Home/sports/Dramaturgia w Pucharze Polski. Znow karne niedawny triumfator za burta

sports

Dramaturgia w Pucharze Polski. Znow karne niedawny triumfator za burta

Nie brakuje dramaturgii w srodowych spotkaniach Pucharu Polski. Najpierw konkurs rzutow karnych ogladalismy miedzy innymi w starciu Hutnika Krakow z Piastem Gliwice a nastepnie o podobny scenariusz zadbali pikarze Miedzi Legnica oraz Rakowa Czestochowa. Druzyna na co dzien grajaca w PKO BP Ekstraklasie nie podoaa zadaniu i niespodziewanie pozegnaa sie z rozgrywkami juz na etapie pierwszej rundy. Jedno z najwiekszych miast w wojewodztwie dolnoslaskim predko nie pojdzie dzis spac.

September 25, 2024 | sports

Puchar Polski 2024/25 pełny jest jak na razie dramaturgii oraz zaskakujących rozstrzygnięć. W środę najpierw konkurs rzutów karnych oglądaliśmy między innymi w starciu Hutnika Kraków z Piastem Gliwice, a następnie identyczny scenariusz zapewnili piłkarze Miedzi Legnica oraz Rakowa Częstochowa. Drużyna na co dzień grająca w PKO BP Ekstraklasie nie podołała zadaniu i niespodziewanie pożegnała się z rozgrywkami już na etapie pierwszej rundy. Jedno z największych miast w województwie dolnośląskim prędko nie pójdzie dziś spać. Nie bez powodu spora grupa miłośników futbolu z tak wielkim utęsknieniem wyczekuje pierwszych spotkań w ramach Pucharu Polski . To rozgrywki wręcz stworzone pod sensacyjne wyniki już od rundy otwierającej rywalizację. Kibice przekonali się o tym chociażby we wtorek, kiedy do drugiej fazy nie przeszli dwaj przedstawiciele PKO BP Ekstraklasy - Lechia Gdańsk oraz Cracovia. Wstydu najedli się zwłaszcza krakowianie. Wicelider tabeli najwyższej klasy rozgrywkowej został zatrzymany przez trzecioligową Sandecję Nowy Sącz. Blisko zaskakującego wyniku było kilka godzin temu, gdy Piast Gliwice dopiero po rzutach karnych wyeliminował Hutnika. Wielu obserwatorów po cichu liczyło na niespodziankę także w Legnicy, do której zawitał zmotywowani podopieczni Marka Papszuna spod Jasnej Góry. "To może być najlepszy sezon w historii Rakowa Częstochowa. Po dwóch wicemistrzostwach z rzędu i dwóch triumfach w Fortuna Pucharze Polski, tym razem podopieczni Marka Papszuna mówią wprost - chcemy dubletu ! I biorąc pod uwagę dotychczasowe rozstrzygnięcia zarówno w PKO BP Ekstraklasie, jak i Pucharze Tysiąca Drużyn, nie są to w żadnym razie zapowiedzi na wyrost" - mogliśmy przeczytać w zapowiedzi starcia dostępnej na "laczynaspilka.pl". W województwie dolnośląskim piłkarskich fajerwerków początkowo nie stwierdzono, ponieważ na tablicy wyników długo utrzymywał się rezultat 0:0. Nie zmienił się on po podstawowych dziewięćdziesięciu minutach gry, więc sędzia zarządził dogrywkę. Ona również nie wyłoniła triumfatora i głównych bohaterów wieczoru czekał konkurs "jedenastek" . W nim aż dwa pudła zaliczyli przedstawiciele Rakowa Częstochowa. Już na otwarcie nad bramką uderzył Stratos Svarnas, potem pojedynek z golkiperem rywali przegrał także Jean Carlos Silva. Nadzieję ekstraklasowiczowi dał nieudany strzał Floriana Hartherza z Miedzi, lecz reszta jego kolegów stanęła na wysokości zadania i to Legnica mogła świętować awans do kolejnej rundy zmagań. Sezon 2024/25 jak na razie dla zespołu prowadzonego przez Ireneusza Mamrota układa się naprawdę dobrze. Poza sukcesem w Pucharze Polski, piłkarze 53-letniego szkoleniowca zajmują trzecie miejsce w tabeli na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej i z pewnością chcą się włączyć do gry o przepustkę do elity . Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS