sports
Moze przycmic nawet Kurka i Leona. Nowy gwiazdor przed przyjazdem pyta o Polske
Do PlusLigi minionego lata trafili Wilfredo Leon i Bartosz Kurek ale byc moze wieksze szanse na mistrzostwo Polski w tym sezonie ma Aaron Russell. Amerykanski przyjmujacy juz siegna zreszta po pierwsze trofeum - AL-KO Superpuchar Polski. W dwoch pierwszych meczach na polskich boiskach zdoby juz 45 punktow. - Uwielbiam fanow kochaja siatkowke i jestem podekscytowany przed meczami z kolejnymi rywalami w kolejnych halach ogladaniem Polski - mowi siatkarz ktorego koledzy z zespou juz nazywaja "bestia w ataku".
Do PlusLigi minionego lata trafili Wilfredo Leon i Bartosz Kurek, ale być może większe szanse na mistrzostwo Polski w tym sezonie ma Aaron Russell. Amerykański przyjmujący już sięgnął zresztą po pierwsze trofeum - AL-KO Superpuchar Polski. W dwóch pierwszych meczach na polskich boiskach zdobył już 45 punktów. - Uwielbiam fanów, kochają siatkówkę i jestem podekscytowany przed meczami z kolejnymi rywalami, w kolejnych halach, oglądaniem Polski - mówi siatkarz, którego koledzy z zespołu już nazywają "bestią w ataku". Aaron Russell po zakończeniu meczu o AL-KO Superpuchar Polski długo stał na środku boiska w katowickim Spodku. Odbierał kolejne nagrody od sponsorów. To właśnie Amerykanin, w swoim drugim występie na polskich boiskach, został bowiem wybrany MVP spotkania Aluron CMC Warty Zawiercie z Jastrzębskim Węglem . - Nigdy nie dostałem tylu nagród po jednym meczu. Byłem zaskoczony, że pojawiały się kolejne i kolejne - przyznaje siatkarz. W meczu o superpuchar nieco więcej punktów od niego zdobył Karol Butryn , atakujący zawiercian, ale zdaniem organizatorów to zagrania Russella ważyły więcej. Amerykanin otrzymał do ataku aż 54 piłki , popełnił tylko dwa błędy. Skończył z 43-procentową skutecznością. Błysnął zresztą już w pierwszym meczu w Warcie. Zadebiutował dopiero w drugiej kolejce, bo w czasie pierwszej otrzymał od klubu pozwolenie na udział w weselu brata. W debiucie przeciwko Barkomowi Każany Lwów zdobył 20 punktów . Od razu pokazał więc, że może stać się jedną z największych gwiazd ligi. - Mamy teraz Aarona Russella, który jest bestią, jeśli chodzi o atak - wypalił o koledze tuż po meczu z jastrzębianami Bartosz Kwolek , drugi przyjmujący Warty. Brakowało go w kadrze Nikoli Grbicia. Teraz odpowiada krótko: "pomidor" Latem to właśnie Russell był najgłośniejszym zagranicznym nazwiskiem, które trafiło do PlusLigi. O jego transferze mówiło się nieco mniej niż o sprowadzeniu do kraju Bartosza Kurka czy Wilfredo Leona . Ale to jego Warta jest na początku sezonu stawiana zdecydowanie wyżej od ZAKS-y Kędzierzyn-Koźle i Bogdanki LUK Lublin - i to mimo że ta druga pokonała zawiercian na otwarcie sezonu. Russell zastąpił w Zawierciu Trevora Clevenota , dwukrotnego mistrza olimpijskiego. Ma od niego lepsze warunki fizyczne, mierzy 205 cm wzrostu. Może więc dać nieco więcej mocy w ataku, czego momentami zawiercianom mogło brakować w poprzednim sezonie - mieli wówczas trzech znakomitych, technicznych, ale jednak stosunkowo niewysokich skrzydłowych. - Aaron jest innego typu zawodnikiem niż Trevor Clevenot . Nie chcę oceniać czy lepszym, czy gorszym. Zeszły sezon był dla nas kapitalny, a świadczy o tym to, że graliśmy w superpucharze. Cieszę się, że Aaron tak dobrze wkomponował się w zespół - krótko kwituje pierwsze mecze Amerykanina w nowym zespole trener Michał Winiarski . Tego samego zdania jest sam siatkarz. - Myślę, że złapałem już więź z drużyną i trenerem . To początek sezonu, możemy to jeszcze poprawić, nie obawiam się o to - zapewnia Amerykanin. Michał Winiarski znów przeszedł do historii. Dla rywali wynik był brutalny 31-letni przyjmujący wyjechał z USA w 2015 r. Przez siedem sezonów grał w czołowych włoskich klubach, aż przeniósł się do Japonii, do JT Thunders. Stamtąd latem trafił do Zawiercia. Wcześniej, w lutym, został ojcem - jego żona Kendall urodziła córeczkę, której rodzice nadali imię Rylee Ena . I dopiero z powiększoną rodziną Russell zdecydował się na powrót do Europy. Przed transferem do PlusLigi pytał o Polskę kolegów z kadry USA. Od lat w PlusLidze gra ich wielu, najdłużej, bo od ośmiu lat, środkowy ZAKS-y David Smith . Mam teraz dziecko, musiałem być więc pewien, że będzie nam komfortowo. Uważam, że dokonaliśmy odpowiedniego wyboru. W przeszłości miałem już oferty z Polski, ale byłem na innym etapie mentalnym. To był nieco inny czas w mojej karierze. Grałem przez pewien czas we Włoszech i czułem, że muszę opuścić na trochę Europę. Japonia była świetną ofertą, kocham tamtejszych ludzi, chciałbym kiedyś tam wrócić. Ale teraz powinienem grać w Europie i w tym zespole, cieszę się tym ~ opisuje Russell. Okazało się, że przed przeprowadzką do Polski przyszło mu jednak zagrać niezwykle ważny mecz z reprezentacją "Biało-Czerwonych". Amerykanie trafili na drużynę Nikoli Grbicia w półfinale igrzysk olimpijskich w Paryżu. Co więcej, byli bliscy zwycięstwa, ale polscy siatkarze w dramatycznych okolicznościach odwrócili losy meczu . - Z pewnością tamten półfinał wciąż jest w mojej głowie. To był bardzo dobry zespół, trudna porażka . Ale życie toczy się dalej, możemy się czegoś z tego nauczyć. Wielu zawodników odchodzi z naszej kadry, więc przed meczem o brąz powiedzieliśmy sobie: "hej, nieważne, co się stanie, po prostu cieszmy się ostatnimi wspólnymi chwilami" - wspomina Russell, który ostatecznie sięgnął z drużyną po brązowy medal. Przyjmujący jeszcze przed przenosinami do Zawiercia wielokrotnie grał w Polsce. Jak przyznaje, tym razem jednak w końcu kibice... wspierali również jego . Atmosferę w katowickim Spodku, gdzie mecz o superpuchar oglądało ponad dziewięć tysięcy kibiców, porównał do tej, jaką czuć na meczach kadry. - Publiczność jest wspaniała. Uwielbiam fanów, kochają siatkówkę i jestem podekscytowany przed meczami z kolejnymi rywalami, w kolejnych halach, oglądaniem Polski . Jak dotąd uwielbiam to - podkreśla. Warta z nim w składzie powinna walczyć o najwyższe cele . Kolejny mecz rozegra już w sobotę. Rywalem będzie inny kandydat do czołowej czwórki - Asseco Resovia. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.
PREV NEWSTak Hiszpanie podsumowali Szczesnego. Podpowiadaja Barcelonie
NEXT NEWSJestesmy chorzy. Oto caa prawda o polskiej pice. Nic tylko usiasc i pakac
Hajto nie wytrzyma. Gromy w kierunku polskich pikarzy. "Pic na wode fotomontaz"
Reprezentacja Polski przegraa w piatek z Portugalia az 15 w przedostatnim spotkaniu w ramach Ligi Narodow. W niedzielnym odcinku programu Cafe Futbol eksperci szukali bedow w grze Biao-Czerwonych i analizowali przebieg meczu.
Boniek ogosi po blamazu. Wskaza winnego. "Sam sobie stworzy chaos"
Mecz z Portugalia obnazy sabosc reprezentacji Polski. Biao-Czerwoni remisowali do przerwy 00 ale w drugiej poowie zostali cakowicie zdominowani przez przeciwnika. Ostatecznie spotkanie zakonczyo sie wynikiem 15. Od piatku trwa poszukiwanie przyczyn tak wysokiej porazki. Zbigniew Boniek wskazuje na brak stabilizacji. I wina za to obarcza Michaa Probierza. "To widac w liczbach" - zauwaza.
By Bartosz NausHajto bezlitosny dla Zielinskiego. "Nie czerwona kartka. Czarna"
O meczu w Porto reprezentacja Polski bedzie chciaa jak najszybciej zapomniec. .Ponizej oczekiwan spisa sie Piotr Zielinski. Tomasz Hajto w "Cafe Futbol" stwierdzi ze pomocnik powinien zostac wyrzucony z boiska.
Dwukrotnie wiercili mu czaszke i chcieli odaczyc od aparatury. Wroci do sportu i... wpad na dopingu
Nigdy nie osiagna spektakularnych sukcesow w zuzlu ale jego burzliwe zycie mogoby posuzyc za scenariusz ksiazki. Po ponad 10-letniej przerwie wroci do rywalizacji udowadniajac ze pasja i wytrwaosc moga pokonac nawet najciezsze przeciwnosci.
Liga Narodow otwa - Armenia. Relacja live i wynik na zywo
otwa zmierzy sie z Armenia w ramach Ligi Narodow. Kto okaze sie lepszy Relacja live i wynik na zywo meczu otwa - Armenia na Polsatsport.pl.
To ona rzadzia na korcie Swiatek szczera po meczu Polek. "Mowia mi co mam robic"
Nie ma konca zwycieski marsz Polek w finaach Billie Jean King Cup 2024. Podopieczne Dawida Celta po odprawieniu z kwitkiem gospodyn turnieju w sobote poszy za ciosem pokonay Czeszki i zameldoway sie w pofinale rozgrywek. O awansie decydowa debel z udziaem Igi Swiatek oraz Katarzyny Kawy. Wiceliderka swiatowego rankingu doskonale odnalaza sie w nietypowej dla siebie roli a po meczu przyznaa wprost dlaczego poszo jej tak dobrze.