Blogs
Home/sports/Niemcy nie zapomnieli o Lewandowskim. I przypomnieli o "bedzie" trenera Barcelony

sports

Niemcy nie zapomnieli o Lewandowskim. I przypomnieli o "bedzie" trenera Barcelony

Dzisiaj trudno uwierzyc w to ze jeszcze kilka miesiecy temu eksperci wieszczyli rychy koniec kariery Roberta Lewandowskiego na najwyzszym swiatowym poziomie a znaczna czesc kibicow FC Barcelona domagaa sie jego sprzedazy. W stolicy Katalonii wszystko zmienio sie o 180 stopni odkad zawita do niej Hansi Flick a najwiekszym beneficjentem tej zmiany jest wasnie kapitan reprezentacji Polski. Nawet Niemcy rozpywaja sie nad wspopraca tego duetu na linii trener-zawodnik ale przy okazji zartobliwie wypomnieli "bad" jakim byo...

November 08, 2024 | sports

Dzisiaj trudno uwierzyć w to, że jeszcze kilka miesięcy temu eksperci wieszczyli rychły koniec kariery Roberta Lewandowskiego na najwyższym światowym poziomie, a znaczna część kibiców FC Barcelona domagała się jego sprzedaży. W stolicy Katalonii wszystko zmieniło się o 180 stopni, odkąd zawitał do niej Hansi Flick, a największym beneficjentem tej zmiany jest właśnie kapitan reprezentacji Polski. Nawet Niemcy rozpływają się nad współpracą tego duetu na linii trener-zawodnik, ale przy okazji żartobliwie wypomnieli "błąd", jakim było ściągnięcie Polaka z boiska w ostatnim meczu Ligi Mistrzów. Chociaż Robert Lewandowski od ponad dekady zachwyca swoimi umiejętnościami, swoją najlepszą wersję pokazał pod wodzą Hansiego Flicka. Widać to było w Bayernie Monachium, a panowie kontynuują swoją fenomenalną współpracę od tego lata, gdy Niemiec przejął stanowisko trenera FC Barcelona . Już za czasów swojej gry dla Lecha Poznań Robert Lewandowski udowodnił, że jest maszyną do strzelania bramek. Na przestrzeni lat pracował z licznymi topowymi trenerami, by wymienić tylko Juergena Kloppa, Pepa Guardiolę czy Carlo Ancelottiego. Pod wodzą każdego z nich polski napastnik święcił triumfy - zarówno drużynowe, jak i indywidualne. Mówimy przecież o dziesięciokrotnym mistrzu Bundesligi i siedmiokrotnym królów strzelców tych rozgrywek. Czasem dochodzi jednak do tego, że wybitny zawodnik trafi pod skrzydła szkoleniowca skrojonego idealnie pod niego, a ten z kolei potrafi w pełni wykorzystać potencjał podopiecznego. Do tego doszło w listopadzie 2019 roku, gdy Hansi Flick awansował z roli asystenta na pierwszego trenera Bayernu Monachium. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Na koniec sezonu 2019/2020 Bawarczycy mogli cieszyć się z pierwszej w swojej historii potrójnej korony. "Lewy" sięgnął po wymarzoną Ligę Mistrzów, został też królem strzelców tamtej edycji najważniejszych klubowych rozgrywek na świecie. Z kolei po zakończeniu kolejnego roku wspólnej współpracy Polak pobił rekord Gerda Muellera i został najskuteczniejszym strzelcem Europy, zgarniając pierwszego w swojej karierze Złotego Buta. Miniona kampania (2023/2024) była w wykonaniu "Lewego" i całej FC Barcelona niezwykle rozczarowująca. Wydawało się, że wiek wreszcie dogonił napastnika i nie będzie w stanie wrócić do najwyższej dyspozycji. Wtedy "Blaugrana" zatrudniła Flicka i wszystko zmieniło się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Na początku listopada Lewandowski ma na koncie 19 bramek w 16 spotkaniach na wszystkich frontach. Dla porównania, w całym minionym sezonie mógł pochwalić się dorobkiem 26 goli. Przy takim tempie strzelania, Polak spokojnie przebije tę barierę do końca kalendarzowego roku. Licząc zarówno wspólny czas obu panów w Bayernie, jak i w Barcelonie, Lewandowski rozegrał pod wodzą Flicka 87 spotkań. W tym czasie strzelił szaloną liczbę bramek - aż 102, a do tego dołożył 24 asysty. Tuż po fantastycznym występie przeciwko Realowi Madryt (4:0), Mateusz Święcicki z redakcji Eleven Sports zapytał Polaka, czy ten nie chciałby współpracować z niemieckim trenerem aż do końca kariery. Jak widać, to jest na pewno coś wyjątkowego to, co Hansi wprowadza i to, co wprowadził. Na pewno nie tylko ja, ale też wielu zawodników czuje moc i dzisiaj to pokazaliśmy. Na pewno się rozumiemy, czasami nawet bez słów i to z pewnością pomaga ~ odrzekł wówczas z uśmiechem "Lewy" Teraz o współpracy obu panów przypomnieli sobie Niemcy. Tamtejszy Eurosport rozpływa się nad statystykami i osiągnięciami 36-latka pod sterami trenera. Duet określony jest jako "idealne połączenie". Jan Zesewitz zwraca uwagę na konkrety. "Styl wprowadzony przez 59-latka idealnie pasuje Lewandowskiemu. Pod jego wodzą zespół naciska znacznie wyżej, niż za czasów Xaviego. To sprawia, że Polak ma więcej okazji bramkowych, bo zespół szybciej przedostaje się w pole karne przeciwnika" - napisał. Mało tego, autor tekstu postawił odważną tezę. Według niego FC Barcelona jest obecnie faworytem do wygrania każdego trofeum. Żartobliwie dodaje, że jedynym błędem trenera w ostatnim czasie było zdjęcie "Lewego" z boiska w Belgradzie, gdy wciąż miał szansę na zdobycie hat-tricka, a jednocześnie przekroczenie bariery stu trafień w Lidze Mistrzów. Niewykluczone, że w stolicy Bawarii tęsknią - zarówno za Lewandowskim, jak i Flickiem. Chociaż Harry Kane dorównuje liczbą strzelonych bramek Polakowi, sytuacja Bayernu uległa pogorszeniu. W minionym sezonie po raz pierwszy od dwunastu lat przegrali walkę o mistrzostwo Bundesligi. W nowym formacie Ligi Mistrzów również nie radzą sobie najlepiej. Po czterech kolejkach "Die Roten" zajmują odległą, 17. lokatę z dorobkiem sześciu punktów. W takim stanie rzeczy nie pomógł, rzecz jasna, łomot, jaki otrzymali Bawarczycy przeciwko FC Barcelona. Hiszpanie wygrali u siebie 4:0 , a jedną z bramek strzelił nie kto inny, jak "Lewy". Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS