Obroncy tytuu graja dalej Szalony mecz Wisy Krakow w Pucharze Polski

Po 48 minutach było 2:0 dla Wisły po trafieniach Angela Rodado i Łukasza Zwolińskiego. Wydawało się więc, że obrońcy tytułu z zeszłej edycji mają wszystko pod kontrolą. 20 minut później było już jednak 2:2, a gole dla gospodarzy strzelili Dawid Lisowski i Japończyk Kosei Iwao. ZOBACZ TAKŻE: Niesamowite, co wyrabia Fernando Santos! Tam też mają go już dość? Jakby tego było mało, chwilę potem piłkarz Wisły zobaczył czerwoną kartkę. Sędzia dwukrotnie ukarał Wiktora Biedrzyckiego żółtą kartką i od 71. minuty podopieczni Mariusza Jopa musieli radzić sobie w osłabieniu. To nie przeszkodziło im jednak w zadaniu decydującego ciosu w samej końcówce. W 89. minucie gola strzelił kapitan Alan Uryga i zapewnił awans ekipie z Krakowa do kolejnej fazy krajowego pucharu. W finale poprzedniej edycji Wisła, grająca na zapleczu PKO BP Ekstraklasy, pokonała Pogoń Szczecin i niespodziewanie sięgnęła po puchar. Siarka Tarnobrzeg - Wisła Kraków 2:3 (0:1) Bramki: Dawid Lisowski 49, Kosei Iwao 68 - Angel Rodado 37, Łukasz Zwoliński 48, Alan Uryga 89 Żółte kartki: Dawid Lisowski, Kacper Jodłowski, Jakub Czajkowski, Kamil Ogorzały, Piotr Lisowski - Wiktor Biedrzycki, Angel Rodado Czerwona kartka: Biedrzycki 71 (za dwie żółte kartki) Sędzia: Piotr Szypuła (Bielsko-Biała).