Liderka Strajku Kobiet inwigilowana za pomoca Pegasusa. "To mnie zupenie nie dziwi"

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu Sąd Okręgowy w Warszawie przychylił się do wniosku ABW, by inwigilować Klementynę Suchanow, ale nie zgodził się na śledzenie Marty Lempart — informuje TVN 24. ABW na szereg pytań postawionych przez dziennikarzy serwisu odpowiedziała jedynie, że agencja realizuje zadania wynikające z art. 5 ustawy o ABW oraz AW z dnia 24 maja 2002 r. i nie udziela informacji na temat szczegółów prowadzonych działań. Sprawdź: Marta Lempart o rozmowach w sprawie aborcji. "Hołownia się nadyma, Kosiniak-Kamysz mdleje" "To mnie zupełnie nie dziwi" Liderki Strajku Kobiet mają niebawem dostać wezwania na przesłuchanie w charakterze świadków — zapowiedziało Ministerstwo Sprawiedliwości. Kobiety zaznaczają, że nie są zaskoczone doniesieniami, bo uważają za oczywiste, że były inwigilowane. — To mnie zupełnie nie dziwi. Dla nas było oczywiste, że byłyśmy podsłuchiwane. Przez lata protestowania na ulicy zdążyłam oswoić się z myślą, że takie rzeczy się dzieją. Z cierpliwością czekałam, by mieć potwierdzenie, że tak było. Stosowałyśmy różne środki ostrożności, więc nie byłyśmy łatwym celem — mówi Klementyna Suchanow. Czytaj: Afera Pegasusa. O co chodzi w sprawie Została powołana komisja śledcza, która ma zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych za pomocą Pegasusa przez rząd, policję i służby specjalne od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. System Pegasusa Pegasus to zaawansowane oprogramowanie szpiegujące, dystrybuowane przez izraelską firmę NSO Group. Umożliwia ono infiltrację smartfonów, co umożliwia podsłuchiwanie rozmów, uzyskiwanie dostępów do e-maili, zdjęć, nagrań wideo, a także korzystanie z mikrofonów i kamer danego urządzenia. Głównym założeniem systemu jest walka z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością. Jego działanie jest bardzo skuteczne, jednak może prowadzić do nadużyć. Zobacz: Zbigniew Ziobro może nie przyjść na komisję. Polityk KO ma plan