Home/science/Polskie skarby odnalezione w zagranicznych bibliotekach

science

Polskie skarby odnalezione w zagranicznych bibliotekach

Ministerstwo Kultury bada pochodzenie kilkunastu rekopisow ktore zostay odnalezione w bibliotekach w USA Niemczech i Wielkiej Brytanii. Dotychczas naukowcy byli przekonani ze zostay one bezpowrotnie utracone.

By Marek Kozubal | October 08, 2024 | science

Rękopisy pochodzą z ograbionej przez Niemców w czasie wojny Biblioteki Ordynacji Zamojskiej (BOZ),która dzisiaj stanowi jeden z najważniejszych elementów Biblioteki Narodowej wWarszawie. Przypomnijmy,że Biblioteka Ordynacji Zamojskiej w Warszawie poniosła poważne straty podczas II wojny światowej. Już we wrześniu 1939 r. magazyn rękopisów został zniszczony pouderzeniu bomby, następnie w bibliotece wybuchł pożar. Naukowcy szacują, żezniszczeniu uległo wtedy około tysiąca rękopisów, czyli połowa zbioru. W czasieokupacji Niemcy dokonywali też rabunków najcenniejszych manuskryptów. Po powstaniuwarszawskim przewieźli cenniejsze zbiory do Görbitsch, gdzie znajdowało sięmieszkanie Hansa Franka. Armia Czerwona po odnalezieniu ich, wywiozła je doMoskwy. Wróciły do Polski w 1947 i 1958 r. Naukowcy natropie strat wojennych Obecnego odkryciadokonali naukowcy, którzy realizują projekt manuscripta.pl. Został onuruchomiony w 2016 r. w Instytucie Historii Nauki PAN przy współpracy zInstytutem Sztuki PAN, Instytutem Badań Literackich PAN i BibliotekąUniwersytecką we Wrocławiu. Dzięki grantom naukowym grono wybitnych badaczy prowadziłokwerendy we wszystkich repozytoriach polskich, które posiadają średniowieczne rękopisy.Jednocześnie sprawdzili, gdzie za granicą znajdują się kodeksy rękopiśmienneo polskiej proweniencji. Dzięki temu natrafili m.in. na rękopisy uznane zautracone. Czytaj więcej Z wyborczego programu Prawa i Sprawiedliwości można dowiedzieć się, że rząd odnalazł dwa zrabowane w czasie wojny dzieła sztuki, w tym grafikę Albrechta Dürera. Tyle, że nic o tym nie wiedzą pracownicy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Efekty ichprac zostały opublikowane na stronie manuscripta.pl. „Do niedawna szacowano, żeBiblioteka Ordynacji Zamojskiej utraciła podczas wojny ok. 14 średniowiecznychrękopisów, na co najmniej 119 posiadanych przed wojną” – napisał SławomirSzyller, autor publikacji. Tymczasem międzyinnymi rękopis zawierający Florilegium Idziego z Benewentu odnalazł się wBeinecke Library Uniwersytetu Yale. Kolejnych siedem zaś w Lillian Goldman LawLibrary w New Haven. Jak podaje Sławomir Szyller, w czasie wojny rękopisy tetrafiły prawdopodobnie do Hansa Franka, a w 1956 r. zostały zakupione przez tę amerykańską bibliotekę. Autor publikacji dodaje, że dla ukrycia proweniencjiwszystkie zostały pozbawione oryginalnych opraw, zaopatrzonych na wyklejce wekslibrisy BOZ z 1802 r. Zamiast nich wykonano oprawy z tektury obciągniętejpergaminem. Mimo to zostały zidentyfikowane jako należące do bibliotekiZamoyskich dzięki tytułom oraz oryginalnym sygnaturom BOZ. Kolejnyrękopis z ok. 1590 r. odnalazł się w British Library. Pisaliśmy o tym w „Rzeczpospolitej” w 2019 r. Obiekt ten, wraz dziewięcioma innymimanuskryptami, nabył w 1802 r. hrabia Stanisław Kostka Zamoyski. Do 1940 r.znajdował się w Warszawie, gdy został skonfiskowany przez niemiecką SpecjalnąKomisję do spraw Zabezpieczania Skarbów Sztuki i przeniesiony do budynku MuzeumNarodowego w Warszawie. Jesienią 1943 r. na polecenie Hansa Franka zostałwysłany do Krakowa. W 1946 r. księga została odnaleziona na Wawelu i wróciła doWarszawy, przynajmniej tak wynika ze spisu z maja 1948 r. Nie ma jednak jasności, co działo się z nim potem. W 1962 r. manuskrypt ten sprzedał w londyńskim domuaukcyjnym Sotheby’s Czesław Bednarczyk, który dwa lata wcześniej za zgodą władzkomunistycznych wyjechał do Wiednia, gdzie założył antykwariat. W 1968 r. brytyjskikolekcjoner Henry Davis przekazał go do British Museum. Ministerstwogromadzi dokumenty na temat odnalezionych rękopisów Zinformacji, które uzyskaliśmy z Ministerstwa Kultury, wynika, że prowadzi ono terazkwerendę biblioteczną i archiwalną mającą na celu zebranie pełnej dokumentacjidotyczącej rękopisów utraconych z Biblioteki Ordynacji Zamojskiej, aodnalezionych w Yale University Library w New Haven (Beinecke Rare Book &Manuscript Library; Lillian Goldman Law Library), British Library w Londynie, atakże w Staatsbibliothek w Berlinie. „Badana jest proweniencja rękopisów,okoliczności ich grabieży oraz losów powojennych” – informuje nas ministerstwo. W Rosji są ciąglerękopisy wywiezione po rozbiorach Resortkultury przyznał też, że zajmuje się kolejnym odkryciem. Otóż polscy naukowcy wczasie wieloletniego projektu badawczego prowadzonego przez polskich irosyjskich bibliotekarzy w Rosyjskiej Bibliotece Narodowej w Petersburgu stwierdzili,że znajduje się tam ok. 300 rękopisów z Biblioteki Załuskich. W XVIII wiekunależała ona do największych i najważniejszych bibliotek europejskich,była pierwszą biblioteką narodową. Czytaj więcej Obrazy oraz bezcenne dokumenty, w tym z obozu koncentracyjnego KL Auschwitz-Birkenau, znajdują się w rosyjskich magazynach. Po rozbiorachten zbiór na polecenie carycy Katarzyny II został wywieziony do Sankt Petersburgajako zdobycz wojenna. Zgodnie z postanowieniami pokoju ryskiego z 18 marca 1921r. wywiezione z ziem polskich przez władze carskie dobra kultury powinny zostaćzwrócone, i tak się stało w przypadku tej biblioteki. Jednak większa częśćrewindykowanych zbiorów Biblioteki Załuskich spłonęła po upadku powstaniawarszawskiego w 1944 r. po podpaleniu przez Niemców gmachu Biblioteki OrdynacjiKrasińskich na ul. Okólnik 9. Teraz okazuje się jednak, że część z nich jest naterenie Rosji. Ministerstwo Kultury poinformowało nas, że analizuje tę sprawę, ale też przypomina, że wprzeszłości Polska złożyła do władz Federacji Rosyjskiej 27 wnioskówrestytucyjnych obejmujących kilkanaście tysięcy obiektów wywiezionych z terenuPolski do ZSRR na skutek II wojny światowej. Do tej pory nie zostały onerozpatrzone przez stronę rosyjską.

SOURCE : rp
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS