sports
Polak z tytuem 60 w finale. Znow radosc po dugich miesiacach niepokoju
Daniel Michalski jeszcze niedawno by polska rakiete numer trzy reprezentowa nawet nasz kraj w United Cup. Przyszy jednak i dla niego trudniejsze chwile jeszcze potora miesiaca temu by w poowie piatej rankingu ATP. A teraz idzie ku lepszemu wygra zawody ITF M25 w Poznaniu teraz powtorzy ten wyczyn w miejscowosci Santa Margherita di Pula na Sardynii. I tak jak fantastycznie rozpocza te zawody od wygranej 60 60 tak niemal rownie dobrze je zakonczy. W finale ogra Wocha Niccolo Catiniego 60 64.
Daniel Michalski jeszcze niedawno był polską rakietę numer trzy, reprezentował nawet nasz kraj w United Cup. Przyszły jednak i dla niego trudniejsze chwile, jeszcze półtora miesiąca temu był w połowie piątej rankingu ATP. A teraz idzie ku lepszemu, wygrał zawody ITF M25 w Poznaniu, teraz powtórzył ten wyczyn w miejscowości Santa Margherita di Pula na Sardynii. I tak jak fantastycznie rozpoczął te zawody, od wygranej 6:0, 6:0, tak niemal równie dobrze je zakończył. W finale ograł Włocha Niccolo Catiniego 6:0, 6:4. Dwa lata temu Daniel Michalski był w połowie trzeciej setki rankingu ATP, potrzebował już niewiele by skoczyć na pozycję dającą szansę gry w eliminacjach Wielkich Szlemów. Ten przełom nie nastąpił, zawodnik Mery Warszawa nie był w stanie poważniej zaistnieć w turniejach odbywających się na kortach twardych. Gdy jednak trzeba było szukać punktów rankingowych, "uciekał" na Sardynię, tam miał swoją ziemię obiecaną w miejscowości Santa Margherita di Pula. Między październikiem 2022 i październikiem 2023 roku wygrał na tamtejszej mączce cztery turnieje ITF, w dwóch innych był w finale. Ten sezon był jednak inny, choć zaczynał go jeszcze od miejsca wśród 300 najlepszych zawodników świata. Żadnego finału, nawet w zawodach ITF, częste porażki w challengerach. Zdarzały się lepsze momenty, choćby wygrana na Węgrzech z Dominikiem Thiemem, byłym mistrzem US Open . Tyle że brakowało przełomu, na początku sierpnia tenisista z Warszawy spadł na 453. miejsce. Być może teraz jesteśmy świadkami początku powrotu Michalskiego na miejsce, które już zajmował. Pod koniec sierpnia 24-letni tenisista Mery Warszawa wygrał w Poznaniu turniej ITF M25 - swój dwunasty w karierze. Później były nieudane eliminacje challengera Copa Sevilla w Andaluzji, przegrany mecz z Danielem Altmaierem w podobnej imprezie w Szczecinie, choć z zawodnikiem z pierwszej setki rankingu stoczył zacięty bój w pierwszym secie. Teraz Michalski wybrał się na swoją ulubioną Sardynię i efekty już widać. Zaczął turniej fenomenalnie, rozbił w pierwszej rundzie Rosjanina Kiriłła Miszkina 6:0, 6:0 . W kolejnych rundach było różnie, młody Włoch Carlo Alberto Caniato w drugiej rundzie i jego rodak Gabriele Pennaforti w półfinale urwali po secie, ale to Michalski zagrał ostatecznie w sobotę o tytuł. Rozstawiony z czwórką Polak był faworytem starcia z kolejnym Włochem Niccolo Cantinim . I ze swojego zadania wywiązał się wzorowo. Pierwszy set był formalnością - Polak rozgrywał go na swoich warunkach. Gdy już miał autostradę do wygrania partii, prowadził 4:0, rywal uzyskał szansę na honorowego gema. Miał pięć break pointów, ale i to nie starczyło. A za chwilę poległ 0:6. Później sytuacja wyglądała trochę inaczej, Michalski miał jednak inicjatywę, prowadził 2:0 i 4:2. Dwa razy Cantini zdołał jednak wyrównać, a w dziewiątym gemie to on mógł wywalczyć breaka, miał nawet na to szansę, po podwójnym błędzie Polaka. Faworyt jednak utrzymał podanie, a w następnym gemie zakończył spotkanie. Po 114 minutach wygrał 6:0, 6:4. Ten sukces oznacza, że Michalski dostanie 25 punktów do rankingu, co nie tyle pozwoli mu awansować na liście ATP, ale przynajmniej nie zaliczy spadku. 30 września wymieni bowiem zdobycz za triumf z poprzedniego roku. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.
PREV NEWSNowe informacje ws. Zalewskiego. Ivan Juric powiedzia to wprost
NEXT NEWSZaczeo sie od 60 60. Kapitalny koniec przygody Polaka na Sardynii
Niepokojace sowa o Swiatek. "Sa pewne granice"
- Jej styl choc skuteczny ma jednak ograniczenia. Sa pewne granice wynikajace z DNA tenisisty ale jest nad czym pracowac i co poprawiac - powiedziaa Joanna Sakowicz-Kostecka o Idze Swiatek. W wywiadzie dla "Przegladu Sportowego" Onet ekspertka i komentatorka szerzej odniosa sie do ostatnich problemow 23-latki i wskazaa co moze ona poprawic. Poza tym porownaa jej sytuacje z ta Aryny Sabalenki.
By Hubert RybkowskiWazny dzien nadziei polskiego tenisa. Pierwszy seniorski fina
Tomasz Berkieta rozegra w niedziele swoj pierwszy seniorski fina turnieju rangi ITF. Polak by blisko tytuu ale ostateczne przegra walke w egipskim kurorcie Sharm El Sheikh. 18-latek musia uznac wyzszosc starszego o dziewiec lat Rosjanina - Jewgienija Tiurniewa.
Pikarskie podsumowanie weekendu. Marek Papszun szef absolutny
Rakow Czestochowa rozpedza sie rozwalcowuje kolejnych przeciwnikow i zaczyna funkcjonowac jak jeszcze kilkanascie miesiecy temu kiedy siega po mistrzostwo Polski. Coraz skuteczniejszy powrot trenera Marka Papszuna pod Jasna Gore to dowod na to ze sa miejsca w ktorych sprawdza sie wadza absolutna.
Dni Goncalo Feio w Legii sa policzone Sa nowe wiesci
Coraz goretszy robi sie stoek na ktorym w Legii Warszawa siedzi trener Goncalo Feio. Stoeczny klub rozczarowuje w lidze zajmujac dopiero osme miejsce po dziewieciu kolejkach. Do tego dochodzi bardzo nijaki styl gry. Po porazce 01 z Pogonia Szczecin coraz czesciej mowio sie o potencjalnym zwolnieniu kontrowersyjnego Portugalczyka. Najnowsze wiesci w tej sprawie przekaza Piotr Kozminski z portalu goal.pl. Okazuje sie ze Feio nadal ma w klubie waznego sojusznika.
By Bartosz KrólikowskiImane Khelif na pokazie mody znanej marki. Nie mogli oderwac od niej wzroku
Imane Khelif najpierw budzia kontrowersje a teraz jest inspiracja dla kobiet na caym swiecie. Mimo hejtu 25-latka dopiea swego i siegnea po zoty medal na igrzyskach olimpijskich w Paryzu a teraz zajmuje sie promocja kobiecego piesciarstwa. Algierka w ubiegy weekend pojawia sie na tygodniu mody w Mediolanie gdzie wziea udzia w pokazie znanej marki. Mistrzyni olimpijska postawia na ciekawa stylizacje.
Podolski nawet sie nie zawaha po pytaniu dziennikarza. "Ws mnie"
Lukas Podolski byszcza w meczu Gornik Zabrze - GKS Katowice. Mistrz swiata z 2014 r. zdoby dwie bramki i poprowadzi swoj zespo do zwyciestwa. Byy to jego pierwsze trafienia w sezonie czego po ostatnim gwizdku nie omieszka wypomniec dziennikarzom ktorzy wczesniej zwracali mu na to uwage. I zdecydowanie nie gryz sie przy tym w jezyk. Nastepnie odnios sie do wasnych deklaracji o planowanym zakonczeniu kariery.
By Hubert Rybkowski