sports
Szalony rollercoaster w Biaymstoku
Chyba mao kto spodziewa sie az takich emocji w meczu Jagiellonii Biaystok z Lechia Gdansk. Po dreszczowcu mistrz Polski ostatecznie pokona beniaminka 32 odwracajac losy rywalizacji w cztery minuty.
Chyba mało kto spodziewał się aż takich emocji w meczu Jagiellonii Białystok z Lechią Gdańsk. Po dreszczowcu mistrz Polski ostatecznie pokonał beniaminka 3:2, odwracając losy rywalizacji w cztery minuty. W tym artykule dowiesz się o: z Białegostoku Tomasz Galiński, WP SportoweFakty Jeśli beniaminek przyjeżdża do aktualnego mistrza Polski, to nie jest trudno wskazać faworyta, ale bardzo szybko okazało się, że Lechia Gdańsk nie przestraszyła się Jagiellonii Białystok. Co prawda finalnie to Jagiellonia zdobyła komplet punktów, ale bardzo długo zanosiło się na sporego kalibru niespodziankę, jeśli nie sensację. Bo przecież w przekroju całego meczu gdańszczanie wypracowali sobie wystarczającą liczbę sytuacji, by zwyciężyć w Białymstoku. Ale jeśli się ich nie wykorzystuje, a jednocześnie ma w obronie tykające bomby, to prędzej czy później skończy się to źle. I tak też było tym razem. W 72. minucie do wyrównania doprowadził rezerwowy w tym spotkaniu Jesus Imaz, a cztery minuty później zrobiło się 3:2, bo z rzutu karnego pewnie uderzył Mateusz Skrzypczak. W obu tych sytuacjach nie popisał się środkowy obrońca gości Bujar Pllana (najpierw przegrał kluczowy pojedynek w polu karnym, a za chwilę sprokurował "jedenastkę"). Jagiellonia nie zachwyciła, ale okazała się zespołem bardziej doświadczonym, dojrzałym i ostatecznie to kibice tej drużyny cieszą się z trzech punktów. A przecież wygwizdywali zawodników schodzących z boiska na przerwę. Zresztą Imaz po golu też wykonał dość charakterystyczną cieszynkę, przykładając palce do uszu. ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wyjątkowe obrazki. Tak koledzy uczcili jubileusz Lewandowskiego Inan sprawa, że gospodarze zaczęli od mocnego uderzenia, zdominowali mecz w pierwszych minutach i wyszli na prowadzenie po składnej akcji lewą stroną. Wprawdzie strzał Tomasa Silvy z kilkunastu metrów nie był zbyt mocny, ale Szymon Weirauch popełnił błąd i przepuścił piłkę do siatki. Tyle tylko, że odpowiedź przyjezdnych była natychmiastowa - tu też należą się pochwały, bo gdańszczanie rozegrali to wzorowo i Bohdan Wjunnyk trafił do pustej bramki po podaniu Conrado. Im dalej w las tym gra Jagiellonii coraz bardziej się nie kleiła. Stracony gol wybił z rytmu ekipę Adriana Semieńca i Lechia coraz częściej dochodziła do głosu. Zresztą, to Lechia mogła schodzić na przerwę z poczuciem niedosytu, bo wykreowała sobie wystarczającą liczbę szans, by prowadzić (sytuacje Maksyma Chłania czy Camilo Meny). Zresztą, o słabej grze Jagiellonii najlepiej świadczy reakcja kibiców, którzy nie szczędzili gwizdów pod adresem swoich zawodników, a parę razy było słychać jęki niezadowolenia, gdy Taras Romanczuk podawał do tyłu, a niekoniecznie chciał napędzać akcje. Druga połowa to drugimi fragmentami koncertowa wręcz gra Lechii, ale udało się w tym okresie zdobyć zaledwie jedną bramkę. Konkretnie zrobił to Maksym Chłań, dla którego było to pierwsze trafienie w Ekstraklasie. Długo czekał na ten moment, natomiast raczej nie będzie zbyt chętnie wracał do tego meczu. Były kolejne szanse dla gości, jednak albo brakowało dobrego strzału albo ostatniego podania. A Jagiellonia? Wykorzystała błędy rywala w defensywie i skarciła beniaminka w parę minut. Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 3:2 (1:1) 1:0 Tomas Silva 13' 1:1 Bohdan Wjunnyk 16' 1:2 Maksym Chłań 59' 2:2 Jesus Imaz 72' 3:2 Mateusz Skrzypczak (k.) 76' Składy : Jagiellonia : Sławomir Abramowicz - Michal Sacek, Mateusz Skrzypczak, Dusan Stojinović, Joao Moutinho - Miki Villar (83' Aurelien Nguiamba), Taras Romanczuk, Jarosław Kubicki (55' Marcin Listkowski), Tomas Silva (55' Jesus Imaz), Kristoffer Hansen (67' Peter Kovacik) - Lamine Diaby-Fadiga (82' Alan Rybak). Lechia : Szymon Weirauch - Dominik Piła, Bujar Pllana, Elias Olsson (84' Serhij Bułeca), Conrado - Camilo Mena, Iwan Żelizko, Anton Carenko (77' Kacper Sezonienko), Rifet Kapić, Maksym Chłań - Bohdan Wjunnyk (77' Tomasz Neugebauer). Żółte kartki : Sacek, Joao Moutinho (Jagiellonia) oraz Olsson, Wjunnyk (Lechia). Sędzia : Jarosław Przybył (Kluczbork).
PREV NEWSJastrzebianie maja na nich patent
NEXT NEWSMeczarnie mistrzow Polski beniaminek pogrozi palcem. Sensacja bya blisko
Niepokojace sowa o Swiatek. "Sa pewne granice"
- Jej styl choc skuteczny ma jednak ograniczenia. Sa pewne granice wynikajace z DNA tenisisty ale jest nad czym pracowac i co poprawiac - powiedziaa Joanna Sakowicz-Kostecka o Idze Swiatek. W wywiadzie dla "Przegladu Sportowego" Onet ekspertka i komentatorka szerzej odniosa sie do ostatnich problemow 23-latki i wskazaa co moze ona poprawic. Poza tym porownaa jej sytuacje z ta Aryny Sabalenki.
By Hubert RybkowskiWazny dzien nadziei polskiego tenisa. Pierwszy seniorski fina
Tomasz Berkieta rozegra w niedziele swoj pierwszy seniorski fina turnieju rangi ITF. Polak by blisko tytuu ale ostateczne przegra walke w egipskim kurorcie Sharm El Sheikh. 18-latek musia uznac wyzszosc starszego o dziewiec lat Rosjanina - Jewgienija Tiurniewa.
Pikarskie podsumowanie weekendu. Marek Papszun szef absolutny
Rakow Czestochowa rozpedza sie rozwalcowuje kolejnych przeciwnikow i zaczyna funkcjonowac jak jeszcze kilkanascie miesiecy temu kiedy siega po mistrzostwo Polski. Coraz skuteczniejszy powrot trenera Marka Papszuna pod Jasna Gore to dowod na to ze sa miejsca w ktorych sprawdza sie wadza absolutna.
Dni Goncalo Feio w Legii sa policzone Sa nowe wiesci
Coraz goretszy robi sie stoek na ktorym w Legii Warszawa siedzi trener Goncalo Feio. Stoeczny klub rozczarowuje w lidze zajmujac dopiero osme miejsce po dziewieciu kolejkach. Do tego dochodzi bardzo nijaki styl gry. Po porazce 01 z Pogonia Szczecin coraz czesciej mowio sie o potencjalnym zwolnieniu kontrowersyjnego Portugalczyka. Najnowsze wiesci w tej sprawie przekaza Piotr Kozminski z portalu goal.pl. Okazuje sie ze Feio nadal ma w klubie waznego sojusznika.
By Bartosz KrólikowskiImane Khelif na pokazie mody znanej marki. Nie mogli oderwac od niej wzroku
Imane Khelif najpierw budzia kontrowersje a teraz jest inspiracja dla kobiet na caym swiecie. Mimo hejtu 25-latka dopiea swego i siegnea po zoty medal na igrzyskach olimpijskich w Paryzu a teraz zajmuje sie promocja kobiecego piesciarstwa. Algierka w ubiegy weekend pojawia sie na tygodniu mody w Mediolanie gdzie wziea udzia w pokazie znanej marki. Mistrzyni olimpijska postawia na ciekawa stylizacje.
Podolski nawet sie nie zawaha po pytaniu dziennikarza. "Ws mnie"
Lukas Podolski byszcza w meczu Gornik Zabrze - GKS Katowice. Mistrz swiata z 2014 r. zdoby dwie bramki i poprowadzi swoj zespo do zwyciestwa. Byy to jego pierwsze trafienia w sezonie czego po ostatnim gwizdku nie omieszka wypomniec dziennikarzom ktorzy wczesniej zwracali mu na to uwage. I zdecydowanie nie gryz sie przy tym w jezyk. Nastepnie odnios sie do wasnych deklaracji o planowanym zakonczeniu kariery.
By Hubert Rybkowski