Przeomowa decyzja Joego Bidena w sprawie Ukrainy. Ekspert ostrzega to jest bumerang

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu "To jest bumerang" Ekspert wojskowy Dmytro Snegirew twierdzi, że pozwolenie to może mieć negatywne konsekwencje dla Ukrainy i nazywa to bumerangiem. Przyznaje jednak, że fakt ten ma również wpływ na Rosję. — To próba wywarcia presji zarówno na Ukrainę, jak i na Rosję. Zezwolenie dla strony ukraińskiej na uderzenie na terytorium Federacji Rosyjskiej przy użyciu ATACMS pojawiło się po spotkaniu Joego Bidena i Donalda Trumpa. Nie możemy wykluczyć, że omawiali oni tę sytuację. Strona ukraińska od dawna twierdzi, że brak tego zezwolenia ma negatywny wpływ na przebieg działań wojennych. Teraz mamy pozwolenie — zaznacza ekspert. Poważny zwrot akcji po dołączeniu Korei Północnej do walki. Biden pozwala Ukrainie atakować Rosję rakietami dalekiego zasięgu — Do inauguracji Trumpa pozostały dwa miesiące. W tym czasie Ukraina musi zademonstrować skuteczność ATACMS i zmienić przebieg działań wojennych. Jeśli tak się nie stanie, Ukraina nie będzie miała żadnych argumentów, by prosić o pomoc wojskową i techniczną ze strony Stanów Zjednoczonych oraz by odmawiać przystąpienia do stołu negocjacyjnego. Jest to więc bumerang, który może uderzyć w samą Ukrainę — uważa Snegirew. "Kolejny przypadek bezczynnego siedzenia i marnowania budżetu". Rosjanie w Kursku są wściekli na Putina Ile zmieni decyzja Bidena? Ekspert wojskowy Oleg Żdanow zauważa jednocześnie, że pozwolenie otrzymane przez USA raczej nie zmieni sytuacji na froncie. — My dalej nie mamy rakiet. Co więcej, prosiliśmy o to pozwolenie tak długo, że teraz w strefie rażenia na terytorium Federacji Rosyjskiej pozostało niewiele możliwych celów. Rosjanie przenieśli swoje magazyny i sprzęt poza zasięg tych pocisków. Ponadto już wcześniej pojawiły się informacje o ograniczeniu celów. Oznacza to, że USA wydadzą pozwolenie na uderzenie tylko w określone cele. Tak więc globalnie nie wpływa to w żaden sposób na sytuację — mówi Żdanow. Gen. Roman Polko o ruchu Joego Bidena: nie wiem, czy potrzebne było publiczne ogłaszanie tej decyzji Snegirew uważa, że decyzja Joego Bidena zapadła teraz ponieważ USA chcą przystąpić do rozmów pokojowych z Moskwą, mając w rękawie kartę atutową. — Pozwolono nam uderzyć w regionie Kurska, co oznacza, że ukraińskie siły zbrojne mogą być w stanie utrzymać to terytorium do czasu rozpoczęcia rozmów. Następnie USA chcą wywrzeć presję na Kreml, mówiąc że jeśli Rosjanie chcą, aby okupowane przez nich ukraińskie terytoria zostały uznane na początku negocjacji, to muszą uznać obecność ukraińskich sił zbrojnych w Rosji i to, że Ukraina kontroluje część terytorium Rosji. To bardzo nieprzyjemny moment dla Putina. Nawet jeśli kontrolujemy tam jeden sklep, jest to już obecność Ukrainy w Rosji. I możemy wywrzeć presję na Rosję, grożąc zniesieniem ograniczeń w użyciu zachodniej broni odnoszącego się tylko do regionu Kurska — powiedział rozmówca Onetu. — Jeśli otrzymamy rakiety, może to zmienić sytuację w regionie Kurska. Poniesiemy tam znacznie mniejsze straty i zagwarantujemy sobie utrzymanie tych terytoriów. Myślę, że obecnie toczy się bardzo duża gra polityczna. Była rozmowa Scholza z Putinem , która prawdopodobnie dotyczyła zakończenia wojny. Odpowiedzią było zmasowane uderzenie na Ukrainę tej samej nocy. Natychmiast po tym USA wydały zgodę na użycie zachodniej broni na terytorium Rosji. Ale ograniczyły obszar i cele. Moim zdaniem z Rosją trwają ogromne targi. A utrzymanie regionu Kurska jest dla nas ważne, ponieważ wtedy Putin nie może użyć formuły "pokój w zamian za terytorium". W końcu, zgodnie z tą logiką, ukraińskie siły zbrojne pozostają na terytorium Federacji Rosyjskiej — mówi Żdanow. Co oznacza decyzja Joego Bidena? Pięć najważniejszych wątków "USA grają w piękną, długą grę" Snegirew mówi również o wielkich zakulisowych grach. — Ogólnie rzecz biorąc, pozwolenie to nie zmieni krytycznie teatru działań. Nie będzie żadnego zwrotu. USA grają w piękną, długą grę. Chcą mieć w rękach atut na początku negocjacji. Błędem jest wierzyć, że Trump jest prorosyjski, a negocjacje będą oparte na rosyjskim scenariuszu. Negocjacje będą prowadzone na warunkach amerykańskich — przekonuje Snegirew.