyli nieco mocniej. Co rusz straszyli Jagiellonię uderzeniami z daleka, ale brakowało celności. Najlepszą okazję w 44. minucie zmarnował Claesson. Huknął po ziemi z ostrego kąta, a piłka minęła dalszy słupek. Pierwsza część spotkania skończyła się zatem jednobramkowym prowadzeniem Kopenhagi, choć mogło być znacznie gorzej. Jagiellonia zaskoczyła. Tego nikt się nie spodziewał. Co za mecz! Krótko po wznowieniu gry pod bramką Jagiellonii znów zrobiło się niebezpiecznie. Potężny strzał z daleka oddał Goczoleiszwili, ale ofiarnie rzucił się Abramowicz. Przy następnym uderzeniu z bliska Elyounoussiego nie miał już jednak szans. Na szczęście wcześniej na spalonym był dośrodkowujący Achouri i gol nie został uznany. Wydawało się, że pewnie zmierza po drugą bramkę, a tymczasem do siatki trafili gracze z Podlasia. W 53. minucie po składnej akcji skrzydłem z Listkowskim płaskie dośrodkowanie posłał Joao Moutinho, a defensywę gospodarzy kompletnie zaskoczył Pululu. Angolczyk złożył się do efektownej piętki i mieliśmy wyrównanie. Gol tylko podrażnił Duńczyków i wciąż atakowali ze sporym animuszem. W 63. minucie sam na sam z Abramowiczem stanął Achouri i pokonał go pewnym strzałem po ziemi. Na szczęście Tunezyjczyk znów był na spalonym i sędzia gola ponownie gola anulował. Z drugiej strony boiska również zrobiło się gorąco. Po podaniu Tomasa Costy przed szansą na drugiego gola stanął Pululu. Tym razem lepszy okazał się dobrze ustawiony w bramce Trott. Z czasem ataki Kopenhagi słabły, a w jej szeregach rosła frustracja. Sędzia do podstawowego czasu gry doliczył aż siedem minut i dosłownie w ostatniej stał się cud. Fatalny błąd defensywy Kopenhagi wykorzystał Darko Churlinov. Po długim wznowieniu Abramowicza i przegranej główce przez obrońców Kopenhagi, piłkę sytuacyjnie zgrywał Pululu. Ta trafiła wprost pod nogi Macedończyka, który stanął sam na sam z Trottem. Dokładnym uderzeniem wykończył akcję po ziemi i sensacyjnie trafił na 2:1. Po chwili sędzia zakończył mecz i Jagiellonia odniosła zupełnie nieoczekiwany triumf.
PREV NEWSSzalone otwarcie polskich klubow w Lidze Konferencji. Zaskakujacy lider TABELA
NEXT NEWSMia "skasowac" Lewandowskiego. Masakra. "9 kontaktow z pika zero strzaow"
Cyrk w meczu Ekstraklasy Az sie wierzyc nie chce. Kompromitacja...
Do bardzo kontrowersyjnej sytuacji doszo w pierwszej poowie trwajacego meczu Stal Mielec - Lechia Gdansk w ramach 11. kolejki Ekstraklasy. Sedzia Sebastian Krasny po konsultacji z VAR anulowa gola Maksyma Chania dla gosci uznajac ze asystujacy mu Bohdan Wjunnyk faulowa rywala. Normalnie nie byoby to nic specjalnego przy czym arbiter jeszcze przed nieuznaniem trafienia... kaza zaczac gre od srodka.
By Bartosz KrólikowskiSyn LeBrona Jamesa zagra w Los Angeles Lakers. Trener skomentowa jego wystep
Bronny James wybrany w drafcie NBA z numerem 55 przez Los Angeles Lakers wystapi w pierwszym meczu przedsezonowym druzyny przegranym 107124 z Minnesota Timberwolves. Jego ojciec synny LeBron nie zagra w tym spotkaniu.
Tak wyglada drabinka Linette i Frech w Wuhan. "Koszmar" Sabalenki
Iga Swiatek opusci turniej w Wuhan co nie oznacza ze polscy kibice beda sie nudzic. W zmaganiach wezma udzia Magdalena Frech oraz Magda Linette ktore poznay juz przeciwniczki. I obie nie moga mowic o szczesliwym losowaniu. Podobnie jest w przypadku Aryny Sabalenki ta moze byskawicznie wpasc na wyjatkowo niewygodna rywalke. A przeciez jej celem bedzie kolejny triumf pozwalajacy gonic Swiatek w rankingu WTA.
By Hubert RybkowskiDariusz Pachut zaatakowany przez celebrytki. Poszo o rozstanie z Doda
Dariusz Pachut kilka dni temu zamiesci w mediach spoecznosciowych krotkie oswiadczenie w ktorym potwierdzi krazace od jakiegos czasu plotki. Przyzna on bowiem ze zakonczy swoja miosna relacje z Doda. Sytuacja ta wywoaa spore poruszenie w polskim show-biznesie. Od komentarza nie powstrzymay sie m.in. Julia von Stein i Paulina Smaszcz. Obie panie day do zrozumienia ze sa po stronie artystki i... zaapeloway do kobiet aby nie day sie nabrac na "uroki" sportowca.
PZPN oficjalnie ogasza. Wielki dzien juz 3 grudnia
Za kilka miesiecy Polski Zwiazek Piki Noznej PZPN obchodzic bedzie 105. rocznice powstania. Z tej okazji w grudniu federacja zorganizuje niezwyke wydarzenie na ktorym nie zabraknie wyjatkowych gosci. - Bedzie to doskonaa okazja do wymiany doswiadczen z przedstawicielami zagranicznych federacji pikarskich jak rowniez reprezentantami FIFA oraz UEFA - powiedzia prezes PZPN-u - Cezary Kulesza - cytowany przez portal "aczy nas pika".
By Karolina KurekDemolka na korcie 06 w pierwszym secie. I naga decyzja finalistki Wimbledonu
Turniej WTA 1000 w Pekinie nie dobieg jeszcze konca a juz ruszyy kwalifikacje do nastepnej prestizowej imprezy - "tysiecznika" w Wuhan. Do eliminacji zgosia sie m.in. Harriet Dart ktora zagraa z nizej notowana Ana Bogdan. I na tym spotkaniu finalistka Wimbledonu w grze mieszanej zakonczya walke o prawo gry w turnieju gownym poniewaz najpierw przegraa 06 w pierwszym secie a pozniej skreczowaa.