Blogs
Home/sports/Klamka zapada. Lech zdecydowa ws. wielkiego transferowego niewypau

sports

Klamka zapada. Lech zdecydowa ws. wielkiego transferowego niewypau

Nadchodzi koniec Adriela Ba Louy w Lechu Poznan. Iworyjski skrzydowy ogromna transferowa pomyka "Kolejorza" od dawna widnieje na szczycie listy pikarzy "do pozegnania" wsrod kibicow tego klubu. Teraz do podobnego wniosku doszli wodarze z Poznania. Wedle informacji Sebastiana Staszewskiego zawodnik nie pojedzie z zespoem na oboz przygotowawczy do Turcji a co wiecej budzi juz tez zainteresowanie innych klubow. Jakich

By Bartosz Królikowski | January 03, 2025 | sports

Gdy latem 2021 roku Lech Poznań za ponad milion euro sprowadzał Adriela Ba Louę z Viktorii Pilzno, ekscytacja tym transferem była niemała. Przychodził bowiem zawodnik, będący w świetnym wieku jak na piłkarza (25 lat), uchodzący za czołowego skrzydłowego ligi czeskiej, po bardzo dobrym sezonie (7 goli i 6 asyst w 31 meczach) w mocnej Viktorii Pilzno. Materiał na gwiazdę ligi? Na papierze jak najbardziej. Ba Loua nawet u Skorży nie błyszczał Niestety dla , co było na papierze, zostało na papierze. Iworyjczyk już w pierwszym sezonie (2021/22) był rezerwowym o wiele częściej, niż wszyscy by sobie tego życzyli. Choć Lech był wówczas potężny i zdobył mistrzostwo pod wodzą Macieja Skorży, Ba Loua dorzucił do tego ledwie jednego gola i trzy asysty w . Później było jeszcze gorzej. W całych rozgrywkach 2022/23 nie zanotował żadnego konkretu. W żadnych rozgrywkach. Już wtedy spodziewano się jego odejścia, ale nic z tego. Niels Frederiksen dał jasny sygnał. Ba Loua może się pakować. Nawet do... Rosji Poprzedni sezon był stosunkowo najlepszy (4 gole i 3 asysty w lidze), lecz wciąż słabiutki względem oczekiwań. Przybycie Nielsa Frederiksena ostatecznie przekreśliło nadzieje pokładane w Iworyjczyku, który w bieżących rozgrywkach rozegrał tylko 347 minut (1 asysta). Duńczyk na skrzydłowego nie stawiał i stawiać nie zamierza, a Lech po ponad trzech latach rezygnuje z zawodnika. Według doniesień dziennikarza Sebastiana Staszewskiego Iworyjczyka poinformowano, że nie znajdzie się dla niego miejsce w na zimowy obóz przygotowywaczy w Turcji. To jednoznaczny sygnał, że Ba Loua nie ma już w czego szukać. Możliwe jednak, że w samej Polsce zostanie. Zdaniem Staszewskiego zainteresowane nim są co najmniej dwa kluby znad Wisły. Konkurencja jest jednak spora, bo Iworyjczyka w składzie widziałby także turecki Kayserispor, kluby ukraińskie, a nawet... rosyjskie. Konkretnie Achmat Grozny i Rubin Kazań. Kontrakt skrzydłowego wygasa wraz z końcem sezonu. Czyli umowę z nowym klubem mógłby podpisać już teraz. Ale może też dać Lechowi zarobić jeszcze niewielkie pieniądze, jeśli miałby odejść już tej zimy.

SOURCE : sport_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS