Blogs
Home/sports/"As Sportu 2024". Poznaj sylwetki wszystkich nominowanych

sports

"As Sportu 2024". Poznaj sylwetki wszystkich nominowanych

Rozpoczea sie czwarta juz edycja wielkiego plebiscytu "As Sportu". Redakcja Interii Sport wytypowaa 32 kandydatury ktore zostana poddane pod gosowania Czytelnikow w specjalnych ankietach - zwyciezca moze byc tu tylko jeden wiec jak zawsze szykuje sie zacieta rywalizacja. W pierwszej z ankiet celem jest wyonienie sportowcow ktorzy przystapia w nastepnej fazie do starc w systemie pucharowym. Poznaj sylwetki wszystkich nominowanych i oddaj swoj gos

November 18, 2024 | sports

Rozpoczęła się czwarta już edycja wielkiego plebiscytu "As Sportu". Redakcja Interii Sport wytypowała 32 kandydatury, które zostaną poddane pod głosowania Czytelników w specjalnych ankietach - zwycięzca może być tu tylko jeden, więc jak zawsze szykuje się zacięta rywalizacja. W pierwszej z ankiet celem jest wyłonienie sportowców, którzy przystąpią w następnej fazie do starć w systemie pucharowym. Poznaj sylwetki wszystkich nominowanych i oddaj swój głos! " As Sportu " to cykliczny plebiscyt portalu Interia Sport, który ma na celu wyłonienie najlepszego polskiego sportowca danego roku. Za nami są już trzy edycje tego przedsięwzięcia, w których laureatami byli kolejno szachista Jan-Krzysztof Duda oraz (dwukrotnie) tenisistka Iga Świątek . Zasady - o których można szczegółowo poczytać w osobnym materiale - nie są skomplikowane. W pierwszej fazie redakcja Interii Sport wytypowała 32 kandydatury, które teraz będą walczyć o względy Czytelników. W pierwszym głosowaniu otwartym celem jest wybranie 16 sportowców, którzy przejdą do fazy pucharowej, gdzie zostaną podzieleni na pary i będą dalej rywalizować w starciach jeden na jeden. Pośród nominowanych, oprócz m.in. wspominanej już Igi Świątek, znaleźli się również medaliści oraz medalistki igrzysk olimpijskich w Paryżu, a także chociażby zasłużeni dla reprezentacji Polski piłkarze. To oczywiście nie wszystko - w elitarnej trzydziestce dwójce pojawili się przedstawiciele najróżniejszych sportów i absolutnie każdy z nich może poszczycić się wielkimi osiągnięciami w mijającym roku. Poniżej przedstawiamy ich krótkie sylwetki (w kolejności alfabetycznej). Fabian Barański, Mateusz Biskup, Dominik Czaja i Mirosław Ziętarski - polscy olimpijczycy wrócili z Paryża łącznie z dziesięcioma medalami. Powody do radości dali nam między innymi Barański, Biskup, Czaja i Ziętarski, którzy jako jedyni "Biało-Czerwoni" stanęli na podium w zmaganiach w wioślarstwie. Nie był to ich pierwszy wielki sukces i zapewne nie będzie to ostatni znaczący wyczyn tej czwórki. Finał z jej udziałem zapisał się w historii polskiego sportu przede wszystkim za sprawą ogromnej dramaturgii w końcówce. Nasi rodacy do końca pojedynkowali się o srebrny krążek z Włochami. Zabrakło niewiele, bo zaledwie 0,19 sekundy. Natalia Bukowiecka (z d. Kaczmarek) ma za sobą naprawdę udany sezon. Specjalizująca się w biegu na 400 metrów sprinterka w maju reprezentowała nasz kraj podczas szóstej już edycji World Athletics Relays w Nassau, gdzie wraz z innymi polskimi biegaczkami wywalczyła drugie miejsce w sztafecie 4 x 400 metrów kobiet. W czerwcu pochodząca z Drezdenka sportsmenka wystąpiła na mistrzostwach Europy w Rzymie gdzie sięgnęła po złoto w biegu na 400 m. 26-latka przyniosła nam również powód do dumy podczas XXXIII Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, gdzie nagrodzona została brązowym medalem po znakomitym biegu na swym ulubionym dystansie. Tomasz Fornal - siatkarz Jastrzębskiego Węgla udany sezon klubowy zwieńczył wywalczeniem mistrzostwa Polski oraz drugim z rzędu występem w finale Ligi Mistrzów. Pochodzący z Krakowa 27-latek był liderem i pewnym punktem swojego zespołu, a świetną formę z rozgrywek ligowych przełożył później na występy w reprezentacji. Przyjmujący przebojem wdarł się do podstawowego składu kadry prowadzonej przez Nikolę Grbicia i był jednym z głównych architektów sukcesu, jakim było wywalczenie wicemistrzostwa IO. Dzięki kapitalnej grze w Paryżu stał się ulubieńcem kibiców, którzy docenili również jego waleczny charakter. Magdalena Fręch z roku na rok poprawia swoje wyniki, a sezon 2024 okazał się dla niej przełomowy. Na początku kampanii osiągnęła najlepszy w karierze rezultat w grze pojedynczej w turniejach wielkoszlemowych (czwarta runda w Australian Open), w lipcu dotarła do swego pierwszego finału WTA w singlu (Praga 250), we wrześniu wygrała swój pierwszy turniej rangi WTA 500, triumfując w Guadalajarze, a w październiku po raz pierwszy osiągnęła ćwierćfinał zawodów rangi WTA 1000 (w Wuhan). Ubiegły rok zakończyła na 63. miejscu w światowym zestawieniu singlistek, a w październiku 2024 roku osiągnęła najwyższą w karierze, 22. pozycję rankingu. Norbert Huber - po dołączeniu przed rokiem do drużyny Jastrzębskiego Węgla szybko stał się pewnym punktem tejże ekipy. Ta zaś wywalczyła mistrzostwo Polski (czwarte w swej historii) oraz zagrała w finale Ligi Mistrzów, w którym jednak musiała niestety uznać wyższość włoskiego Itas Trentino. 26-letni siatkarz w sezonie 2023/2024 odnotował aż 149 punktowych bloków, śrubując tym samym impnujący rekord PlusLigi. Huber nie zawodził również w reprezentacji kraju, z którą pojechał na igrzyska olimpijskie - z Paryża, wespół z resztą "Biało-Czerwonych", powrócił jako jako zdobywca srebrnego medalu prestiżowych zmagań. Hubert Hurkacz - za Polakiem kolejny sezon w ścisłej światowej czołówce tenisa. Na początku sierpnia zameldował się na szóstej pozycji w rankingu ATP - najwyższej w dotychczasowej karierze. W kwietniu przełamał się na kortach ziemnych, zdobywając premierowy tytuł na tej nawierzchni w głównym cyklu. Ustanowił także swoją "życiówkę" w Australian Open, po raz pierwszy meldując się w ćwierćfinale zmagań. Z ogromnymi nadziejami jechał na Wimbledon, wymieniano go w gronie faworytów do tytułu. Odpadł jednak na etapie drugiej rundy, doznając paskudnej kontuzji kolana. Niecałe sześć tygodni po tym feralnym zdarzeniu powrócił na kort w imponującym stylu, docierając do dwóch ćwierćfinałów imprez rangi 1000. Aleksandra Jarecka, Alicja Klasik, Renata Knapik-Miazga i Martyna Swatowska-Wenglarczyk w dramatycznych okolicznościach wywalczyły na igrzyskach olimpijskich brązowy medal, Wyjątkowo cenny, bo pierwszy w historii dla polskich szpadzistek i zarazem 300. krążek dla Polski na najważniejszej letniej imprezie czterolecia. "Biało-Czerwone" przyjechały do Francji jako jedne z faworytek i nie zawiodły pokładanych w nich oczekiwań, wykazując się nie lada odpornością psychiczną i niesamowitą odwagą na macie, czym podbił serca kibiców w całym kraju. Głośno było szczególnie o Jareckiej, która zadała decydujący cios i której krzyk radości usłyszał chyba cały Paryż. Co ważne, 29-latka omal nie ominęła IO - zabrakło jej w pierwotnej kadrze Polski. Aleksandra Kałucka to jedna z tych sportsmenek, w których słowniku zdecydowanie nie znajdziemy słowa “niemożliwe". Doświadczona przez życie zawodniczka (Kałucka nie widzi całkowicie na jedno oko, w drugim zaś jej wzrok jest mocno ograniczony) spełniła swoje wielkie marzenie i wywalczyła bilet do Paryża na XXXIII Letnie Igrzyska Olimpijskie. U boku Aleksandry Mirosław pochodząca z Tarnowa 22-latka dzielnie walczyła aż do samego końca i do ojczyzny wróciła jako brązowa medalistka olimpijska w spinaczce sportowej na czas. Kałucka, wraz ze swoją siostrą bliźniaczką, Natalią, niezmiennie pokazuje, że nawet największe trudności można przezwyciężyć dzięki wielkiemu hartowi ducha. Jakub Kochanowski - 27-letni siatkarz od kilku lat jest uznawany za jednego z najlepszych środkowych na świecie, a jego występy w ostatnim sezonie reprezentacyjnym potwierdziły, że nie były to oceny formułowane na wyrost. Kochanowski w kluczowych meczach igrzysk olimpijskich pod nieobecność kontuzjowanego Mateusza Bieńka był liderem polskiej kadry pod siatką i razem z kolegami sięgnął po srebrny krążek. Przed sezonem 2024/2025 zmienił Asseco Resovię Rzeszów na PGE Projekt Warszawa, który notuje świetne naprawdę świetne wyniki, a z Kochanowskim w składzie może bez dwóch zdań powalczyć o medal mistrzostw Polski. Robert Kubica w sportach motorowych jest niczym Novak Djoković w świecie tenisa - im starszy, tym lepiej radzi sobie na arenach międzynarodowych. Polski kierowca wyścigowy w ostatnim czasie wygrał już dwa istotne wyścigi. Najpierw wraz z Brytyjczykiem Jonnym Edgarem i Szwajcarem Louisem Deletrazem triumfował w wyścigu 4 Hours of Spa-Francorchamps 2024, zaliczanym do serii European Le Mans Series, a następnie wraz z Robertem Shwartzmanem (Izrael) i Yifeiem Ye (Chiny) wygrał wyścig Lone Star Le Mans podczas szóstej rundy sezonu 2024 serii FIA World Endurance Championship. 39-letni krakowianin ma w sobie wciąż ogromny głód zwyciężania. Bartosz Kurek - kapitan przez duże "K". Wprawdzie podczas igrzysk w Paryżu nie miał tak dużego wpływu na grę reprezentacji Polski jak chociażby Tomasz Fornal czy Wilfredo Leon, ale jego doświadczenie oraz charyzma stanowiły istotny wkład w końcowy sukces, jakim było wywalczenie olimpijskiego srebra. Po czterech latach spędzonych w japońskim Wolfdogs Nagoya wrócił do PlusLigi i w ramach wielkiego transferowego hitu związał się z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. I chociaż zaliczył falstart, bo szybko wypadł z gry przez kontuzję oka, to kibice z niecierpliwością oczekiwali jego powrotu, ponieważ Kurek z miejsca stał się na powrót jedną z największych gwiazd polskich rozgrywek. Wilfredo Leon - urodzony na Kubie zawodnik w trakcie sezonu klubowego borykał się z pewnymi problemami zdrowotnymi, ale gdy już pojawiał się na parkiecie w barwach Sir Susa Vim Perugia, to nie zawodził, wieńcząc przygodę z włoską drużyną wywalczeniem mistrzostwa kraju. Utytułowany siatkarz znalazł też uznanie w oczach selekcjonera Nikoli Grbicia i pojechał na igrzyska w Paryżu, gdzie brał na swoje barki odpowiedzialność za zdobywanie punktów, przyczyniając się do zdobycia srebra olimpijskiego. 31-latek nie zawodzi również w nowym klubie - szybko stał się liderem Bogdanki LUK Lublin i zachwyca swoimi występami fanów PlusLigi. Robert Lewandowski - zdaniem wielu najlepszy polski piłkarz w historii, który, wiele na to wskazuje, zakończy karierę bez spektakularnego sukcesu w reprezentacji. "Biało-Czerwoni" jako ostatni zakwalifikowali się na Euro 2024 i jako pierwsi turniej opuścili, chociaż kapitan kadry dwoił się i troił na boisku. 36-letni Polak wciąż jednak zachwyca na arenie klubowej bijąc kolejne rekordy strzeleckie i łamiąc bariery - niegdyś jako zawodnik Bayernu Monachium, obecnie będąc w barwach FC Barcelona. W sezonie 2023/24 zdecydowanie najlepszy strzelec "Blaugrany", niemalże do końca walczący o Trofeo Pichichi i wicemistrz Hiszpanii, który bez dwóch zdań wciąż jeszcze nie powiedział ostatniego słowa... Magda Linette - 32-latka miała trudny początek roku, notowała sporo porażek. Punktem przełomowym okazał się sezon na kortach ziemnych - w kwietniu dotarła do finału zmagań WTA 250 w Rouen, a kilka dni później stoczyła zaciętą walkę z Aryną Sabalenką w Madrycie. Na koniec lipca, tuż przed IO w Paryżu, zdobyła pierwszy od ponad czterech lat tytuł w singlowych rozgrywkach. W historycznym, pierwszym polskim finale w głównym cyklu WTA, pokonała w Pradze Magdalenę Fręch. Bardzo udane starty zanotowała także w Azji na przełomie września i października, najpierw w Pekinie, potem w Wuhan - w tym drugim przypadku po raz pierwszy w karierze zameldowała się w ćwierćfinale tysięcznika w singlu. Aleksandra Mirosław w ostatnich miesiącach udowodniła, że nie ma dla niej rzeczy niewykonalnych. Rywalizująca w wspinaczce sportowej zawodniczka podczas kolejnych rywalizacji biła rekord za rekordem, jednak najwięcej emocji fanom polskiego sportu dostarczyła w trakcie letnich igrzysk olimpijskich w stolicy Francji, Paryżu, gdzie zmagania rozpoczęła od pobicia własnego rekordu świata w rundzie rozstawieniowej. Później było już tylko lepiej - Mirosław bez problemu pokonywała kolejne przeciwniczki, aż w końcu dotarła do finału, w którym sięgnęła po złoty krążek, pokonując przedstawicielkę Chin Deng Lijuan o dokładnie 0,08 sekundy. Katarzyna Niewiadoma - wywodząca się z Ochotnicy Górnej zawodniczka od lat zalicza się do ścisłej, światowej czołówki w kolarstwie pań. W sezonie 2024 odniosła największy sukces w karierze, wygrywając słynne Tour de France. Dokonała tego w absolutnie niesamowitym stylu, pokonując drugą w klasyfikacji generalnej reprezentantkę Holandii Demi Vollering o zaledwie... cztery sekundy. Kilka miesięcy wcześniej triumfowała w wyścigu World Tour, Strzale Walońskiej, a do tego godnym odnotowania jest również jej rezultat w rywalizacji Ronde van Vlaanderen (Dookoła Flandrii), w której zajęła drugą lokatę, ustępując jedynie Włoszce Elisie Longo Borghini. Wojciech Nowicki - można zostać mistrzem Europy i czuć jednak niedosyt po sezonie. Bo dla mistrza olimpijskiego z Tokio kluczowe były zmagania w Paryżu i akurat w stolicy Francji po praz pierwszy od lat na globalnej imprezie Nowicki został bez medalu. Na ostatnich IO skończył na siódmej pozycji, 77.92 m nie oddawało jednak potencjału młociarza z Białegostoku, który później zdradził, że wpływ na jego rezultaty miały sprawy rodzinne. Można być pewnym, że gdy się wszystko uspokoi, w mistrzostwach świata w Rzymie we wrześniu 2025 roku będzie już dużo, dużo lepiej i uda się pokusić o powtórkę z roku 2024, kiedy to Polak na ME odebrał złoto Bence Halaszowi rzutem na 80,95 m w ostatniej kolejce. Ewa Pajor - pochodząca z Pęgowa piłkarka (występująca na pozycji napastniczki) od wielu lat jest filarem reprezentacji Polski i jej kapitanem, a od 2022 roku jest przy tym pod względem strzelonych goli najskuteczniejszą zawodniczką "Biało-Czerwonych" w historii. W sezonie 2023/24 Pajor została królową strzelczyń Ligi Mistrzyń UEFA oraz Bundesligi (po raz drugi w karierze), a z VfL Wolfsburg wywalczyła Puchar Niemiec oraz wicemistrzostwo kraju. W czerwcu 2024 roku dołączyła do słynnego hiszpańskiego klubu FC Barcelona, opuszczając po dziewięciu latach ekipę "Wilczyc". W szeregach "Blaugrany" szybko się zaaklimatyzowała i na Półwyspie Iberyjskim również błyszczy wielką formą. Daria Pikulik - ostatniego dnia letnich igrzysk olimpijskich w Paryżu kolarka sprawiła niemałą niespodziankę, sięgając po srebrny medal w torowym wieloboju, czyli omnium. Zapewniła go sobie po znakomitym występie w ostatniej z konkurencji - wyścigu punktowym. Występy na torze Pikulik z sporym powodzeniem łączyła z rywalizacją szosową. W sezonie 2024 zaliczyła dwa zwycięstwa (w Ronde de Mouscron oraz Districtenpijl Ekeren-Deurne), a zaledwie dzień po zdobyciu olimpijskiego krążka stanęła na starcie Tour de France i pierwszego dnia rywalizacji zajęła szóste miejsce. Ponadto zgarnęła brązowy medal ME w wyścigu ze startu wspólnego, co tylko udowodniło po raz kolejny, w jak wielkiej jest formie. Pia Skrzyszowska - najpierw, w marcu, w finale HMŚ w Glasgow osiągnęła 7,79 s na 60 m przez płotki, co dało jej brązowy medal. Potem, w czerwcu, na ME w Rzymie poziom finału biegu na 100 m przez płotki był absolutnie nieziemski, a Skrzyszowska pobiła rekord życiowy (12,42 s), co dało jej wówczas "tylko" trzecie miejsce. Na igrzyskach olimpijskich celem również był finał, w Paryżu skończyła jednak swe zmagania na półfinale - jej czas (12,55 s na "setkę" ppł) nie pozwolił na dalszą walkę o medal. O trzy setne sekundy w ostatnim biegu lepsza okazała się wtedy Cyrena Samba-Mayela, późniejsza wicemistrzyni IO. Za cztery lata w Los Angeles wszystko może jednak wyglądać inaczej... Jeremy Sochan - ogromny talent, ciężka praca, wszechstronne umiejętności, ale też wyrazisty charakter sprawiły, że zainteresowały się nim kluby z NBA, do której trafił dwa lata temu jako czwarty Polak w historii. San Antonio Spurs po dwóch sezonach skorzystali z zawartej w jego kontrakcie opcji i przedłużyli współpracę z nim o kolejne dwie kampanie. Nic dziwnego, bo Sochan to podstawowy zawodnik "Ostróg", mający coraz większy wpływ na ich grę. W czerwcu po trzech latach przerwy wrócił on też do reprezentacji Polski, nie zawiódł pokładanych nadziei i świetnie prezentował się w biało-czerwonych barwach. To niestety nie wystarczyło, by wywalczyć awans na IO, ale przed Sochanem jeszcze lata kariery pełne podobnych możliwości. Magdalena Stysiak - pochodząca z Turowa siatkarka po kilku latach spędzonych we Włoszech postanowiła przenieść się do Turcji, gdzie podpisała kontrakt z Fenerbahce Stambuł. Szybko stała się liderką drużyny w ataku, ale po powrocie do zespołu gwiazdy światowego formatu Melissy Vargas coraz częściej musiała godzić się z rolą rezerwowej. Mimo to bez problemów wywalczyła powołanie do reprezentacji Polski, z którą najpierw zdobyła brąz Ligi Narodów, a później doszła do ćwierćfinału igrzysk olimpijskich. Niespełna 24-letnia atakująca była pewnym punktem drużyny prowadzonej przez Stefano Lavariniego, w której zapewne jeszcze przez wiele lat będzie grała pierwsze skrzypce. Ewa Swoboda - już początek sezonu zapowiadał, że może to być dla niej rok szczególny. W halowych sprintach na 60 m pobiegła dziewięć razy, zawsze uzyskiwała czas poniżej 7,10 s. Cudowne 6,98 s w półfinale HMŚ w Glasgow, wtedy najlepszy czas na świecie w 2024 r., zarazem będący rekordem Polski, dawał nadzieję na złoto, skończyło się jednak na srebrze. Ważniejsze miały być jednak starty na stadionie - w Rzymie Swoboda wywalczyła srebrny medal ME (100 m), potem kibice oczekiwali więc i na olimpijski finał. Sportsmenka świetnie pobiegła w ćwierćfinale (10,99 s), później jednak dopadło ją "fatum jednej setnej sekundy" - tyle zabrakło, by była w najlepszej ósemce igrzysk. Wojciech Szczęsny ma za sobą bardzo udany sezon 2023/24. W Serie A w barwach Juventusu rozegrał 35 spotkań, w których łącznie zachował aż 15 czystych kont. Kolejne cztery dołożył w ośmiu występach w Lidze Europy. Mimo bardzo dobrej postawy "Bianconeri" postanowili rozstać się z polskim bramkarzem, a w wyniku takiego obrotu spraw Szczęsny zdecydował się zakończyć karierę - na emeryturze jednak nie wytrwał długo i wkrótce związał się z FC Barcelona. Z reprezentacją Polski bramkarz pożegnał się jednak nieodwołalnie. Swój ostatni mecz rozegrał na Euro 2024 przeciwko Austrii, niejednokrotnie ratując "Biało-Czerwonych" przed stratą kolejnych goli. Julia Szeremeta - niesamowity występ i srebro wywalczone na igrzyskach spowodowały, że znalazła się na ustach całego kraju - pięściarka sprawiła, że Polska mogła cieszyć się z pierwszego od 32 lat krążka zdobytego w boksie na IO. 21-latka w każdym pojedynku pokazywała swoje wyjątkowe umiejętności, ale też przede wszystkim to, jak świetnie się bawi, uprawiając sport. O jej finałowej walce z kontrowersyjną Tajwanką mówił cały świat. Szeremeta to nie tylko sportsmenka - jest też żołnierzem Wojtka Polskiego. Po swoim kapitalnym występie w Paryżu została odznaczona srebrnym medalem "Za zasługi dla obronności kraju", a ponadto (jak niektórzy nasi siatkarze) otrzymała cywilny Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. Iga Świątek w tym roku po raz trzeci z rzędu okazała się najlepsza na kortach Rolanda Garrosa. Niespełna dwa miesiące później powróciła do Paryża, by zrealizować olimpijskie marzenia. Sięgnęła po brązowy krążek igrzysk, pokonując w meczu o trzecie miejsce rywalkę w zaledwie 60 minut. Spore sukcesy notowała także w turniejach rangi WTA 1000 - wygrała aż cztery. W styczniu wywalczyła z reprezentacją Polski drugie miejsce w United Cup, a trzy miesiące później pomogła kadrze awansować do finałów Billie Jean King Cup. Jej rywalizacja z Białorusinką Aryną Sabalenką o pozycję numer jeden w rankingu WTA rozgrzewa kibiców tenisa na całym świecie. Anita Włodarczyk - rok 2023 nie był zbyt udany dla zawodniczki z Rawicza i nie było jasnych przesłanek, że w obecnym stanie się coś innego. Podopieczna trenera Jakielicia nic sobie jednak ze wszystkich głosów zwątpienia nie robiła. Sama podkreślała, że ponad 80 metrów rzucać już nie będzie, ale ponad 75 - jest w stanie. I była blisko. Z Rzymu przywiozła srebro mistrzostw Europy, uległa jedynie Włoszce Sarze Fantini, którą atmosfera i doping na Stadio Olimpico poniosły do "rzutu życia". W olimpijskim finale w Paryżu Włoszka skończyła dwunasta, Polka zaś walczyła o medal (74,23 m). Zabrakło niewiele, ledwie pięciu centymetrów, ale... to nie było jeszcze ostatnie słowo 39-letniej legendy. Joanna Wołosz - zawodniczka włoskiego Imoco Volley Conegliano w ostatnim sezonie ligowym wygrała wszystko, co było tylko do wygrania. Razem z koleżankami z drużyny triumfowała w lidze, Pucharze i Superpucharze Włoch, a także w Lidze Mistrzyń. Udane występy notowała również w reprezentacji Polski, z którą powtórzyła sukces sprzed roku i zdobyła brąz Ligi Narodów. "Biało-Czerwone" z Wołosz w składzie dotarły także do ćwierćfinału igrzysk olimpijskich w Paryżu, który był ostatnim meczem 34-latki w kadrze - kapitan zespołu narodowego po przegranym starciu z przedstawicielkami Stanów Zjednoczonych ogłosiła zakończenie kariery reprezentacyjnej. Jan Zieliński - sezon 2024 okazał się przełomowy w jego karierze i został on pierwszym Polakiem, który triumfował w zmaganiach wielkoszlemowych w mikście. Dokonał tego dwukrotnie, w duecie ze znakomitą Tajwanką - Su-Wei Hsieh. Razem wygrali Australian Open, a potem cieszyli się z wywalczonego trofeum także na Wimbledonie. Zieliński święcił sukcesy także w deblu, w parze z Hugo Nysem. Na początku marca wygrali oni turniej ATP 500 w Acapulco, a kilka tygodni później dotarli do finału tej samej rangi w Barcelonie. W osiąganiu sukcesów pomaga mu znakomity przed laty rodak - Mariusz Fyrstenberg, a o rozwój motoryczny gracza dba trener Igi Świątek od przygotowania fizycznego - Maciej Ryszczuk. Piotr Zieliński w piłce klubowej ma za sobą rok na poziomie, do jakiego przyzwyczaił kibiców ligi włoskiej, czyli bardzo wysokim. Z powodów pozasportowych piłkarz postanowił rozstać się jednak z SSC Napoli po wielu latach gry, podczas których największym sukcesem było mistrzostwo Włoch. Latem Polak był bohaterem jednego z najgłośniejszych transferów wewnątrz Serie A - przeszedł do Interu Mediolan, czyli absolutnie topowej drużyny z Półwyspu Apenińskiego. Zieliński pod nieobecność Roberta Lewandowskiego pełnił rolę kapitana reprezentacji Polski w dwóch meczach na Euro 2024 i znakomicie się w niej sprawdził, prezentując się zgodnie z wysokimi względem niego oczekiwaniami. Bartosz Zmarzlik w ostatnich latach zdominował światowy żużel i nie inaczej było w sezonie 2024. W październiku Polak cieszył się z piątego już tytułu najlepszego zawodnika globu, a co za tym idzie jest bardzo blisko przegonienia największych legend tej dyscypliny sportu. Sportowiec urodzony w Szczecinie w dobrym humorze zakończył również rozgrywki ligowe. Jego Orlen Oil Motor Lublin zwyciężył w PGE Ekstralidze i spora w tym właśnie zasługa 29-latka. Wychowanek Stali Gorzów nie dawał rywalom szans w aż 55 wyścigach, średnio zdobywał ponad dwa "oczka" na bieg i uplasował się w klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników tuż za plecami Artioma Łaguty. Klaudia Zwolińska - ta pochodząca z Nowego Sącza kajakarka górska podczas Letnich Igrzysk Olimpijskich 2024 w Paryżu wywalczyła indywidualnie srebrny medal w konkurencji slalomowej K-1. Był to wówczas w stolicy Francji jednocześnie pierwszy krążek uzyskany przez sportowca z Polski. Dla Zwolińskiej był to drugi start w IO, jednak podczas zaciętych zmagań w Tokio w 2021 roku uplasowała się "tylko" na piątej pozycji w tej samej kategorii. W maju 2024 roku w słoweńskiej miejscowości Tacen została indywidualnie mistrzynią Europy w konkurencji K-1, a także srebrną medalistką w konkurencji crossowej, znanej pod skrótem KX-1. Ankieta, w której można oddać głos na swoich ulubieńców, znajduje się dokładnie pod tym linkiem . Głosowanie jest wielokrotnego wyboru - można zaznaczać dowolną liczbę kandydatur i w ten sposób wesprzeć najróżniejsze osoby. Ten etap " Asa Sportu 2024 " potrwa dokładnie do 26 listopada - po zakończeniu głosowania opublikowane zostaną wyniki, a następnie, po dniu przerwy, do zmagań przystąpi pierwsza para 1/8 finału plebiscytu. Kolejne pojedynki będą organizowane dzień po dniu. Finał zostanie rozstrzygnięty między 17 a 19 grudnia - czeka nas więc wiele tygodni ogromnych emocji. Szczegółowy regulamin można znaleźć poniżej: Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS