sports
Niedosyt w Koronie i Lechii. Brak madrosci cierpliwosci i bramek
Po meczu Korona Kielce - Lechia Gdansk 00 niezadowoleni byli zarowno w jednej jak i w drugiej druzynie. - Szanujac ten remis zdajemy sobie sprawe ze nie bardzo poprawia on nam nastroje - mowi trener Szymon Grabowski.
Po meczu Korona Kielce - Lechia Gdańsk (0:0) niezadowoleni byli zarówno w jednej, jak i w drugiej drużynie. - Szanując ten remis, zdajemy sobie sprawę, że nie bardzo poprawia on nam nastroje - mówił trener Szymon Grabowski. W tym artykule dowiesz się o: Nie była to najlepsza reklama PKO Ekstraklasy. Pierwsza połowa tragiczna, praktycznie żadnego zagrożenia pod jedną lub drugą bramką. Druga lepsza ze strona Korony Kielce, która stworzyła sobie przynajmniej trzy wyborne sytuacje po stałych fragmentach. Nie udało się jednak pokonać bramkarza Lechii Gdańsk i spotkanie zakończyło się jakże smutnym remisem 0:0. - Nie powiem, że zawodnicy nie chcieli. Szanując ten remis zdajemy sobie sprawę, że nie bardzo poprawia on nam nastroje. Powinniśmy być bardziej niebezpieczni w trzeciej tercji. Za mało było konkretów w polu karnym przeciwnika, atakowaliśmy zbyt małą liczbą zawodników i nie byliśmy w stanie zagrozić. W drugiej połowie nie mieliśmy już kontroli nad piłką i Korona parę razy zagroziła nam po stałych fragmentach, dlatego musimy jeszcze bardziej szanować ten remis - powiedział trener Lechii Szymon Grabowski. Według pomeczowych statystyk xG Lechii w tym meczu wyniosło 0,18, co pokazuje, że gdańszczanie nie pokazali praktycznie nic w ofensywie. - Plan był taki, by wyciągać pół-prawego i pół-lewego obrońcę przez naszą "ósemkę" i "dziesiątkę" i wykorzystywać wolną przestrzeń, ale atak tej przestrzeni przez naszego napastnika nie był wystarczająco dobry. Byliśmy pasywni, zbyt szybko i zbyt często opadaliśmy po piłkę, czego nie nie mieliśmy robić. To jest nasz minus, który sprawił, że nie za bardzo byliśmy groźni dla przeciwnika. Mieliśmy też uruchamiać naszych szeroko i wysoko grających skrzydłowych. Udawało się to kilkukrotnie, szczególnie w pierwszej połowie, ale raz jest niedokładny cutback, raz zbyt krótkie dośrodkowanie. Nie pomagaliśmy sobie w trzeciej tercji, a poza tym za mało było ruchów progresywnych i ataków przestrzeni - komentował trener Lechii. ZOBACZ WIDEO: Parada sezonu? Niewykluczone. Jak on to wyjął?! Trener Korony Jacek Zieliński też nie miał prawa być zadowolonym. Jego zespół może nie zagrał najlepszego spotkania w sezonie, natomiast był dużo groźniejszy pod bramką rywala i przy choć odrobinie dokładności można było spokojnie pokusić się o strzelenie jednego, a może nawet i dwóch goli. - Bardzo duży niedosyt. Chcieliśmy, mieliśmy swoje sytuacje, ale niestety nie wpadło. Założenia były trochę inne, ale trzeba się pogodzić z tym punktem. Bardzo chcieliśmy wygrać, natomiast nie zawsze wychodzi - mówił trener Zieliński. - Nie czujemy się najlepiej w ataku pozycyjnym, gdy trzeba grać z rywalem ustawionym w tak niskiej defensywie. Zabrakło nam trochę mądrości, cierpliwości i jakości w niektórych sytuacjach. Z drugiej strony, jeśli nie udaje się wygrać, to trzeba szanować ten punkt i tak do tego podchodzimy - powiedział trener Zieliński. - Nie mam pretensji do zawodników, bo bardzo chcieli wygrać. Walczyli, byli bardzo zaangażowani, ale w piłce liczą się też efekty bramkowe. Tego nam brakuje, bo sytuacje w pierwszej połowie miał Martin Remacle, w drugiej Pau Resta i Adrian Dalmau - to trzeba wykorzystywać. Wówczas nasza sytuacja w tabeli byłaby inna - podsumował szkoleniowiec Korony. Będą emocje na boisku - Lech Poznań vs. Legia Warszawa - na żywo w TVP2 o 17:25 w Pilocie WP (link sponsorowany).
PREV NEWSTrener Barcelony z watpliwosciami ma kilka niewiadomych. "Lewy" poza dyskusja
NEXT NEWSTo wydarzy sie znowu Wielki hit Ekstraklasy pod lupa ekspertow
Hajto nie wytrzyma. Gromy w kierunku polskich pikarzy. "Pic na wode fotomontaz"
Reprezentacja Polski przegraa w piatek z Portugalia az 15 w przedostatnim spotkaniu w ramach Ligi Narodow. W niedzielnym odcinku programu Cafe Futbol eksperci szukali bedow w grze Biao-Czerwonych i analizowali przebieg meczu.
Boniek ogosi po blamazu. Wskaza winnego. "Sam sobie stworzy chaos"
Mecz z Portugalia obnazy sabosc reprezentacji Polski. Biao-Czerwoni remisowali do przerwy 00 ale w drugiej poowie zostali cakowicie zdominowani przez przeciwnika. Ostatecznie spotkanie zakonczyo sie wynikiem 15. Od piatku trwa poszukiwanie przyczyn tak wysokiej porazki. Zbigniew Boniek wskazuje na brak stabilizacji. I wina za to obarcza Michaa Probierza. "To widac w liczbach" - zauwaza.
By Bartosz NausHajto bezlitosny dla Zielinskiego. "Nie czerwona kartka. Czarna"
O meczu w Porto reprezentacja Polski bedzie chciaa jak najszybciej zapomniec. .Ponizej oczekiwan spisa sie Piotr Zielinski. Tomasz Hajto w "Cafe Futbol" stwierdzi ze pomocnik powinien zostac wyrzucony z boiska.
Dwukrotnie wiercili mu czaszke i chcieli odaczyc od aparatury. Wroci do sportu i... wpad na dopingu
Nigdy nie osiagna spektakularnych sukcesow w zuzlu ale jego burzliwe zycie mogoby posuzyc za scenariusz ksiazki. Po ponad 10-letniej przerwie wroci do rywalizacji udowadniajac ze pasja i wytrwaosc moga pokonac nawet najciezsze przeciwnosci.
Liga Narodow otwa - Armenia. Relacja live i wynik na zywo
otwa zmierzy sie z Armenia w ramach Ligi Narodow. Kto okaze sie lepszy Relacja live i wynik na zywo meczu otwa - Armenia na Polsatsport.pl.
To ona rzadzia na korcie Swiatek szczera po meczu Polek. "Mowia mi co mam robic"
Nie ma konca zwycieski marsz Polek w finaach Billie Jean King Cup 2024. Podopieczne Dawida Celta po odprawieniu z kwitkiem gospodyn turnieju w sobote poszy za ciosem pokonay Czeszki i zameldoway sie w pofinale rozgrywek. O awansie decydowa debel z udziaem Igi Swiatek oraz Katarzyny Kawy. Wiceliderka swiatowego rankingu doskonale odnalaza sie w nietypowej dla siebie roli a po meczu przyznaa wprost dlaczego poszo jej tak dobrze.