sports
Alez horror w meczu Swiatek Po ostatniej pice rywalka zapaa sie za gowe
Po porazce Magdaleny Frech losy reprezentacji Polski w finaach Billie Jean King Cup pady na barki Igi Swiatek. Tylko jej zwyciestwo nad Linda Noskova utrzymywao nas w grze o pofina. Nasza najlepsza tenisistka bya pod ciagym naporem poteznie uderzajacej 19-latki. Po wygraniu pierwszego seta w tie-breaku w drugim daa sie zaskoczyc w kluczowym momencie. Losy biao-czerwonych wisiay na wosku w trzeciej partii.
Kapitan naszej kadry Dawid Celt na singlowe pojedynki przeciwko Czeszkom w ćwierćfinale Billie Jean King Cup zdecydował się posłać do boju w Magdalenę Fręch oraz Igę Świątek. Ponownie jako pierwsze rywalizowały zawodniczki niżej notowane. Losy reprezentacji Polski w konfrontacji z Czechami spadły na barki Igi Świątek. Polka musiała pokonać Lindę Noskovą, aby doprowadzić do decydującego debla. W przypadku zwycięstwa Czeszki to jej drużyna wywalczyłaby awans do półfinału już po pojedynkach singlowych. Iga Świątek pokazała się z bardzo dobrej strony w starciu z Paulą Badosą, natomiast Linda Noskova była dużą niewiadomą. 26-letnia zawodniczka świata ostatni mecz rozegrała podczas US Open, z którego odpadła w pierwszej rundzie. Natomiast tydzień wcześniej triumfowała w imprezie w Monterrey. O jej możliwościach Świątek przekonała się w styczniu podczas trzeciej rundy Australian Open. Wówczas Noskova wygrała w trzech setach. Solidność wzięła górę na "tenisowym kamikaze" Brak rytmu meczowego u 19-latki objawił się błyskawicznie. Jej gra była bardzo szarpana, a dwa podwójne błędy serwisowe mocno pomogły Polce w przełamaniu. Mimo że był to sam początek pojedynku, to ten moment okazał się bardzo istotny, albowiem obie tenisistki dość solidarnie utrzymywały podania. Gra Noskovej była zero-jedynkowa. Raz efektownie trafiła, ale potem pomyłki były liczone nawet w metrach. "Tenis kamikaze" - jak określili komentatorzy. Polka w tych fajerwerkach, które oferowała Czeszka, była trochę w cieniu, ale najważniejsze, że przodowała w wyniku. Grała solidnie, nie siłowała się na mocną grę z rywalką, jednakże w pewnym momencie wpadła w niespodziewany dołek. Oddała przeciwniczce kilka punktów, co skutkowało przełamaniem powrotnym. Noskova wygrała w tej fazie meczu dziewięć punktów z rzędu! Na szczęście jej momentum nie trwało długo. Znów pogrążyły ją dwa podwójne błędy serwisowe w jednym gemie. Przy break poincie Świątek wzięła sprawy w swoje ręce i chwilę później serwowała po pierwszą partię. 19-letnia Czeszka nie zamierzała jednak poprzestać w walce. Jej mocne returny robiły wrażenie na Polce. Doprowadziła do tie-breaka. W nim solidność wiceliderki rankingu wzięła górę. Wygrała go 7:6(4) w 70 minut. Dominacja serwisowa Widowisko nieco straciło na temperaturze, albowiem w drugim secie obie zawodniczki bardzo pewnie wygrywały swoje gemy serwisowe. Wymian w zasadzie nie było. Każda kończyła się po dwóch-trzech uderzeniach, ale Świątek dobrze odnajdywała się w takim rytmie gry narzuconym przez Noskovą. Niestety końcówka drugiej partii należała do 19-latki. Najpierw niespodziewanie - bo nic na to nie wskazywało - przełamała Polkę po woleju, który spadł tuż za siatkę, a potem potwierdziła breaka efektownymi bekhendami. Po godzinie i 52 minutach doprowadziła do trzeciego seta. W finałowej partii początkowo wydawało się, że wszystko wróciło do ustalonej normy z drugiego seta. Returnujące nie miały za wiele do powiedzenia, ale w czwartym gemie w dołek wpadła Noskova. Kilka strzałów minęło kort, co dało dwa break pointy Świątek. Polka wykazywała się tego dnia wyjątkową skutecznością przy takich okazjach. Wyszła na prowadzenie 3:1, które chwilę później potwierdziła swoim podaniem. Wówczas wydawało się, że będzie to kluczowy moment, albowiem Noskova była całkowicie rozregulowana. Jej strzały lądowały daleko poza kortem, ale niestety to samo spotkało Igę Świątek. To ona zaczęła popełniać ogromne błędy w dogodnych pozycjach, co skutkowało odrobieniem całości strat przez Czeszkę. Polka zaczęła rozkładać ręce z bezradności nad swoim nagłym słabym poziomem gry. Na szczęście udało jej się przerwać serię rywalki i utrzymać podanie na 5:4, a następnie 6:5, mimo że pewność i jakość jej gry wyraźnie spadła. Mimo to potrafiła się maksymalnie zmobilizować. Po dwóch godzinach oraz 38 minutach wywalczyła dwie piłki meczowe. Pierwszą zmarnowała, psując bekhend. Drugą sprezentowała jej rywalka, która zepsuła wystawkę z forehandu. Noskova aż się złapała za głowę, widząc co zrobiła. Aż nie wypadało się cieszyć z takiej pomyłki rywalki, ale oznaczało to zwycięstwo Igi Świątek 7:6(4), 4:6, 7:5, co oznaczało, że dalej jesteśmy w grze o półfinał Billie Jean King Cup. O wszystkim rozstrzygnie debel.
PREV NEWSZya wraz z ukochana oglada skoki. "Troszke inne"
NEXT NEWSByskawicznie zaatwi rywala. A potem... szuka 100 tysiecy zotych
Media Zapada decyzja ws. przyszosci Probierza
Micha Probierz znalaz sie w ogniu krytyki po spadku reprezentacji Polski do Dywizji B Ligi Narodow UEFA. Jak ustali portal Meczyki.pl PZPN podja decyzje ws. selekcjonera.
Kto mogby zastapic Probierza "On albo nikt"
Po spadku Polski do dywizji B Ligi Narodow przyszosc Michaa Probierza wisi na wosku. Jak informuje "Przeglad Sportowy" w PZPN pojawio sie nazwisko Macieja Skorzy jako potencjalnego nastepcy.
W Motorze moga pojawic sie kwasy. Zote dziecko ma nad czym myslec
Orlen Oil Motor Lublin zdoby trzeci tytu druzynowego mistrza Polski i nie zamierza sie zatrzymywac. Skad zostaje taki sam a ambicje zawodnikow sa coraz wieksze. Seniorzy dobrowolnie raczej nie beda chcieli oddawac swoich biegow na rzecz modszych kolegow. Wiktor Przyjemski to zote dziecko swojego pokolenia potrzebuje duzo jazdy by sie rozwijac. Mozna zatem tylko czekac kiedy pojawia sie kwasy w zespole Motoru.
PLS 1. Liga siatkarzy SMS PZPS Spaa KPS Siedlce. Relacja live i wynik na zywo
SMS PZPS Spaa zagra z KPS Siedlce w zalegym meczu 8. kolejki PLS 1. Ligi siatkarzy. Kiedy i o ktorej godzinie mecz Kto wygra to spotkanie Relacja live i wynik na zywo z meczu SMS PZPS Spaa KPS Siedlce na Polsatsport.pl.
Dawid Gora Wstyd to najagodniejsze sowo. I wcale nie chodzi o reprezentacje
Dugo szukaem plusow meczu ze Szkotami 12. Wazne jednak ze znalazem Na pewno jednym z nich jest fakt ze nasi pikarze nie mieli z kim sie skompromitowac robiac selfie z rywalami. Choc McTominay i Robertson niektorych musieli porzadnie kusic.
Tomaszewski poda nazwisko "Niemca" ktory mogby pracowac w reprezentacji Polski
Polscy kibice zyja poniedziakowa kompromitacja na PGE Narodowym gdzie nasza kadra przegraa po golu w ostatnich minutach ze Szkocja 12 i pozegnaa sie z Dywizja A Ligi Narodow. Zdaniem wielu z praca powinien pozegnac sie selekcjoner Micha Probierz ktory niczego dobrego jak dotad nie osiagna. Z kolei byy reprezentant Polski Jan Tomaszewski wskaza jasno gdzie PZPN powinien poszukac nowego trenera dla zespou.
By Bartosz Królikowski