Blogs
Home/sports/Burza ktora wywoa Lewandowski dotara do Anglii. "Nie mozemy sobie pozwolic"

sports

Burza ktora wywoa Lewandowski dotara do Anglii. "Nie mozemy sobie pozwolic"

Gol Lewandowskiego ktorego nie uzna sedzia podczas meczu Real Sociedad - FC Barcelona odbi sie szerokim echem na swiecie. Okazuje sie ze bedzie on mia powazne konsekwencje dla Premier League. Dugo wyczekiwana zmiana zostaa odozona.

By Michał Kiedrowski | November 21, 2024 | sports

Przypomnijmy. Robert Lewandowski strzelił bramkę w San Sebastian, po którym Barcelona mogłaby objąć prowadzenie. Mogłaby, bo sędzia gola nie uznał . Na stadionie zapanowała konsternacja. Na powtórkach nie było widać, żeby w jakimkolwiek momencie Polak znajdował się na spalony. A jednak! Sędzia bramki nie uznał, bo dostał sygnał od arbitra VAR, że system tzw. półautomatycznego spalonego wykazał, iż Polak zdobył gola nieprawidłowo. Żadna powtórka nie wskazywała, że Lewandowski w jakimkolwiek momencie tej akcji, był na pozycji spalonej. Dopiero wizualizacja od sędziego VAR miała rozstrzygnąć wątpliwości. Tym razem jednak screen udostępniony opinii publicznej wywołał jeszcze większe kontrowersje niż nieuznanie gola. To, co miało wyjaśnić sytuację, jeszcze bardziej zaciemniło obraz. Zaistniały poważne i uzasadnione wątpliwości czy czubek buta, który zdecydował o nieuznaniu bramki, rzeczywiście należał do Lewandowskiego, a nie walczącego o pozycję z Polakiem obrońcy Nayefa Aguerda. Hiszpańscy sędziowie bronili decyzji arbitra Cuadry Fernández a, twierdząc, że czynnik ludzki był w tym wypadku wyeliminowany. Decyzję podjął tzw. system półautomatycznego spalonego. Polega on na tym, że 12 specjalnie do tego przeznaczonych kamer, śledzi ruchy każdego piłkarza i na podstawie 28 punktów ciała zawodnika określa jego pozycję w trakcie gry. Dzięki temu, gdy zawodnik znajdzie się na spalonym, system przekazuje sygnał do wozu VAR, a stamtąd przekazują sędziemu informację czy gol był prawidłowy czy nie. W wozie VAR wybierana jest potem klatka obrazu, który ma decyzję systemu uzasadnić. Jak się okazało w przypadku Lewandowskiego, decyzja była prawdopodobnie błędna. A nowe nieujawniane wcześniej nagrania wskazują, że gol Polaka był jak najbardziej prawidłowy. Co więcej, niektórzy komentatorzy zwracają uwagę, że nie można wierzyć systemowi, że nie pomylił stóp zawodników, skoro o wiele bardziej widoczną rękę Lewandowskiego uznał za rękę Aguerda. Cała ta sytuacja miała doniosłe konsekwencje nie tylko dla La Ligi , ale także dla Premier League. Najbogatsza liga Europy wciąż pracuje nad swoją wersją półautomatycznego spalonego. W kwietniu podjęto decyzję, że zostanie ona wprowadzona już na początku sezonu. Potem tę datę przesunięto i zapowiedziano debiut systemu na wznowienie rozgrywek po przerwie na mecze reprezentacji w październiku lub listopadzie. Potem znów zmieniono decyzję. System miał być używany po Bożym Narodzeniu. Teraz jak donosi dziennik "The Sun" zdecydowano, że systemu półautomatycznego spalonego w Premier League w tym sezonie nie będzie. A tym, co przesądziło sprawę, jest krzywda, jaka spotkała Lewandowskiego. W Anglii nie mają wątpliwości, że system nie poradził sobie z dynamiczną sytuacją na boisku i wydał nieprawidłowy werdykt. Przedstawiciele klubów Premier League uznali, że nie mogą sobie pozwolić, by podobne rzeczy działy się na ich boiskach i zarządzili dalsze testy nowej technologii. A to oznacza, że nie ma szans, aby została ona wprowadzona jeszcze w tym sezonie. System, który ma działać w Anglii, ma być bardziej doskonały niż ten działający w meczach pod egidą FIFA czy UEFA. Zawodników ma śledzić 28 kamer specjalnie do tego przeznaczonych, a system ma podejmować decyzję na podstawie 10 tys. punktów określających pozycję zawodnika na boisku.

SOURCE : sport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS