Nieoficjalnie Antoni Macierewicz straci prawo jazdy

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu Informację o tym, że poseł PiS Antoni Macierewicz może stracić prawo jazdy, potwierdziła nam w środę przed południem stołeczna policja. — W sumie kierujący został ukarany trzema mandatami karnymi na łączną kwotę 1800 zł i nałożono na niego także 21 punktów karnych — mówi podkom. Jacek Wiśniewski z Wydziału Komunikacji Społecznej Komendy Stołecznej Policji. — Ponieważ posiadał już na swoim koncie 10 punktów karnych za wcześniej popełnione wykroczenia. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, po zsumowaniu tych punktów mężczyzna straci prawo jazdy — zapowiada policjant. Niebezpieczny rajd Antoniego Macierewicza. Nieoficjalnie: straci prawo jazdy Przypomnijmy, że w trakcie swojego niebezpiecznego rajdu po Warszawie były szef MON popełnił szereg wykroczeń, jak wyprzedzanie na przejściu dla pieszych, przekroczenie podwójnej ciągłej oraz postój na powierzchni wyłączonej z ruchu. Jak informuje Onet stołeczna policja, w najbliższym czasie Macierewicz może zostać skierowany na ponowny egzamin państwowy. — Komendant Stołeczny Policji wyda wniosek o sprawdzenie kwalifikacji kierowcy. Taki wniosek rozpatruje starostwo i tam zostanie wydana decyzja administracyjna o skierowaniu kierowcy na sprawdzenie kwalifikacji w formie egzaminu państwowego — tłumaczy nam podkom. Wiśniewski. W dalszej kolejności poseł Macierewicz, jak każdy ubiegający się o prawo jazdy, będzie musiał przejść badania zdrowia o braku przeciwwskazań do kierowania pojazdami. Niebezpieczny rajd Antoniego Macierewicza po Warszawie. Wiemy, jakie będą konsekwencje Wcześniej głos zabrał rzecznik ministra spraw wewnętrznych i administracji, który ujawnił, jakie konsekwencje spotkały Macierewicza za jego rajd po Warszawie. "Poseł Macierewicz za swoje wykroczenia drogowe dostał trzy mandaty łącznie na 1800 zł i 21 punktów. Dalsze kroki policji po zsumowaniu punktów karnych byłego ministra" — przekazał w serwisie X Jacek Dobrzyński. Rajd Antoniego Macierewicza po Warszawie Przypomnijmy, że 31 października Antoni Macierewicz był gościem Radia Wnet, gdzie jego obecność na antenie przedłużyła się do ostatnich minut przed kolejnym umówionym spotkaniem. Po zakończeniu rozmowy, poseł z pośpiechem opuścił studio i udał się w kierunku centrum Warszawy. Ruszyli za nim dziennikarze "Faktu" , którzy udokumentowali rajd byłego ministra. Na krótkim odcinku drogi naruszył on szereg przepisów ruchu drogowego. Następnego dnia warszawska policja poinformowała, że wszczęła w związku z tym czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie. "W przestrzeni medialnej pojawiły się informacje dotyczące szeregu wykroczeń popełnionych przez jednego z byłych ministrów. Do niebezpiecznej jazdy miało dojść wczoraj rano w centrum Warszawy. W związku z powyższym funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji wszczęli już czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie" — mogliśmy przeczytać w komunikacie.