Home/science/Speniaja sie najgorsze prognozy dla Rosji. Ucierpi nawet mocniej niz ZSRR. "Coraz bardziej mozliwy scenariusz upadku panstwa"

science

Speniaja sie najgorsze prognozy dla Rosji. Ucierpi nawet mocniej niz ZSRR. "Coraz bardziej mozliwy scenariusz upadku panstwa"

Kremlowska propaganda chwali sie tym ze mimo dziaan wojennych i zachodnich sankcji rosyjska gospodarka przetrwaa i ma sie lepiej niz wszyscy zakadali. To jednak tylko pozory pod nimi kryje sie kryzys eksportowy zacofanie technologiczne i pogebiajaca sie niewydolnosc. Rosja powrocia do tego co podczas zimnej wojny okreslane byo "strukturalna militaryzacja" wszystkie zasoby przeznacza na kompleks wojskowo-przemysowy. I prawdopodobnie zapaci za to nawet wiecej niz Zwiazek Radziecki a to tylko jeden z czarnych scenariuszy czekajacych Moskwe.

October 15, 2024 | science

Po pochłaniającej wszystko wojnie z Ukrainą Rosja chwali się zaskakująco pozytywnymi wynikami gospodarczymi — przynajmniej tak przedstawia je w mediach. Kremlowscy komentatorzy przekonują, że Rosja przetrwała dwa lata działań zbrojnych oraz nałożone na nią sankcje gospodarcze znacznie lepiej niż oczekiwano, że pnie się w międzynarodowych rankingach i wyraźnie przewyższa inne europejskie gospodarki. Chociaż zdrowy rozsądek wymaga krytycznego podejścia do takich doniesień, liczby, na których się one opierają, pochodzą z renomowanych źródeł i wyglądają naprawdę wiarygodnie. Według rosyjskiego banku centralnego PKB Rosji w 2023 r. wzrosło o 3,6 proc., co czyni jej gospodarkę najszybciej rozwijającą się dużą gospodarką na świecie. Pierwszy kwartał tego roku przyniósł wzrost o 5,4 proc. mierzony w ujęciu rocznym. W 2023 r. rosyjski budżet odnotował nadwyżkę w wysokości 50,2 mld dol. (ok. 197,6 mld zł), a w pierwszej połowie 2024 r. — w wysokości 40,6 mld dol. (ok. 159,8 mld zł). Inwestycje w środki trwałe w Rosji w 2023 r. wzrosły o 9,8 proc., a w pierwszym kwartale 2024 r. odnotowano roczny wzrost o 14,5 proc. Bezrobocie z kolei spadło z 5,8 proc. w 2020 r. do 2,6 proc. w 2024 r. Siergiej Szojgu ma problem. Został ukarany, ale nie może się czuć bezpiecznie. "Putin nie wybacza takiego upokorzenia" Na początku czerwca Bank Światowy poinformował, że po wyprzedzeniu Niemiec Rosja prześcignęła również Japonię i stała się czwartą co do wielkości gospodarką na świecie — tuż po Chinach, Stanach Zjednoczonych i Indiach (pomiar według parytetu siły nabywczej). 1 lipca Rosja awansowała z kraju o "wyższym średnim dochodzie" do kraju o "wysokim dochodzie", plasując się w grupie gospodarek uprzemysłowionych. Chociaż nie ma powodu, by kwestionować prawdziwość tych danych, istnieją powody, by zapytać o wnioski, jakie należy z nich wyciągnąć. Osądy oparte na kilku wybranych wskaźnikach makroekonomicznych są obarczone dużą niepewnością, a gdy mowa o gospodarce wojennej, tak jak w przypadku Rosji, konieczna jest dodatkowa ostrożność. Mrok kryjący się za liczbami W tym przypadku sprawdza się najprostsze wyjaśnienie — wzrost PKB Rosji wynika z ogromnego wzrostu jej wydatków na obronność. Kreml przeznacza duże sumy pieniędzy na rosyjskich żołnierzy, z których wielu zginie w Ukrainie, oraz na produkcję sprzętu wojskowego, z którego znaczna część zostanie zniszczona na polu bitwy. Żadnej z tych inwestycji nie da się logicznie uzasadnić. 3 lipca — dwa dni po tym, jak Bank Światowy przedstawił optymistyczną wizję awansu Rosji w międzynarodowych rankingach gospodarczych — szefowa rosyjskiego banku centralnego Elwira Nabiullina powiedziała, że gospodarka stoi w obliczu poważnych wyzwań dotyczących niedoboru pracowników, braku długoterminowych inwestycji i dostępu do zagranicznych technologii. W teorii wzrostu gospodarczego wiadomo, że głównymi czynnikami wzrostu są praca, kapitał, technologia i ziemia. Rosyjska gospodarka jest obecnie poważnie ograniczona w trzech z tych czterech kategorii. Chociaż na pierwszy rzut oka bilans może wydawać się optymistyczny, wojna i sankcje pogarszają perspektywy rosyjskiej gospodarki. Ogromne nakłady na produkcję wojskową wypierają produkcję cywilną. Firmy spoza sektora wojskowego borykają się z rosnącymi niedoborami siły roboczej i rosnącymi kosztami. Pod koniec lipca bank centralny podniósł kluczową stopę procentową do 18 proc. To wartość ponad dwukrotnie wyższa od tej w lipcu 2023 r. — wówczas wynosiła ona 8,5 proc. To najpewniej przełoży się na stopy rynkowe, które są zaporowe dla inwestycji cywilnych i kredytów hipotecznych dla gospodarstw domowych. Nic dziwnego, że zyski przedsiębiorstw spadają. Do końca sierpnia rosyjska giełda zaliczyła spadek o 25 proc. w porównaniu z optymistycznymi szacunkami z połowy maja. Bank centralny zauważył również, że wyczerpujący się Fundusz Dobrobytu Narodowego w 2025 r. może się całkowicie wyczerpać. Spadki w produkcji niewojskowej Wzrost produkcji wojskowej oznacza również spadek produkcji maszyn rolniczych, co przekłada się na wzrost cen żywności. Od stycznia do lipca tego roku produkcja kombajnów spadła o 9 proc., a ciągników i siewników o ponad 22 proc. W połowie sierpnia dostawcy kluczowych artykułów spożywczych poinformowali sprzedawców detalicznych o planowanych podwyżkach cen nawet o 40 proc., powołując się na wysoką inflację i koszty obsługi zadłużenia, a także rosnące koszty transportu, personelu, opakowań i surowców. Mocno zawstydzająca strata rosyjskiej armii. Co naprawdę się stało z rosyjskim myśliwcem Su-34 wartym ponad 165 mln zł? System sankcji przeciwko rosyjskiemu eksportowi ropy naftowej i importowi elektroniki do produkcji rakiet przecieka jak przez sito. Niemniej jednak groźba sankcji wtórnych za prowadzenie interesów z rosyjskimi bankami spowodowała, że chińskie instytucje finansowe niemal całkowicie wstrzymały transakcje , odmawiając przyjmowania płatności nawet w swojej walucie. Banki w Turcji, na Kaukazie Południowym i w Azji Środkowej idą w ich ślady. Rosyjska gospodarka niemal w pełni powróciła do swojego tradycyjnego wzorca przymusowej mobilizacji zasobów na potrzeby produkcji wojskowej. Minęły już czasy, gdy ekonomiści mówili o dywersyfikacji i kwitnącym sektorze usług. Teraz Rosja ponownie w dużym stopniu polega na eksporcie zasobów naturalnych — w ten sposób finansuje import maszyn i towarów przemysłowych w celu zwiększenia produkcji wojskowej. Tymczasem Chiny niemal całkowicie przejęły rosyjski rynek samochodów cywilnych. Wszystkie te tradycyjne źródła przychodów z eksportu — ropa, gaz i broń — znajdują się obecnie pod silną presją. Perspektywy dla rosyjskiej ropy były negatywne już przed wojną. Produkcja osiągnęła szczyt i wkrótce zacznie spadać. Chociaż sankcje nie zdołały zablokować rosyjskiego eksportu ropy, główni jej odbiorcy — Indie i Chiny — mogą teraz zażądać bardzo wysokich rabatów, co uszczupli dochody Rosji. Rosyjski rynek gazu ziemnego jest prawie martwy. Rurociągi Nord Stream nie istnieją, a do końca roku Ukraina zamknie pozostałe szlaki tranzytowe na Węgry i Słowację. Gdy to się stanie, pozostaną Rosji tylko dwie nitki do Turcji (Blue Stream i Turk Stream) i jedna do Chin (Siła Syberii). Moskwa błagała Pekin o budowę drugiej nitki — Siła Syberii 2 — ale najwyraźniej do tego nie dojdzie. Ponieważ Rosji nie udało się rozwinąć poważnych zdolności w zakresie skroplonego gazu ziemnego, utknie ona z ogromnymi, ale prawie bezwartościowymi rezerwami gazu w ziemi. "Strukturalna militaryzacja" Jeśli chodzi o eksport broni przez Kreml, jego wojna z Ukrainą na długo rozwiała takie nadzieje. Potencjalni klienci widzieli na własne oczy, jak "cudowna broń" Rosji została zdziesiątkowana na polu walki. Jej pociski hipersoniczne, takie jak Kindżał i Cyrkon, ustępują pola amerykańskim Patriotom, a "najbardziej zaawansowany na świecie" system rakietowy S-400 Triumf okazał się niezdolny nawet do obrony przed starymi amerykańskimi ATACMS. Nic dziwnego, że Indie i Turcja zastanawiają się nad tym, czy warto wydawać miliardy na zakup przestarzałych S-400. Zamówienia na rosyjskie myśliwce odrzutowe zostały anulowane jeszcze przed jej inwazją na Ukrainę — nie tylko przez Indie, ale także przez innych ważnych klientów, takich jak Algieria, Egipt i Indonezja. Mówi się, że Chiny, długoletni partner w dziedzinie obronności, zaczęły opracowywać własne silniki dla nowej linii myśliwców, zmniejszając tym samym swoją zależność od Rosji. Biorąc pod uwagę fakt, że wszystkie tradycyjne źródła dochodów z eksportu są zagrożone, pojawia się pytanie: co Kreml może eksportować w zamian? Odpowiedź brzmi — niewiele. Nawet jeśli zdoła utrzymać część eksportu, dalsze sankcje uniemożliwią rosyjskim producentom dostęp do kluczowych produktów. Przedłużająca się izolacja od rozwiniętych części globalnej gospodarki doprowadzi do ruchu w kierunku północnokoreańskiej autarchii. Pilnie strzeżony sekret Kremla. O tym nie mówi Rosjanom, bojąc się ich reakcji. "Duże ryzyko polityczne" Rosyjski kompleks wojskowo-przemysłowy radzi sobie podczas wojny lepiej, niż oczekiwano. Udało mu się utrzymać produkcję rakiet i kontynuować zaawansowane badania i rozwój, zwłaszcza w zakresie wojny elektronicznej i środków przeciwdziałania zachodniej broni. Potencjalni klienci Rosji z pewnością biorą jednak pod uwagę nie tylko obawy o jakość, ale także fakt, że przez wiele lat Rosja będzie tak skoncentrowana na produkcji na własne potrzeby, że trudno jej będzie zapewnić dostawy zagranicznym nabywcom. Rosja powróciła do tego, co podczas zimnej wojny określane było "strukturalną militaryzacją": Wszystkie zasoby przeznacza na kompleks wojskowo-przemysłowy. Chociaż Związek Radziecki zapłacił wysoką cenę za próbę dotrzymania kroku Stanom Zjednoczonym w wyścigu zbrojeń i tak prawdopodobnie będzie on mniejszy od kosztów, które Rosja zapłaci w najbliższej przyszłości. Warto zauważyć, że Hitler zwlekał z ogłoszeniem wojny totalnej aż do 1943 r., ponieważ zdawał sobie sprawę z jej wpływu na całą gospodarkę. Prezydent Rosji Władimir Putin zdecydował się ogłosić wojnę totalną w maju 2024 r., wzywając wszystkich urzędników do tego, by działali tak, jakby byli na linii frontu. Chociaż rosyjska gospodarka nie przeszła jeszcze do pełnej mobilizacji wojennej, bardzo wyraźnie zmierza w tym kierunku. Jaka przyszłość ją czeka? Ekonomiczna "prymitywizacja" prowadząca do rozpaczy Z racji tego, że coraz większa część PKB jest przeznaczana na bezpieczeństwo zewnętrzne i wewnętrzne, gospodarka znajdzie się pod ogromną presją. Nawet jeśli z ostrożnością trzeba mówić o załamaniu gospodarczym, nie ma wątpliwości, że Rosja stoi w obliczu ponurej przyszłości — niezależnie od tego, czy odniesie zwycięstwo w wojnie z Ukrainą, czy nie (i cokolwiek to "zwycięstwo" może za sobą pociągnąć). Niedofinansowana opieka zdrowotna i edukacja będą miały negatywny wpływ na zdrowie publiczne, demografię i jakość kapitału ludzkiego. Pogłębią szkody już wyrządzone przez dużą liczbę młodych profesjonalistów z miast, którzy albo zdecydują się opuścić kraj, albo zostaną zabici w Ukrainie. Zniszczona już i tak infrastruktura osiągnie punkt krytyczny. Rosnące zapóźnienie technologiczne sprawi, że wcześniejsze prognozy dotyczące "prymitywizacji" rosyjskiej gospodarki w końcu się spełnią , ponieważ względny udział sektora pierwotnego w PKB kraju wzrośnie. Gospodarka, która w coraz większym stopniu opiera się na kopaniu, wierceniu i pompowaniu, nie będzie miała świetlanej przyszłości w świecie przechodzącym zieloną transformację. Jest to najbardziej prawdopodobny scenariusz dla Rosji. Upadek państwa Mniej prawdopodobny, ale coraz bardziej możliwy scenariusz zakłada upadek państwa. Jego perspektywy krótkoterminowe zależą od tego, jak te pogarszające się wskaźniki wpłyną na system polityczny. Możliwe jest, że spełni się najgorszy dla Kremla scenariusz — system finansowy wpadnie w tarapaty, ciągłe ukraińskie ataki na system energetyczny spowodują przerwy w dostawach prądu nawet w Moskwie, w całym kraju pojawią się niedobory żywności, a straumatyzowani żołnierze powracający z wojny zaczną siać spustoszenie na ulicach . Połączenie tych zagrożeń wywołuje rosnące obawy o upadek państwa rosyjskiego. Chociaż prawdopodobieństwo to nadal wynosi poniżej 50 proc., szybko rośnie. Rosja się utrzyma Możliwe też, że Rosja przetrwa — drukowanie pieniędzy i eksport towarów utrzymają ją przez kolejne kilka miesięcy. W tym scenariuszu obchodzenie sankcji pozwoli Moskwie na import przez kraje trzecie, surowe represje utrzymają porządek w kraju, a intensywne walki między elitami powstrzymają wszelkie plany zamachu stanu. Nawet jeśli Rosja wyjdzie z wojny przeciwko Ukrainie bez porażki i będzie mogła w stanie wymigać się z płacenia reparacji wojennych oraz nawet jeśli reżim sankcji zostanie zniesiony, strukturalne szkody już wyrządzone rosyjskiej gospodarce są tak poważne, że ich naprawienie zajmie bardzo dużo czasu. Widmo upadku państwa nie zniknie.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS