Doprowadzia Swiatek do ez. To straszne co dzieje sie z nia teraz. Kolejny cios

Maria Sakkari to w pewnym sensie tenisowy fenomen. W marcu 2022 roku Greczynka zajmowała najwyższe w karierze, trzecie miejsce w rankingu WTA. Słynąca z ogromnej siły fizycznej, mocnego forhendu i znakomitej motoryki tenisistka od dłuższego czasu zalicza regres formy. Sakkari wyśmienite mecze przeplata beznadziejnymi. W ostatnich miesiącach zdecydowanie częściej przytrafiają jej się wpadki aniżeli spektakularne zwycięstwa. ZOBACZ TAKŻE: Świątek przegoniła arcyrywalkę, wielkie osiągnięcie. Czekała na to latami Warto zaznaczyć, że w ścisłej światowej czołówce Greczynka utrzymywała się przez blisko trzy lata. Jej ostatnim wygranym turniejem były ubiegłoroczne zmagania w Guadalajarze. Warto nadmienić, że dla 29-latki było to dopiero drugie turniejowe zwycięstwo w karierze. To trochę dziwna statystyka, biorąc pod uwagę, że mówimy o zawodniczce, które przez długi okres utrzymywała się w TOP 10 kobiecego zestawienia. Patrząc na oficjalne statystyki tenisowe Greczynki z tego sezonu, na pierwszy plan nasuwa się jeden wniosek. To, co przez lata było atutem Greczynki, czyli tenis oparty na sile fizycznej, praktycznie przestało funkcjonować. 29-latka nie returnuje już tak jak przed laty. Znacząco spadła również statystyka winnerów czy asów serwisowych. Właściwie pod każdym względem tegoroczny sezon jest dla Sakkari zdecydowanie gorszy niż poprzedni. To musiało przełożyć się na bezpośrednio na sytuację Greczynki w rankingu WTA. W najnowszym notowaniu Sakkari spadła z dziewiątego aż na 17. miejsce. Ostatni raz tak nisko sklasyfikowana była w sierpniu 2021, kiedy zajmowała 18. lokatę. Skąd taki spadek 29-latki? Odpowiedź jest bardzo prosta. Sakkari wycofała się z turnieju w Guadalajarze (w tym roku puchar zdobyła Magdalena Fręch), gdzie przed rokiem sięgnęła po tytuł. Z powodu kontuzji Greczynka nie była w stanie obronić punktów. To jednak nie koniec problemów greckiej zawodniczki. Kontuzja barku i szyi uniemożliwiła 29-latce walkę w turniejach WTA 1000 w Pekinie i WTA 500 w Tokio. To oznacza, że lada moment Sakkari wypadnie z TOP 20 kobiecego zestawienia. Czy Greczynkę stać jeszcze na powrót do formy?