sports
Polski 19-latek bysna w Europie Fenomen. Probierz juz zaciera rece
Brawo Betis pokonany Zasuzenie bez grama przypadku pewnie nawet za nisko W najwazniejszym momencie zobaczylismy najlepsza wersje Legii Warszawa a zwyciestwo 10 nie oddaje przewagi ktora miaa. Zadowolony bedzie tez selekcjoner Micha Probierz.
Ruben Vinagre dośrodkował w pole karne i nagle przed bramkarzem Betisu wyrosło trzech zawodników Legii Warszawa. Piłka spadła prosto na głowę Steve’a Kapuadiego, ale gdyby wylądowała metr dalej, strzał oddałby Tomas Pekhart. Wylądowałby jeszcze dalej, a uderzyłby Paweł Wszołek. Tak doskonałe było rozegranie tego rzutu rożnego i tak niewytłumaczalna była bierność rywali. Stanęli jak wryci. Później jeszcze w wielu fragmentach piłkarze Legii byli znacznie bardziej zdeterminowani i ambitni. Ale zwycięstwa Legii nie można sprawdzić tylko do gry z zaciśniętymi zębami i pianą na ustach. Była bardziej zdeterminowana, ale też miała na ten mecz plan - jak bronić, jak atakować i jak rozgrywać stałe fragmenty gry. Była szczelna, stwarzała zagrożenie po sprawnych kontratakach i swobodniej niż w ostatnich tygodniach rozgrywała ataki pozycyjne. Wreszcie Goncalo Feio nie będzie musiał opowiadać, jak miała zagrać Legia. Wystarczy, że włączy ten mecz, a jego pomysł uda się dostrzec w niemal każdym fragmencie gry. Maxi Oyedele błyszczał w środku. "To tym bardziej imponujące" Pierwszy raz od 53 lat polski zespół pokonał drużynę z Hiszpanii. I nie musiał murować bramki, nie walczył o przetrwanie, nie szukał ratunku u bramkarza, nie można nawet powiedzieć, by Legii Warszawa sprzyjało tego wieczoru szczęście. Wręcz przeciwnie - gdyby miała go trochę więcej, to Ryoya Morishita wślizgiem wbiłby piłkę do bramki, a nie trafił tuż obok, a strzału Rafała Augustyniaka nie odbiłby w ostatniej chwili Adrian, bramkarz Betisu. Akurat w najważniejszym meczu - pierwszym w , przeciwko teoretycznie najbardziej wymagającemu rywalowi - rozbita i bezbarwna w ostatnich tygodniach Legia zagrała najlepszy mecz. Dawno (może nigdy?) tak solidnie nie wyglądała para Steve Kapuadi i Radovan Pankov. W środku pola świetnie prezentował się Maxi Oyedele, świeżo powołany do dziewiętnastolatek. Grał odważnie - jakby każdym podaniem chciał zbudować akcję, a nie jedynie pozbyć się piłki. To imponujące, tym bardziej że dopiero trzeci raz zagrał dla Legii, drugi raz w wyjściowym składzie i pierwszy raz w europejskich pucharach. Michał Probierz może się po tym meczu uśmiechnąć także dlatego, że kolejny z powołanych przez niego piłkarzy, Bartosz Kapustka, przypominał siebie z sierpnia, gdy został wybrany najlepszym w ekstraklasie. Poza tym w kontratakach dobrze czuli się Morishita i Chodyna. Kluczowe dośrodkowanie posłał Vinagre. Każdy dołożył swoją cegiełkę. Nawet przy dobrym wyniku i rywalu, który coraz bardziej skupiał się na atakowaniu i gromadził na boisku coraz więcej podstawowych piłkarzy, Legia wiedziała, co powinna robić. Miała rzadziej piłkę, broniła bliżej własnej bramki, ale nie zapomniała o tym, by regularnie odgryzać się kontrami. Efekt był taki, że była bliżej strzelenia gola na 2:0 niż straty na 1:1. "By Legia nie była imponująca tylko od święta" Goncalo Feio, krytykowany w ostatnich tygodniach zewsząd, wziął głębszy oddech. W tym zwycięstwie było widać jego rękę. Wreszcie na boisku dało się dostrzec to, co słowami starał się malować zza konferencyjnego stołu. Trafił z planem i zmianami. Wystawił zespół przygotowany i zmotywowany. I nie umniejsza tego sukcesu skład wystawiony przez Manuela Pellegriniego, który dokonał aż dziewięciu zmian w składzie w porównaniu z ostatnim ligowym meczem, bo w perspektywie miał już wielkie derby z Sevillą. Na boisku i tak byli zawodnicy, o których Legia może jedynie pomarzyć, choćby Pablo Fornals z wieloletnim doświadczeniem w Premier League i sześcioma występami w reprezentacji Hiszpanii, i Vitor Roque, nastolatek na pierwszym zakręcie w karierze, za którego niecały rok temu zapłaciła 40 mln euro. Ale kibice, którzy dziś zasłużenie bili Feio brawo, już jutro będą oczekiwali powtórki i kontynuacji. By Legia nie była imponująca tylko od święta, lecz także na co dzień - w lidze. By zawsze chciało jej się tak, jak w czwartek. By pucharowy sukces smakował lepiej, musi zostać poparty solidną grą w lidze. Zatem gratulacje za Betis, a teraz pora na Jagiellonię Białystok.
PREV NEWSCo za widok Tak wyglada ranking UEFA po meczach Legii i Jagiellonii
NEXT NEWSZamieszki po meczu Jagiellonii
Wicemistrzowie Polski maja problem Szczere wyznanie gwiazdy Zawiercia
Aluron CMC Warta Zawiercie ma za soba niezwykle intensywny okres. Podopieczni Michaa Winiarskiego w ciagu tygodnia rozegrali trzy mecze z czego dwa konczyy sie tie-breakami. Czasu na regeneracje nie byo zbyt wiele a zmeczenie byo juz widoczne podczas ostatniej potyczki z GKS-em Katowice co podkresla Jurij Gadyr.
To dlatego Anna Przybylska nie chciaa slubu z Jarosawem Bieniukiem. Powod ujawnia dopiero po latach
Dzis mija dziesiec lat od dnia gdy media obiega informacja o smierci Anny Przybylskiej. Aktorka po dugiej i wyczerpujacej batalii przegraa walke z choroba i osierocia trojke dzieci. Do samego konca przy 36-latce czuwa jej ukochany Jarosaw Bieniuk. I choc zakochani doczekali sie potomstwa i tworzyli piekna rodzine nigdy nie zdecydowali sie na formalizacje swojego zwiazku. Mieli jednak ku temu bardzo wazny powod.
Zobaczyli Szczesnego w akcji i nie dowierzaja. Pierwsze ostrzezenie dla Polaka
"Mie zaskoczenie forma Szczesnego" - tak "Mundo Deportivo" opisao wrazenia w FC Barcelonie po pierwszym treningu Wojciecha Szczesnego w nowych barwach. Dodano ze w koncu polski bramkarz by miesiac poza gra i treningami. Jednoczesnie wspomniano jego sympatie do palenia papierosow na ktora nie musza zbyt przychylnie patrzec w katalonskim klubie.
By Jakub TrochimowiczNajpierw lanie od Polki pozniej szybkie przebudzenie. Mistrzyni idzie jak burza
Jasmine Paolini ktora rozgrywa zyciowy sezon bardzo szybko bo juz na etapie trzeciej rundy pozegnaa sie z rywalizacja singlistek w China Open. Woszka majaca polskie korzenie przegraa z Magda Linette ale nie oznaczao to konca jej przygody w Pekinie - finalistka tegorocznego Wimbledonu i Roland Garros o wiele dalej zasza w turnieju deblowym gdzie razem z Sara Errani rozegraa emocjonujacy boj o fina.
Tak ocenia decyzje Igi Swiatek. Nie jest zaskoczona
Wspopraca Igi Swiatek i Tomasza Wiktorowskiego przesza juz do historii. Tenisistka po trzech latach zmieni szkoleniowca. - Mam nadzieje ze bedzie to ktos z wynikami w WTA - powiedziaa Justyna Kostyra dziennikarka Eurosportu.
Zwrot ws. przyszosci Lewandowskiego FC Barcelona zdecydowaa. Hiszpanie juz wiedza
Pod wodza Hansiego Flicka Robert Lewandowski przezywa prawdziwy "renesans" formy a jego statystyki strzeleckie z obecnego sezonu robia wrazenie. Mimo to w Hiszpanii nie milkna plotki na temat jego przyszosci w Barcelonie. Klub mia juz rozgladac sie za jego nastepca pado nawet kilka nazwisk zawodnikow ktorzy mieliby zastapic Polaka. "SPORT" przekaza ze juz teraz w biurach "Dumy Katalonii" miaa zapasc ostateczna decyzja wzgledem reprezentanta Polski.