Kontrowersyjny Rosjanin woa o pomoc. Dojdzie do katastrofy

- Ponad połowa żużlowych klubów chodzi po krawędzi krachu finansowego i w ogóle nie są wypłacalne - przerywa milczenie żużlowiec Gleb Czugunow. Rosjanin z polskim paszportem wbił też szpilkę swoim kolegom po fachu, sugerując, że milczą w takich sytuacjach. Dojdzie do katastrofy finansowej w całej dyscyplinie? ebut.pl Stal Gorzów szoruje po finansowym dnie, przez wiele miesięcy gigantyczne problemy finansowe miała Unia Tarnów (wciąż przyszłość klubu jest niepewna). To najgłośniejsze przypadki polskich żużlowych klubów z sezonu 2024. Są jednak też ośrodki z dużymi kłopotami, o których się nie mówi wcale lub mówi się po prostu mniej. Wzrost zarobków zawodników i licytacje prezesów mogą doprowadzić do katastrofy. Żużlowcy mają związane ręce. Regulamin zabrania im mówić głośno o zaległościach, które wobec nich mają kluby. Oczywiście, wielu z nich nie zarabia mało, ale w trakcie sezonu inwestować w sprzęt trzeba i brak regularnych wypłat często stanowi problem. Prawie nikt nie lubi wykładać kasy z własnej kieszeni. Rosjanin z polskim paszportem, Gleb Czugunow, jest w żużlu postacią kontrowersyjną. W mediach społecznościowych potrafi jednak wywołać burzliwą dyskusję. W środowisku będzie głośno o nowym wpisie 25-latka na platformie "X", dawniej "Twitter". - Jakby coś, to wszyscy w środowisku wiedzą, że ponad połowa żużlowych klubów chodzi po krawędzi krachu finansowego i w ogóle nie są wypłacalne. Zaleganie po 8-10 meczów stało się normą i przez to, że zawodnicy siedzą cicho, to wszyscy udają, że wszystko jest OK - napisał Czugunow, który w sezonie 2024 był liderem Arged Malesy Ostrów Wielkopolski. Wydaje się, że Czugunow przerobił to na własnej skórze. Był moment, kiedy w środowisku aż huczało o kłopotach ostrowian. Na szczęście sytuację udało się w porę opanować i klub przystąpi do przyszłorocznych zmagań w Metalkas 2. Ekstralidze. Działacze na następny sezon wprowadzili jednak tryb oszczędnościowy, sprowadzając tańszych zawodników niż przed rokiem. To bardzo rozsądne posunięcie, godne pochwały. Przypomnijmy, że Gleb Czugunow jest reprezentantem Polski, byłym reprezentantem Rosji. W 2020 roku żużlowiec otrzymał polskie obywatelstwo i postanowił zmienić reprezentację. Plotkowano wtedy o fikcyjnym ślubie z Polką. W rozmowie z Canal+ między wierszami przyznał, że była to fikcja. Słynie też z kontrowersyjnych wypowiedzi czy też zachowań. Po wybuchu wojny 25-latek wprost potępił działania wojenne armii Władimira Putina, czego nie potrafiło zrobić wielu jego rodaków (z wyjątkiem Wadima Tarasienki). Rok temu udzielił kontrowersyjnego wywiadu, obrażając dziennikarza WP, Mateusza Pukę. - Staram się nie wymiotować, jak patrzę na Pana - wypalił. Za ten czyn żużlowe władze ukarały go grzywną w wysokości 10 tysięcy złotych. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.