Blogs
Home/sports/Ciecia kontraktowe w polskim klubie. Jeszcze tego pozauja

sports

Ciecia kontraktowe w polskim klubie. Jeszcze tego pozauja

Zaduzona ebut.pl Stal Gorzow robi co moze zeby dostac licencje na 2025. W ostatnim dniu pazdziernika klub spaci 65 miliona dugu potem zrezygnowa z Jakuba Miskowiaka a teraz dogada sie z najwiekszymi gwiazdami i obcia ich kontrakty zeby przedstawic sensowny plan naprawczy na spate reszty zaduzenia. Juz mowi sie ze Martin Vaculik i Anders Thomsen teraz poszli na ustepstwa ale nowych umow juz nie podpisza. Vaculik ma isc do Orlen Oil Motoru Lublin a Thomsen jest wrecz zasypany ofertami.

November 17, 2024 | sports

Zadłużona ebut.pl Stal Gorzów robi, co może, żeby dostać licencję na 2025. W ostatnim dniu października klub spłacił 6,5 miliona długu, potem zrezygnował z Jakuba Miśkowiaka, a teraz dogadał się z największymi gwiazdami i obciął ich kontrakty, żeby przedstawić sensowny plan naprawczy na spłatę reszty zadłużenia. Już mówi się, że Martin Vaculik i Anders Thomsen teraz poszli na ustępstwa, ale nowych umów już nie podpiszą. Vaculik ma iść do Orlen Oil Motoru Lublin, a Thomsen jest wręcz zasypany ofertami. Dariusz Wróbel, nowy prezes ebut.pl Stali Gorzów w krótkim czasie stał się specjalistą od cudów . Najpierw w kilka dni spłacił 6,5 miliona złotych długu, jaki miał klub, a teraz przekonał największe gwiazdy, żeby zgodziły się na obniżkę swoich kontraktów. Milioner buduje drużynę za grosze. Sensacyjny kontrakt na stole Martin Vaculik i Anders Thomsen podpisali lukratywne umowy z poprzednim prezesem Stali Waldemarem Sadowskim. Obaj dostali około 1,3 miliona złotych za podpis i 13 tysięcy za punkt. Przy 200 punktach obu panów Stal musiałaby zapłacić 8 milionów. Dziś już wiemy, że klubu nie było stać na te umowy. Nowy prezes był zdeterminowany, żeby kontrakty renegocjować, bo w innym razie Stal nie miałaby szans na normalną licencję na 2025. Najpewniej dostałaby nadzorowaną, a wtedy warunki dyktowałby ktoś inny. Z zarządzającej rozgrywkami Ekstraligi Żużlowej już kilka tygodni temu popłynął sygnał, że jeśli Stal dostanie nadzór, to umowa jednej z gwiazd zostanie rozwiązana. W takiej sytuacji Vaculik z Thomsenem nie mieliby powodu do narzekań. Słowaka już teraz chciał wziąć Krono-Plast Włókniarz Częstochowa, a Duńczyk miał kilka ofert. Prezes Wróbel nie chciał jednak nikogo stracić, bo dla Stali byłaby to katastrofa. Z powodu ogromnego zadłużenia klub już zrezygnował z Jakuba Miśkowiaka. A wszystko po to, żeby zaoszczędzić 1,5 miliona złotych. Zresztą Stal ma przedstawić Ekstralidze wiarygodny plan naprawczy. Bez tego licencji zwykłej nie będzie. I właśnie po to były rozmowy z gwiazdami. Jak udało nam się ustalić, zostały one ukończone i prezes Wróbel może ogłosić kolejny sukces. Zarówno Thomsen, jak i Vaculik zgodzili się na to, żeby zrezygnować częściowo z obiecanego im wcześniej uposażenia. Żadna ze stron nie chce zdradzić, ile Stal zaoszczędzi dzięki porozumieniom z największymi gwiazdami. Z naszych ustaleń wynika, że łącznie może chodzić o kwotę na poziomie pół miliona złotych . Dla klubu to dużo, bo jak się dołoży oszczędność z tytułu rezygnacji z Miśkowiaka, to Stal już ma 2 miliony w kieszeni. Zważywszy na to, że klub wciąż jest zadłużony na minimum 6,5 miliona złotych, to te 2 miliony zrobią różnicę. Cała akcja z cięciem kontraktów może się jednak okazać pyrrusowym zwycięstwem, bo Vaculik na rozmowach w jednym z klubów miał powiedzieć, że od 2026 będzie zawodnikiem Orlen Oil Motoru Lublin. Thomsen z kolei ma oferty z Krono-Plast Włókniarza, NovyHotel Falubazu Zielona Góra, ale i też kilku innych klubów. Prawda jest taka, że Stal już teraz musi się pogodzić z utratą jednej z dwóch gwiazd . Najpewniej Vaculika, bo jeśli faktycznie chce go Motor, to Stal nie ma się co licytować. Nie w sytuacji, w której ma długi. Natomiast walka o zatrzymanie Thomsena ma sens. Jasne, że ostatnim cięciami klub nie zachęcił Duńczyka, ale z drugiej strony Thomsen ma rekordowy budżet sponsorski złożony z okolicznych firm. Krzysztof Sudak, menadżer zawodnika jest świetnie zorientowany na gorzowskim rynku i to też jest argument za pozostaniem Thomsena w Stali. Jeśli żużlowiec ruszy w Polskę, to nawet wyższy kontrakt może nie zrekompensować mu strat w sponsorach. Stal zdecydowanie ma jednak o czym myśleć, bo ostatnie cięcia oznaczają, że w 2026 zobaczymy już całkiem inną, nową Stal. Niekoniecznie gorszą, bo jednak Vaculik za rok zaliczy w Gorzowie siódmy sezon (z 2-letnią przerwą na Falubaz), a Thomsen jeździ nieprzerwanie od 7 lat. Już w tym roku było widać, że obecny układ się wypalił. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS