Home/science/Nie chca chodzic na lekcje religii a i tak musza. "Moga siedziec tyem do katechety"

science

Nie chca chodzic na lekcje religii a i tak musza. "Moga siedziec tyem do katechety"

W IV Liceum Ogolnoksztacacym im. Fryderyka Chopina w Ostrowie Wielkopolskim ponad 30 proc. uczniow nie chce brac udziau w lekcjach religii. Mimo to musza przebywac w sali w ktorej odbywa sie katecheza. Dorota Wojcik prezeska Fundacji "Wolnosc od religii" uwaza ze to zmuszanie modziezy do czegos czego nie chce ale tez amanie prawa. Dyrektorka szkoy nie zaprzecza jednak nic z tym nie robi. Wedug niej uczniowie moga nie suchac na takiej lekcji czy tez odwrocic sie tyem do katechety.

October 04, 2024 | science

Spora część uczniów IV LO w Ostrowie Wielkopolskim nie chce uczęszczać na lekcje religii. Mimo to muszą przebywać w sali, w której się odbywa Fundacja "Wolność od Religii" oskarża szkołę o łamanie prawa i zmuszanie uczniów do udziału w katechezie Dyrekcja szkoły nie reaguje na sprzeciw uczniów i rodziców. Dyrektorka twierdzi, że w szkole brakuje sal i kadry, aby zapewnić uczniom alternatywne zajęcia podczas lekcji religii "Nikt nie proponuje im praktyk religijnych, mogą mieć słuchawki na uszach i słuchać muzyki, mogą siedzieć tyłem do katechety, przygotowywać się do następnych zajęć itp." — mówi Małgorzata Jędroch, dyrektorka placówki Więcej podobnych artykułów znajdziecie na stronie głównej Onetu W ostatnich latach coraz więcej rodziców decyduje się na wypisanie dzieci z lekcji religii. Ci pełnoletni sami też dobrowolnie z niej rezygnują. Janusz Omyliński, autor bloga lekcjareligii.pl, tłumaczy, że, wbrew powszechnej opinii, przedmiot ten nie jest obowiązkowy, a fakultatywny . W związku z tym uczniowie nie muszą na niego uczęszczać. Uczniowie nie chcą chodzić na religię. I tak muszą przebywać w sali, w której się ona odbywa W IV LO w Ostrowie Wielkopolskim nawet jeśli oficjalnie nie uczestniczą w takiej lekcji, to w rzeczywistości są biernymi słuchaczami podczas takich zajęć. Dorota Wójcik, prezeska Fundacji "Wolność od religii", w rozmowie z kaliską "Gazetą Wyborczą" wyznała, że taka praktyka ponoć trwa od lat w tej placówce, ale dyrekcja nie reaguje na głosy sprzeciwu uczniów, czy też rodziców. Dlatego poprosili o pomoc Fundację "Wolność od religii" o nagłośnienie problemu. "Zmuszając uczniów do udziału w praktykach religijnych, dyrektorka liceum łamie prawo. Uczniowie nie są głusi, słyszą modlitwy, rozmowy kolegów z katechetą. Czują się indoktrynowani. Ich prawa się nie liczą. Dyrektorka nie przyjmuje żadnych argumentów, nie widzi problemu, dlatego sprawą zajęła się nasza fundacja" — wyznała Dorota Wójcik. Dorota Wójcik twierdzi, że działania szkoły naruszają art. 53 Konstytucji: "Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych". Uważa też, że katechezę można zaliczyć do praktyk religijnych, bo rozpoczyna ją modlitwa, potem zaś katecheta omawia naukę Kościoła. Katechetka wyraziła swoje zdanie na temat rodzin. Ta grupa matek "nie kocha dzieci" Fundacja przesłała wiadomość do Małgorzaty Jędroch, dyrektorki liceum, w której zaznaczyła, że zachowanie szkoły jest niedopuszczalne, a zmuszanie uczniów do przebywania w sali, w której odbywa się katecheza, narusza ich dobra osobiste. Dyrektorka szkoły nie zaprzeczyła ustaleniom fundacji, jednak przekazała jej, że w szkole brakuje sal, ale i kadry, która mogłaby pilnować tych, którzy nie chcą uczęszczać na lekcje religii. Nikt nie proponuje im praktyk religijnych, mogą mieć słuchawki na uszach i słuchać muzyki, mogą siedzieć tyłem do katechety, przygotowywać się do następnych zajęć itp. Stąd też takie rozwiązanie, aby spędzali »czas wolny« w tym samym pomieszczeniu, w klasie i przede wszystkim z opiekunem — wyjaśnia dyrektorka. Pierwsze, co nasuwa się na myśl, to ułożenie planu lekcji w taki sposób, aby katecheza była pierwszą lub ostatnią lekcją. "Organizacyjnie nie jesteśmy w stanie zaplanować zajęć religii na pierwszej czy ostatniej lekcji i nie ma też przepisów prawa, które by nas do tego obligowały. (...) Uważam, że oskarżanie nas o dyskryminację, naruszenie dóbr osobistych oraz praw konstytucyjnych jest niezasadne" — odpowiedziała Małgorzata Jędroch. W odpowiedzi na pismo fundacji podkreśla też, że przede wszystkim zależy jej na bezpieczeństwie uczniów i zapewnieniu im "godnych warunków nauki". Duchowny o wypisywaniu uczniów z religii. "Z fizyki, chemii nie pamiętam praktycznie nic" W 2020 r. rzecznik praw obywatelskich na temat podobnych sytuacji miał takie samo stanowisko jak Fundacja Wolność od religii. "Prowadzi to do naruszenia konstytucyjnej wolności sumienia i wyznania tych uczniów" —przypomniała jego słowa Gazeta Wyborcza. Według rzecznika praw obywatelskich »organizacja lekcji religii przy biernym uczestnictwie nieuczęszczających na te zajęcia« jest pośrednim zmuszaniem do udziału w praktykach religijnych — podaje gazeta. Dorota Wójcik twierdzi, że rodzice uczniów IV LO w Ostrowie Wielkopolskim nie podjęli na razie żadnych kroków prawnych, ponieważ "obawiają się szykan". W dodatku szkoła uchodzi za bardzo dobrą, więc uczniowie są skłonni do takich poświęceń, by ją skończyć. Dziennikarze "Gazety Wyborczej" poprosili o komentarz do tej sprawy kuratorium oświaty w Poznaniu, jednak nie dostali odpowiedzi. Z kolei, dzwoniąc kilkukrotnie do Małgorzaty Jędroch, słyszeli za każdym razem, że "pani dyrektor jest na ważnym spotkaniu".

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS