Home/sports/Gol w koncowce zadecydowa Niebywaa seria w Ekstraklasie

sports

Gol w koncowce zadecydowa Niebywaa seria w Ekstraklasie

Pogon Szczecin dominowaa Pogon prowadzia Pogon miaa kontrole. Ale w drugiej poowie zrobia sobie duga drzemke ktora nieomal kosztowaa ich zwyciestwo. Puszcza Niepoomice napedzia "Portowcom" stracha ale ostatecznie nie zostaa pierwszym zespoem w sezonie ktory wywioz choc punkt ze Szczecina i przegraa 12.

By Bartosz Królikowski | October 25, 2024 | sports

W Ekstraklasie widzieliśmy już wiele zaskakujących rzeczy. Nawet w tym sezonie wicemistrz Polski potrafił wygrać pierwszy mecz dopiero w jedenastym meczu, a beniaminek wygrać na wyjeździe 6:0. Jednak to jak różna jest Pogoń Szczecin u siebie i na wyjeździe, to może być spośród tego wszystkiego najbardziej zaskakujące. Na własnym stadionie to zespół, który nie pozwolił jeszcze nikomu wywieźć ze Szczecina choćby punktu. Na wyjeździe z kolei ich dorobek to jeden punkt wywalczony w Lubinie z Zagłębiem (2:2). Puszcza po swojemu, Pogoń też, ale niedokładnie Przeciwko Puszczy akurat nikt nie chciał nawet wyobrażać sobie potencjalnego pierwszego domowego potknięcia. Niepołomiczanie wygrali w lidze tylko jeden mecz w sezonie i to jeszcze w połowie sierpnia z Lechią Gdańsk u siebie (4:1). Od tamtej pory zdobyli tylko trzy punkty w siedmiu meczach, a po triumfie Śląska Wrocław nad Stalą Mielec (2:1) zaliczyli spadek na ostatnie miejsce w tabeli. Gospodarze zgodnie z przewidywaniami od początku przejęli piłkę, choć przez dłuższy czas niewiele potrafili z tego faktu zrobić. Groźnie uderzał Efthymis Koulouris, który ekwilibrystyczną "piętką" pomylił się nieznacznie. Nieco nad poprzeczką zza szesnastki strzelił Fredrik Ulvestad. Jednak ogólnie mecz nie porywał. Puszcza stanęła nisko i wyczekiwała okazji do kontrataków oraz, a jakże, stałych fragmentów gry. Greckie przełamanie impasu, polski ratunek w ostatniej chwili Przez ponad pół godziny wiało nudą i wydawało się, że pierwsza połowa może zostać zapomniana szybko i na zawsze. Ale w 36. minucie przewaga Pogoni wreszcie przyniosła jej owoce. Piłkę w pole karne zagrał Vahan Bichakhchyan, tam nie trafił w nią Kamil Grosicki, lecz był jeszcze Koulouris. Pierwszy strzał Greka został zablokowany, ale drugi już nie i gospodarze wyszli na prowadzenie 1:0, które utrzymali do przerwy. Puszcza w pierwszej połowie głęboko okopała się na własnej części boiska, ale w tej sytuacji nie mieli już czego bronić, musieli atakować. Zrobili to oczywiście ze stałego fragmentu gry w 49. minucie i centymetry dzieliły ich od gola. Przed bramką stał jednak Kacper Łukasiak, który po strzale Dawida Abramowicza wybił piłkę z linii bramkowej. W 56. minucie znów było blisko, znów po rożnym, gdy piłka uderzana przez Abramowicza minimalnie minęła słupek. W 59. minucie pod bramką gospodarzy zakotłowało się jeszcze mocniej. Walczył tam o gola Dawid Szymonowicz, ale w całym tym zamieszaniu z około trzech metrów trafił w... poprzeczkę. Jak? Nie wiadomo. Pogoń nie wyciągnęła wniosków, a szczęścia nie można mieć zawsze. W 71. minucie precyzyjne dośrodkowanie prosto na głowę dostał Michalis Kosidis i nie pomylił się. Puszcza w pełni zasłużenie doprowadziła w końcu do wyrównania. Wahlqvist uratował Pogoń Gospodarze dopiero wtedy obudzili się i doszli do wniosku, że mecz sam się nie wygra. W 82. minucie wrócili na prowadzenie. Dośrodkowanie Ulvestada wykorzystał Linus Wahlqvist, który niespodziewanie znalazł się w polu karnym, zupełnie zaskakując defensywę rywali. Brutalny cios dla Puszczy, która mogła być dumna z tej drugiej połowy. Ale stadion szczeciński pozostał niezdobyty. Pogoń Szczecin, mimo problemów w drugiej połowie, ostatecznie wygrała 2:1 i pozostaje z kompletem domowych zwycięstw w tym sezonie. Pogoń Szczecin - Puszcza Niepołomice 2:1 Koulouris 36', Wahlqvist 82' - Kosidis 71' Cojocaru - Wahlqvist, Zech, Borges, Koutris (84. Lisowski) - Gamboa (68. Kurzawa) - Bichakhchyan (56. Gorgon), Łukasiak (68. Przyborek), Ulvestad, Grosicki (84. Korczakowski) - Koulouris Paweł Ozga (Robert Kolendowicz zawieszony za czerwoną kartkę) Komar - Craciun, Szymonowicz, Yakuba, Abramowicz - Serafin, Walski (46. Radecki) - Stępień (84. Blagaić), Hajda (46. Lee), Cholewiak (84. Siemaszko) - Kosidis Tomasz Tułacz

SOURCE : sport_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS