Home/sports/Gorzkie sowa wicemistrza olimpijskiego. Opusci kraj mowi o zamanej obietnicy

sports

Gorzkie sowa wicemistrza olimpijskiego. Opusci kraj mowi o zamanej obietnicy

Piotr Maachowski wciaz nie daje o sobie zapomniec po zakonczeniu kariery zawodowego sportowca. O lekkoatlecie ostatnio byo gosno w kontekscie memoriau Kamili Skolimowskiej ktory wspoorganizuje. Teraz z kolei dwukrotny medalista olimpijski zdecydowa sie opowiedziec o kulisach wyjazdu z Polski. 41-latek ku zaskoczeniu kibicow nie planuje predkiego powrotu do ojczyzny. Z jego ust pado kilka gorzkich sow.

October 20, 2024 | sports

Piotr Małachowski wciąż nie daje o sobie zapomnieć po zakończeniu kariery zawodowego sportowca. O lekkoatlecie ostatnio było głośno w kontekście memoriału Kamili Skolimowskiej, który współorganizuje. Teraz z kolei dwukrotny medalista olimpijski zdecydował się opowiedzieć o kulisach wyjazdu z Polski. 41-latek, ku zaskoczeniu kibiców, nie planuje prędkiego powrotu do ojczyzny. Z jego ust padło kilka gorzkich słów. O znakomitym lekkoatlecie w kraju nad Wisłą zrobiło się głośno przede wszystkim za sprawą spektakularnych osiągnieć w igrzyskach olimpijskich . Mało który sportowiec może pochwalić się aż dwoma medalami zdobytymi podczas najważniejszej imprezy czterolecia, a Piotr Małachowski należy właśnie do tego elitarnego grona. 41-latek do bogatej kolekcji dorzucił też choćby złoto mistrzostw świata. Po zakończeniu kariery główny bohater tekstu długo szukał dla siebie odpowiedniego miejsca. W końcu zdecydował się na zaskakującą decyzję, pewnego dnia spakował najpotrzebniejsze rzeczy i na dłuższy czas opuścił ojczyznę. Kierunek? Zaskakujący, bo najpierw Piotr Małachowski przeprowadził się do Dominikany. Teraz z kolei utytułowany lekkoatleta wraz z najbliższymi przebywa w Tajlandii . Kibice wciąż zastanawiają się jednak dlaczego były sportowiec zrezygnował z życia w kraju nad Wisłą. Odpowiedź otrzymali oni na tacy za sprawą ostatniego wywiadu na łamach WP SportoweFakty. "Chciałem mieszkać w Polsce, zaszczepiać miłość do sportu wśród dzieci, a przede wszystkim pomagać sportowcom w planowaniu życia po zakończeniu kariery. Miałem przygotowane konkretne pomysły, a cztery lata temu obiecano mi, że będziemy działać. Choć przyjaciele ostrzegali, ja się bardzo zaangażowałem. Ostatecznie zostałem sprowadzony na ziemię i zrozumiałem, że żadnej z koncepcji nie uda mi się wprowadzić " - wyznał bez ogródek. Na tym się nie skończyło. "Nie chcę rozgrzebywać starych ran, ale te osoby doskonale wiedzą, o kogo chodzi. Od zawsze uważam, że byli sportowcy powinni odgrywać ważną rolę w naszym systemie. Przecież państwo przez wiele lat inwestuje w nich miliony i szkoda, by ci ludzie wraz z zakończeniem karier znikali ze sportu. Oni powinni przekazywać swoje doświadczenia i być obecni w sporcie " - dodał niepocieszony w rozmowie z Mateuszem Puką. Kraj nad Wisłą i tak wciąż ma ważne miejsce w sercu 41-latka. Piotr Małachowski pełni obecnie funkcję dyrektora memoriału Kamili Skolimowskiej. Zwłaszcza ostatnia edycja zakończyła się organizacyjnym sukcesem. Kilkadziesiąt tysięcy kibiców na Stadionie Śląskim obejrzało dwa rekordy świata . Furorę zrobił Armand Duplantis . Szwedowi na tyle spodobało się w Polsce, że już zapowiedział przylot w przyszłym roku. Tak dobre relacje skoczka o tyczce z naszymi rodakami to właśnie między innymi zasługa bohatera tekstu. Chorzowskie zawody są głównym powodem podróży Piotra Małachowskiego do ojczyzny. "Przez ostatnie dwa i pół roku trzykrotnie byłem w Polsce, dwa razy za sprawą Memoriału. Jestem dumny, że osiągnęliśmy coś, co wydawało się niemożliwe, czyli zorganizowaliśmy najlepszy mityng lekkoatletyczny na świecie " - przekazał z dumą. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS