Grubo. Hiszpanie uderzyli w Feio przed meczem z Legia

Legia Warszawa potrafiła w przeszłości wygrywać ze Sportingiem czy Aston Villą, remisować z Realem Madryt, stawiać się Ajaksowi Amsterdam. W starciu z Betisem mało kto daje szanse stołecznym - głównie ze względu na ostatni spadek formy oraz słowa Feio o wartościach obu kadr. Hiszpanie jednoznacznie o Feio Hiszpańskie gazety i portale postanowiły przyjrzeć się bliżej Portugalczykowi oraz jego karierze. W ostatnim czasie pojawiały się głosy o możliwym zwolnieniu Feio. Wszystko przez brak określonego stylu gry i słabsze wyniki - porażki z Rakowem Częstochowa i Pogonią Szczecin oraz remis z Górnikiem Zabrze. Wskazywano także, że trener nie ma dobrych relacji z szatnią, co było dementowane zarówno przez samego Feio, jak i piłkarzy. Według Hiszpanów trener wciąż może czuć się zagrożony utratą posady. "Goncalo Feio, portugalski trener Legii Warszawa, znalazł się na linii ognia ze względu na słabe wyniki drużyny, zwłaszcza w polskiej lidze. Jego pozycja przed starciem z Betisem jest zagrożona, a otoczenie sugerowało, że jego relacje z piłkarzami nie są najlepsze, czemu trener zaprzecza" - czytamy w madryckim dzienniku "AS". Gazeta wspomniała też o słowach Feio o tym, że "w mediach krąży wiele kłamstw i historii". Wykorzystała je w tytule, stwierdzając, że "trener Legii eksplodował", odpierając krytykę i reagując na doniesienia. "AS" twierdzi też, że Feio już próbuje szukać wytłumaczenia w razie porażki z Betisem, choć do meczu zostało jeszcze trochę czasu. "Przeżywa trudny okres i usprawiedliwia się: 'Nasz zespół jest wart 26 mln euro, a Betisu 189 mln euro'. Feio dodał również: 'To mówi samo za siebie. Ale tu chodzi o konkretny dzień, fanów i mecz, który uda nam się rozegrać. Niezależnie od tego, jakich zawodników wybierze trener Pellegrini, jesteśmy przygotowani, przeanalizowaliśmy każdego gracza Betisu'" - opisano. Hiszpańskie media uważają, że Betis bez problemu poradzi sobie z Legią, a Manuel Pellegrini nie musi wystawiać najlepszych piłkarzy. Ważniejsze dla drużyny z Andaluzji powinny być derby z Sevillą, które odbędą się w najbliższy weekend. "Około 350 km dzieli Warszawę od Wrocławia. W pierwszym mieście Betis rozpoczyna dziś udział w Lidze Konferencji, a w drugim marzy o zamknięciu jej finałem, który jest jednym z celów na ten sezon. Po wizycie w Warszawie Biało-Zieloni muszą w niedzielę zmierzyć się w derbach przeciwko Sevilli na Estadio Sanchez Pizjuan, dlatego w czwartek Manuel Pellegrini wystawi jedenastkę stałych zmienników" - czytamy na łamach "Mundo Deportivo". Mecz Legia - Betis rozpocznie się o godzinie 18:45.