Wadimir Putin spotka sie z szamanami Mieli doradzac w sprawie Ukrainy

Na początku września Władimir Putin przybył z wizytą do Mongolii. Oficjalnym powodem było uczczenie rocznicy wspólnego radziecko-mongolskiego zwycięstwa w jednej z bitew II wojny światowej. Jednak po drodze do Ułan Bator rosyjski prezydent miał zatrzymać się w Tuwie. Krwawy atak dżihadystów na Mali. Zginęło ponad 70 osób Antyputinowski dziennikarz Michaił Zygar, który prowadzi niezależną stację telewizyjną Dożd, uchylił rąbka tajemnicy na temat dyplomatycznej podróży Putina i jego świty. Według dziennikarza gospodarz Kremla, lecąc do Mongolii, zatrzymał się na Syberii, aby zasięgnąć rady szamanów w sprawie konfliktu w Ukrainie. Dodatkowo miał rozmawiać na temat swej długowieczności oraz reinkarnacji. Tupperware, królowa plastikowych opakowań, ogłasza bankructwo Władimir Putin konsultuje się z "naczelnym szamanem Rosji" Jak relacjonuje "The Sun", za organizację wizyty miał odpowiadać Michaił Kowalczuk. Dokładnie ten sam, który zlecił rosyjskim badaczom opracowanie kuracji odmładzającej dla gospodarza Kremla. "The Sun" sugeruje, że Putin od lat utrzymuje bliskie stosunki z szamanami z Tuwy. W tę tematykę prezydenta miał wprowadzić wywodzący się z tego regionu Siergiej Szojgu. Jednym z "konsultantów" Putina jest podobno m.in. "naczelny szaman Rosji" Kara-Ool Dopczun-Ool. Po Moskwie krąży plotka, że ​​Putin potrzebuje błogosławieństwa szamanów, aby użyć broni nuklearnej. Potrzebował ich zgody w obawie przed rozgniewaniem duchów — mówi Zygar cytowany przez "The Sun". "Putin jest zafiksowany na punkcie astrologii i ezoteryki. Ten szaman wywołuje u niego panikę". Kreml boi się tego syberyjskiego egzorcysty Szamani wróżyli Władimirowi Putinowi szybkie zwycięstwo w Ukrainie Putin znany jest z fascynacji magicznymi obrzędami i szamanizmem. Rosyjski politolog Walerij Sołowiej twierdzi, że przed rosyjskim atakiem na Ukrainę odbyła się pogańska ceremonia w rezydencji Putina w Soczi. Podobno szamani złożyli w ofierze orła i przepowiedzieli sukces inwazji.