Home/sports/Popisowy triumf numeru 1 z Polski za oceanem. Wystarczyo zaledwie 70 minut

sports

Popisowy triumf numeru 1 z Polski za oceanem. Wystarczyo zaledwie 70 minut

Trwajacy tydzien mia przyniesc nam rywalizacje z udziaem Magdaleny Frech w roli turniejowej "1" podczas zmagan w Osace. Choc ostatecznie Polka wycofaa sie z japonskiej imprezy to i tak mozemy ogladac reprezentanta Polski w roli najwyzej rozstawionego w danych rozgrywkach. Takiego zaszczytu dostapi Maks Kasnikowski bioracy udzia w ATP Challenger 75 w Calgary. 21-latek ma juz za soba mecz pierwszej rundy. W zaledwie 70 minut pokona Cema Ilkela 63 63.

October 16, 2024 | sports

Trwający tydzień miał przynieść nam rywalizację z udziałem Magdaleny Fręch w roli turniejowej "1" podczas zmagań w Osace. Choć ostatecznie Polka wycofała się z japońskiej imprezy, to i tak możemy oglądać reprezentanta Polski w roli najwyżej rozstawionego w danych rozgrywkach. Takiego zaszczytu dostąpił Maks Kaśnikowski, biorący udział w ATP Challenger 75 w Calgary. 21-latek ma już za sobą mecz pierwszej rundy. W zaledwie 70 minut pokonał Cema Ilkela 6:3, 6:3. Sezon 2024 stanowi niewątpliwie ogromny krok naprzód w karierze Maksa Kaśnikowskiego. Młody Polak zadebiutował w wielkoszlemowych eliminacjach podczas US Open i od razu zrobił to skutecznie, przedzierając się do głównej drabinki zmagań. W meczu pierwszej rundy rozegrał pasjonujący, ponad czterogodzinny bój z Pedro Martinezem . Chociaż ostatecznie przegrał po super tie-breaku w piątym secie, to zyskał ogromne doświadczenie, które z pewnością zaprocentuje w przyszłości. 21-latek z Warszawy ma już za sobą także debiut w kwalifikacjach do imprezy rangi ATP Masters 1000 w Szanghaju . Dwa tygodnie temu Polak walczył o przepustkę do głównej drabinki w Chinach, ale tym razem bez powodzenia. Po kilkunastu dniach odpoczynku znów mogliśmy zobaczyć naszego reprezentanta w akcji, tym razem w rozgrywkach na niższym szczeblu. Kaśnikowski udał się do Calgary na turniej ATP Challenger 75, gdzie został rozstawiony z "1". Maks, planujący się obecnie na 171. miejscu - najwyższym w dotychczasowej karierze , trafił w pierwszej rundzie na zdecydowanie niżej notowanego rywala. Mowa o Cemie Ilkelu, będącym na 452. lokacie. Nasz tenisista wywiązał się z roli faworyta pojedynku. Już gem otwarcia mógł przynieść pierwsze przełamanie na korzyść 21-latka. Pojawiły się aż trzy break pointy, ale wówczas przeciwnik zdołał jeszcze wyjść z opresji. Kilka minut później wszystko potoczyło się już jednak po myśli reprezentanta Polski. Zawodnik pochodzący z Warszawy wykorzystał drugą okazję na breaka, a potem zrobiło się już 3:1 dla Maksa po obronie szansy na przełamanie dla Turka. W piątym gemie turniejowa "1" miała szansę na 4:1, ale do kolejnego breaka doszło dopiero w dziewiątym rozdaniu. Kaśnikowski efektownie zakończył seta rezultatem 6:3, przełamując Ilkela do zera . Druga odsłona rozpoczęła się doskonale dla naszego reprezentanta. Na starcie wygrał 11 punktów z rzędu , były nawet cztery break pointy na 4:0. Ostatecznie do drugiego przełamania w secie już nie doszło, ale to nie przeszkodziło Maksowi w kontrolowaniu sytuacji do końca pojedynku. 21-latek zakończył spotkanie po 70 minutach, triumfując 6:3, 6:3. W kolejnej rundzie warszawianin zmierzy się z Andresem Martinem, notowanym na 472. miejscu w rankingu ATP. Warto wspomnieć, że Kaśnikowski ma dotychczas niezłe wspomnienia związane z występami w Calgary. W sezonie 2022 dotarł do półfinału imprezy, pokonując po drodze m.in. niezłego przed laty Vaska Pospisila . Być może w tym roku Polakowi uda się poprawić rezultat sprzed dwóch lat. Szansa ku temu wydaje się całkiem niezła - zwłaszcza ze względu na korzystne rozstawienie. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS