Blogs
Home/sports/Penia szczescia polskiego asa za oceanem. Po meczu z pogromca Djokovicia

sports

Penia szczescia polskiego asa za oceanem. Po meczu z pogromca Djokovicia

Po dwoch turniejach w USA Maks Kasnikowski polski tenisista numer trzy w swiatowym rankingu mog czuc pewien niedosyt. Najpierw by o wos od awansu do pofinau zmarnowa dwa meczbole. A pozniej przegra trzysetowy boj z Kylem Edmundem niegdys 14. rakieta ATP pogromca Novaka Djokovicia czy Andrieja Rublowa. I teraz az trudno w to uwierzyc znow wpad na 29-letniego Brytyjczyka w pierwszej rundzie w Charlottesville. I tu w Wirginii role sie odwrociy.

October 29, 2024 | sports

Po dwóch turniejach w USA Maks Kaśnikowski, polski tenisista numer trzy w światowym rankingu, mógł czuć pewien niedosyt. Najpierw był o włos od awansu do półfinału, zmarnował dwa meczbole. A później przegrał trzysetowy bój z Kylem Edmundem, niegdyś 14. rakietą ATP, pogromcą Novaka Djokovicia czy Andrieja Rublowa. I teraz, aż trudno w to uwierzyć, znów wpadł na 29-letniego Brytyjczyka w pierwszej rundzie, w Charlottesville. I tu, w Wirginii, role się odwróciły. Cameron Norrie , Andriej Rublow , Grigor Dimitrow i wiele innych nazwisk ze ścisłego światowego topu. To gracze, których w przeszłości ogrywał Kyle Edmund - 29-letni Brytyjczyk, a więc zawodnik wciąż w bardzo dobrym wieku. Oczywiście na szczycie tej listy jest Novak Djoković , pokonany w Madrycie, ale też i w kilku innych turniejach Serb miał z tym rywalem ciężkie przeprawy. Minęło kilka lat, Djoković wciąż jest na topie, Edmunda próżno szukać wśród 300 najlepszych zawodników świata. Ten deblowy mistrz French Open i US Open ze zmagań juniorskich wypadł z gry jesienią 2020 roku, gdy był w TOP 50 rankingu ATP. Kontuzja prawego nadgarstka wyłączyła go z touru na niemal dwa lata, później znów się odezwała. I choć od roku wszystko jest już w porządku ze zdrowie, a umiejętności na pewno nie stracił, to do dawnej dyspozycji wrócić nie potrafi. Co innego Maks Kaśnikowski - to nasza nadzieja na to, by w czołowej setce rankingu ATP znów był młody zawodnik z Polski. Zmierza śladami Huberta Hurkacza , on też w wieku 20-21 lat udanie budował rankingu w challengerach. Kaśnikowski ma zapewniony start w eliminacjach Australian Open, za ocean poleciał na trzy turnieje po nieudanej próbie przebicia się przez kwalifikacje Mastersa w Szanghaju. W Calgary był o jedną piłkę od półfinału, w Sioux Falls wpadł właśnie na Edmunda , który dostał dziką kartę. I o ile Polak pierwszego seta wygrał tam 7:6, to później coraz wyraźniej swój kunszt pokazywał Brytyjczyk. I to on awansował dalej. Los połączył ich obu także w kolejnym turnieju, w Charlottesville. Mało tego, znów w pierwszej rundzie. Tym razem Edmund nie dostał dzikiej karty, musiał grać w eliminacjach, ale wygrał w nich dwa spotkania. I mimo wszystko do starcia z Kaśnikowskim przystąpił jako faworyt. Tym razem role się jednak odwróciły, także i przebieg całego spotkania. Pierwszego seta zapisał po stronie swoich plusów właśnie Brytyjczyk, wygrał go 6:4, zdecydowało przełamanie w dziesiątym gemie. Maks miał piłkę na 5:5, ale akcję, nie za bardzo wiadomo z jakiego powodu, przerwał arbiter. I nakazał jej powtórzenie, Polak stracił punkt. W drugiej partii Polak też był w stanie przegrać trzy gemy z rzędu, ale wtedy tylko stracił swój zapas. A później po raz drugi przełamał Edmunda i wygrał 6:4. Decydował więc trzeci set, jak w Sioux Falls. Wygrany przez Polaka najwyżej, bo 6:2, ale też bardzo trudny. W pięciu kolejnych gemach szansę mieli obaj, Kaśnikowski obronił siedem break pointów. Sam miał sześć szans na przełamanie serwisu Brytyjczyka i dwie wykorzystał. I już cennego zwycięstwa odebrać sobie nie dał. W całym spotkaniu obronił aż 14 z 19 piłek, gdy Edmund mógł go przełamać. W drugiej rundzie challengera ATP 75 w Kaśnikowski zmierzy się z młodym Amerykaninem Ethanem Quinnem. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS