Blogs
Home/sports/Nietypowy trening reprezentacji Polski w Porto. "Ale to bedzie chodzic"

sports

Nietypowy trening reprezentacji Polski w Porto. "Ale to bedzie chodzic"

Nietypowy by pierwszy trening reprezentacji Polski w Porto. Na boisku pojawio sie raptem pieciu pikarzy co nie przeszkodzio Michaowi Probierzowi w przeprowadzeniu zajec ktore trway ponad godzine. Dla obecnych na murawie pikarzy nie byo taryfy ulgowej.

By Konrad Ferszter, Dominik Wardzichowski | November 11, 2024 | sports

- Dziś pierwszy raz od dawna nie trenujemy pierwszego dnia. Jest to spowodowane niedzielnymi, a także w europejskich pucharach. Większość naszych zawodników rozegrała mnóstwo spotkań w ostatnim czasie - powiedział Michał Probierz na poniedziałkowej konferencji prasowej, która rozpoczęła zgrupowanie reprezentacji Polski przed meczami z Portugalią i Szkocją w Lidze Narodów. - Musimy dobrze zregenerować zawodników. W klubach dochodzi do bardzo wielu rotacji i podobnie musimy działać tutaj. Mamy kilku graczy po kontuzjach. Zrobimy wszystko, aby maksymalnie wykorzystać naszych piłkarzy - dodał. W taki sposób Probierz wyjaśniał niespodziewane zmiany w planie pierwszego dnia pobytu kadry w Porto. Niespodziewane, bo jeszcze w poniedziałek rano wydawało się, że tradycyjnie w pierwszym dniu zgrupowania odbędzie się normalny trening, w którym udział wezmą wszyscy piłkarze. Tak jednak nie było i już w ciągu dnia otrzymaliśmy informację, że na boisko czwartoligowego SC Gondomar wyjdzie zaledwie pięciu zawodników. Ostatecznie na murawie klubu, w którym wychowywał się napastnik Liverpoolu i reprezentacji Portugalii - Diogo Jota - pojawili się Dominik Marczuk, , Karol Świderski, Kacper Urbański i . Reszta kadrowiczów pozostała w hotelu, gdzie miała trening regeneracyjny. Nietypowy trening Polaków w Porto Zaplanowane na 17:00 lokalnego czasu zajęcia na boisku przez kilkadziesiąt minut przygotowywali asystenci Probierza. Wśród nich m.in. były reprezentant Polski, Sebastian Mila. "Pięciu ich będzie? Ale to będzie to chodzić!" - żartował asystent Probierza. Nie była to jedyna zmiana. Trening początkowo miał być otwarty dla dziennikarzy jedynie przez kwadrans. Probierz ostatecznie zdecydował jednak o otwarciu zajęć w całości. - Nie będę opowiadał, co można zrobić z pięcioma zawodnikami. Możecie zostać na całym treningu, sami się przekonacie - mówił selekcjoner na konferencji prasowej. Trening zaczął się z 10-minutowym opóźnieniem. Pierwsze 20 minut zajęć poprowadził trener przygotowania motorycznego, Mateusz Oszust. Pod jego okiem kadrowicze przeprowadzili rozgrzewkę, która polegała na i kilku różnych sprintach między pachołkami. - Spokojny start, potem przyspiesz i wyhamuj. Dzisiaj będzie dużo startów i hamowania, dlatego musimy się do tego dobrze przygotować - tłumaczył kolejne ćwiczenia Oszust. W drugiej części treningu piłkarze przez kilkanaście minut wymieniali podania między tyczkami, naśladując boiskowe zachowania takie jak wyjście na pozycję czy czas pozostały na zagranie piłki. - Dbajcie o jakość przyjęcia i podania. Podpowiadajcie sobie: "czas", "plecy". Za chwilę to wy będziecie decydować o tym, co dzieje się na boisku - mówił Probierz, który przerywał ćwiczenia, zwracając zawodnikom uwagę na konkretne rzeczy. - Brawo "Świder", brawo "Modziu" - krzyczał selekcjoner do piłkarzy, gdy był zadowolony z wdrażanych uwag. - Dzięki, trenerze. To moje najlepsze podanie w tym sezonie - żartował , nawiązując do swojej trudnej sytuacji w Brighton. Na koniec zawodnicy ze sztabem szkoleniowym ćwiczyli rozgrywanie akcji i utrzymywanie się przy piłce. Po godzinie Probierz zarządził jeszcze oddawanie strzałów z połowy, po czym zakończył trening. Temu przyglądała się grupa kilkudziesięciu widzów. W większości byli to młodzi zawodnicy i zawodniczki Gondomar SC. Po zajęciach Probierz i zawodnicy rozdali kilka autografów, po czym wrócili do hotelu. Kolejny trening, już w pełnym składzie, odbędzie się we wtorek o 11:15 lokalnego czasu.

SOURCE : sport_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS